tag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post8243646825280359675..comments2023-10-12T13:33:12.974+01:00Comments on <center>Addicted To Makeup</center>: Zużywanie kosmetyków - dlaczego, po co i jak ja to robię?AddictedToMakeuphttp://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comBlogger18125tag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-21922203655353046382020-01-30T08:06:13.960+00:002020-01-30T08:06:13.960+00:00Aaaa czyli na zasadzie miesięcznej rotacji :) To j...Aaaa czyli na zasadzie miesięcznej rotacji :) To jest też super pomysł, przeczytam potem :)AddictedToMakeuphttps://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-41208478129230637392020-01-30T07:59:31.174+00:002020-01-30T07:59:31.174+00:00Zgadzam się z Tobą, że gdyby nasze środki finansow...Zgadzam się z Tobą, że gdyby nasze środki finansowe były mocno ograniczone, to pewnie byśmy się tak nie zachłysnęły tym wszystkim. No i dostępność wszystkiego dosłownie na wyciągnięcie ręki w UK. Ale co jesteśmy nauczone, to jesteśmy i pozostaje nam tylko wyciągnąć z tego lekcję na przyszłość :)<br />Dokładnie, masz rację z używaniem i zużywaniem, jeśli kosmetyk jest przez nas lubiany, to przecież sięgamy po niego chętnie i z radością, więc prędzej czy później się zużyje. Osobiście lubię zmieniać kosmetyki kolorowe(na zasadzie rotacji, że np dzisiaj te róż, jutro tamten, oczywiście zaraz po zakupie używam ich przez dłuższy czas żeby przetestować i stwierdzić, czy mi przypasował, ale potem już rotuje z innymi, pielęgnacja zawsze jest stała, nowe kosmetyki wprowadzam stopniowo, nie używam z pielęgnacji 10 tysięcy różnych rzeczy na raz :D), no ale z racji mojego projektu na razie skupiam się na 2 z danej kategorii, żeby coś się zużywało. I też myślałam żeby zrobić tak jak Ty, że jeśli nie używam czegoś przez 6 miesięcy to się pozbywam, ale zaczęłam najpierw od obadania, co lubię z tego co mam, a czego nie, używałam sobie kosmów przez tydzien i zmiana i po tygodniu znowu zmiana i tym samym po tygodniu wiedziałam, czy kosmetyk ze mną zostaje, czy nie. Dlatego tzw 'przesiew' mam już za sobą. I mimo tego, że wciąż mam sporo to są tylko takie naj z naj :D<br /><br />Bardzo bym chciała żebyś pisała więcej na blogu. Lubię czytać Twoje posty, bo są rzeczowe i przygotowane na podstawie wielomiesięcznych testów, przemyślane. Nie że aaa coś tam se napiszę :D Widać, że masz ogromną wiedzę w temacie :) Ale rozumiem, że doba nie jest właśnie z gumy i mając inne rzeczy do roboty, pracę, dom, zainteresowania to jednak skupiamy się na nich. Blog to tylko taka odskocznia.<br />Seria tych wpisów o skutecznej pielęgnacji i jak używać co jest OGROMNIE przydatna. Zmotywowała mnie do tego, żeby przemyśleć mój schemat pielęgnacji i okazało się, że używam po prostu randomowe rzeczy (na zasadzie kupiłam bo chciałam sobie przetestować), a tak naprawdę długofalowo nic nie ma szansy zrobić czegokolwiek. Dlatego pomyślałam, że znakomitym pomysłem byłoby tak jak już mi wcześniej sugerowałaś skupić się na faktycznych potrzebach mojej skóry. A brakuje jej takiej świetlistości i blasku (stąd pomysł z witaminą C), chciałabym też, żeby ona troszkę lepiej wyglądała (stąd pomysł na retinol) i czytając Twoje posty pomyślałam że mój plan mógłby wyglądać tak, że rano stosowałabym witamine C (kupiłam z The Ordinary tę wersję Ethylated Ascorbic Acid i mam jeszcze tą wersję chyba z 12% Ascorbyl Glucoside ale nie jestem pewna teraz, a nie mam jak sprawdzić:D), do tego krem z filtrem (znam tylko taki z Vichy SPF 50 bo go stosowałam już 2 razy, nie mam doświadczenia z filtrami za bardzo), na wieczór natomiast myślałam, żeby sobie 2 razy w tygodniu stosować Liq CR a na nie jakiś krem nawilżający (nie mam pomysłu jeszcze, jaki), a na dni bez retinolu serum nawilżające (np Dermedic bo je bardzo lubię) i krem nawilżający. Jeśli chodzi o stosowanie wit C to już mam doświadczenie. Z retinolem też mam, chociaż stosowałam kiedyś z Paulas Choice taki retinol 1 % i miałam wrażenie, że nie zrobił na mojej skórze nic :D Ani nie czułam ściągania, ani wysuszenia, ani generalnie nic, rezultatów też żadnych nie odnotowałam, chociaż chyba 3 miesiące stosowałam. <br />Z Liq CR na początek chciałam zrobić kurację na 3 miesiące tak teraz, a potem zobaczymy, na lato bym odstawiła i wróciła do niego wiosną jakby się sprawdzał. Nie oczekuję wiele ani od witaminy C ani od retinolu, ale chciałabym, żeby po prostu ta skóra wyglądała nieco lepiej, była wyciszona, dobrze nawilżona i promienna. Na tym mi zależy głównie :) Nie wiem, czy dobrze kombinuję z tym wszystkim, ale definitywnie chciałabym włączyć znowu witaminę C bo za każdym razem jak jej używam (miałam już z różnych marek, w tym wspaniałe Liq CC Light), to widzę te pozytywne zmiany na skórze :) AddictedToMakeuphttps://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-77465346308321588912020-01-29T10:36:07.759+00:002020-01-29T10:36:07.759+00:00
Cała przyjemność po mojej stronie :)) Czasami dob...<br />Cała przyjemność po mojej stronie :)) Czasami dobrze jest wymienić się spostrzeżeniami, zwłaszcza że tak naprawdę prawie każda z nas była/jest na innym etapie i stąd dodatkowe wnioski. <br />Nie traktuję tego w kategorii błędów, bo myślę, że w pewien sposób było to nieuniknione (patrząc przez pryzmat fascynacji sferą beauty). Kolejne doświadczenie, jedno z wielu :) Natomiast warto zwrócić uwagę, że pewnie nie stałoby się to pewnego rodzaju problemem, gdybyśmy miały mocno ograniczone środki. W każdym razie każda z nas ma to za sobą :) Co prawda nie ograniczam się, nie stawiam sobie żadnych wyzwań (bo to bezcelowe), jednak dużo rozsądniej podchodzę do zakupów.<br /><br />Wiesz, z tym zużywaniem i używaniem to jest nieco zabawna sytuacja ;) bo jak widzę większość to bardzo rozgranicza, a przecież jedno z drugiego wynika czy tego chcemy, czy też nie :D Sama wyznaję zasadę, że używam i zużywam, zwyczajnie, bez ciśnienia. A kiedy coś lubię, sprawdza się i sprawia przyjemność, to tym bardziej. <br /><br />Dla mnie forma czystek/porządków skupia się przede wszystkim wokół tego, co nie do końca wpasowało się w moje potrzeby/preferencje itd. Jeżeli coś lubię, podoba mi się i nadal widzę to w swoich zestawach do makijażu, zostaje. Jednak jeżeli do czegoś nie wracałam np. przez ostatnie 6 miesięcy, to wiem, że nie ma sensu tego trzymać dłużej. Kilkukrotnie przekonałam się, że w moim przypadku to dobra metoda na szybką selekcję. Kolejną kwestią jest też to, że jeżeli coś kupuję, to od razu zaczynam używać (a zdarzało mi się odłożyć, bo chciałam zrobić zdjęcia na bloga do recenzji i to nie było dobre podejście). <br /><br />Dziękuję za miłe słowa :* Bardzo doceniam! Chciałabym więcej pisać, bo tematów i produktów do omówienia nie brakuje, ale CZAS...zwłaszcza, że doszły mi też inne obowiązki, rozwijam dodatkowe hobby a doba nie jest z gumy ;) <br /><br />Cieszę się, że seria tych wpisów okazuje się przydatna (taki był plan ;)) bo mam zamiar ją kontynuować.<br />Jeżeli mogę Ci coś zasugerować, to przemyśl pomysł z retinolem, bo teraz już jest koniec stycznia a z kolei optymalna kuracja z tym składnikiem wynosi minimum 6 miesięcy. Pytanie, czy chcesz włączyć retinol na stałe, czy w formie kuracji? (to jest bardzo ważne)<br /><br /><br />Druga sprawa, bardzo ważne jest jaką formę witaminy C chcesz włączyć przy retinolu (bo to ma kluczowe znaczenie)?<br /><br />Następnie, czy masz wybrany filtr, bo przy kwasach/retinolu a także przy witaminie C jest to produkt, który spina w jedną klamrę całą pielęgnację i jest produktem zamykającym wariant na dzień.<br /><br />No i rzecz najważniejsza, dobrej klasy krem odżywczo-odbudowujący, bo będzie Ci potrzebny nie tylko podczas budowania tolerancji przy wprowadzaniu składników aktywnych, lecz przede wszystkim do utrzymania prawidłowej bariery naskórkowej.<br /><br />Warto przygotować listę i podejść do tego zadaniowo :)Hexxana https://www.blogger.com/profile/04562750625908747154noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-40624739596809338282020-01-28T16:49:59.227+00:002020-01-28T16:49:59.227+00:00Mam na blogu o projekcie moim:) Co mc inne kosmety...Mam na blogu o projekcie moim:) Co mc inne kosmetyki będę używać:) A potem tak jak ty ważyć.agi0506https://www.blogger.com/profile/09831614354909865076noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-51231399051955546582020-01-28T09:10:36.760+00:002020-01-28T09:10:36.760+00:00Widzisz ja się szpachelkuję 6-7 dni w tygodniu. I ...Widzisz ja się szpachelkuję 6-7 dni w tygodniu. I mówię tu o delikatnym, podkreślającym urodę makijazu, ale wciąż jest to makijaż pełen (podkład, puder, bronzer, rozświetlacz, róż, brwi, pomadka itp), ale wciąż wiem, że nie muszę mieć dużo kosmów, żeby taki makijaż wykonać, także projekt się przydaje :)<br />Powodzenia w Twoim projekcie :) A masz jakieś szczególne zasady, czy po prostu starasz się zdenkować cokolwiek? :)AddictedToMakeuphttps://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-62192504556197724172020-01-28T09:07:50.051+00:002020-01-28T09:07:50.051+00:00Dziękuję :) U mnie też kiedyś było używanie bardzi...Dziękuję :) U mnie też kiedyś było używanie bardziej niż zużywanie, ale teraz to się zmieniło. Jak będę miała 'zużywalną' ilość, to wtedy będę mogła kosmy rotować bardziej :)AddictedToMakeuphttps://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-80606299168486629962020-01-28T09:06:39.892+00:002020-01-28T09:06:39.892+00:00Ja też się cieszę, że wyszłam z debilizmu kosmetyc...Ja też się cieszę, że wyszłam z debilizmu kosmetycznego :DDD Of kors teraz muszę się zmierzyć z tym, co zostało i zmniejszyć kolekcję, ale sam fakt że już doszłam do takich wniosków że nie warto mieć za dużo i robię z tym porządek mnie bardzo cieszy i motywuje:) Ogólnie musze przyznać, że ja widze progres w zużywaniu, ale to też jest uwarunkowane tym, że mam makijaż na buzi 6-7 dni w tygodniu (całościowy), więc i progres jest widoczny :)<br />Ja już wszystkich nieudanych kosmetyków się pozbyłam, zostało mi tylko to, co naprawdę lubię. I ok, rozumiem, że wciąż jest tego dużo, ale już nie chcę wydawać wszystkiego, stąd właśnie pomysł na akcję denkowania, aż dojdę do mojego ultimate goal i będę miała dokładnie tyle, ile chcę :)AddictedToMakeuphttps://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-89684021700728043582020-01-28T08:58:31.728+00:002020-01-28T08:58:31.728+00:00I to jest zdrowe podejście do tematu :) Tylko u mn...I to jest zdrowe podejście do tematu :) Tylko u mnie niestety zanim skupiłam się na tym co naprawdę lubię i mi sprawia przyjemność to kupowałam na morgi jakieś pierdoły chcąc przetestować wszystko. I większość przetestowałam, ale po prostu posiadanie tak dużej ilości nie ma sensu, skoro już znamy swoje preferencje i upodobania :) Ja niestety z niektórymi kategoriami jestem w du..ie, jak możesz zobaczyć w tabelce w tym poście, ale wiem, że jeśli ograniczę zakupy do minimum (a tak naprawdę nie muszę ich robić bo i tak wszystko mam), to do końca roku progres będzie widoczny :)AddictedToMakeuphttps://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-31819026947184391972020-01-28T08:55:39.406+00:002020-01-28T08:55:39.406+00:00Dziękuję Ci za ten obszerny komentarz i podzieleni...Dziękuję Ci za ten obszerny komentarz i podzielenie się swoją historią :) Faktycznie pamiętam, jak robiłaś na blogu 'kosmetyczne skarby', ja wtedy jeszcze byłam w czasie pomroczności i chciałam mieć więcej i więcej, ale byłam głupia :D Ale człowiek dopiero po czasie dostrzega jakie błędy popełnił. Ja do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że byłam taką debilką, że kupowałam bez umiaru. I nawet nie chcę myśleć, ile kasy wyrzuciłam w błoto na odsprzedawaniu za bezcen, wywalaniu czy oddawaniu. Po prostu nie miało to najmniejszego sensu. I tak, jak u Ciebie - kubeł zimnej wody mnie skutecznie otrzeźwił. Oczywiście tak jak i Ty - ja lubię kolorówkę, ale nie potrzebuję 10 czy 15 róży, jak mam tylko jedną twarz i nie nakładam tego dużo.<br />Co do samego zużywania - piszesz, że się nie bawisz w zużywanie, tylko oddajesz, wyrzucasz - i to ma sens, jeśli Ci się kosmetyk nie podoba, znudził się czy inne jeszcze powody. Natomiast u mnie jest tak, że po 'przesiewie' zostało mi to, co lubię, czego nie chcę się pozbywać, więc postaram się zużyć ale bez spiny, a jak się nie uda/nie zdążę, to wyrzucę. Natomiast sam proces zużywania i notowania tego jest dla mnie super satysfakcjonujący i tak jak kiedyś się jarałam na myśl, że jutro pójdę do sklepu i kupię sobie coś nowego (co potem i tak leżało miesiącami w szufladzie), tak teraz jara mnie myśl - że oooo już jestem blisko denka tego różu (czy dowolnego kosmetyku) i niebawem go wykończę. Owszem, wciąż cieszę się, jak coś nowego sobie kupię, ale właściwie mając tyle wszystkiego, ile mam to nic nowego mi nie potrzeba tak naprawdę, więc i zakupy nie są mi potrzebne. Wyjątkiem jest pielęgnacja. Czytałam u Ciebie na blogu już kilkukrotnie o marce NIOD i o składnikach aktywnych (wracam do tych postów bardzo często :D), a także o retinolu z Liqpharm i chcę właśnie sobie go kupić i spróbować :) Skorzystałam też z Twoich rad, żeby sobie ułożyć skuteczny plan pielęgnacji i skupić się na potrzebach skóry, oczywiście jestem jeszcze w powijakach, ale powoli się uczę co i jak i mam nadzieję, że kiedyś moja skóra mi za to podziękuje. Na razie chciałabym wprowadzić retinol 2 razy w tygodniu i witaminę C rano, na wieczory bez retinolu serum nawilżające. I zobaczę, jak to zadziała. Nawet nie wiesz, jak Twoje posty okazały się pomocne :*AddictedToMakeuphttps://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-49846570273564055172020-01-28T08:44:51.167+00:002020-01-28T08:44:51.167+00:00O ważeniu wiedziałam od początku, bo jednak robien...O ważeniu wiedziałam od początku, bo jednak robienie zdjęć produktom i obserwowanie ich w czasie to jedno, ale jednak waga prawde powie :D Nie kojarzę tej dziewczyny, ale zajrzałam sobie na YT na jej kanał, całkiem spoko, chyba zasubskrybuję :)AddictedToMakeuphttps://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-36390083270952688882020-01-27T21:50:30.233+00:002020-01-27T21:50:30.233+00:00Ja mało kiedy się maluję ale nie mam dużo kolorówk...Ja mało kiedy się maluję ale nie mam dużo kolorówki. A pomimo tego wprowadziłam u siebie projekt. W tamtym roku użyłam wszystkie błyszczyki. W tym roku myślę nad cieniami :)agi0506https://www.blogger.com/profile/09831614354909865076noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-23978215145731101292020-01-27T13:07:35.458+00:002020-01-27T13:07:35.458+00:00Swietnie przemyslany plan, u mnie z kolorowka to r...Swietnie przemyslany plan, u mnie z kolorowka to raczej jest uzywanie niz zuzywanie :DBlingBlingMakeUphttps://www.blogger.com/profile/17514437713769241914noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-34694965750322335292020-01-26T19:11:43.618+00:002020-01-26T19:11:43.618+00:00Bardzo się ciesze z takich świadomych decyzji u Ci...Bardzo się ciesze z takich świadomych decyzji u Ciebie I innych blogerek😊 Mnie zawsze przerażały te pełne szuflady kosmetyków... Sama zatrzymałam się właśnie na liczbie 6/7 róży, a I tak wykończenie tego zajmuje mi wieczność! Jeśli mam coś kupić to raczej nie oszczędzam- w końcu starcza mi to na bardzo długo...<br /> Nie udane kosmetyki oddaje rodzince, albo wyrzucam... Gorzej jest np. Z mydłami I szamponami etc... Tego swojego czasu nakupiłam mnóstwo, a niestety złego szamponu nie jestem w stanie zużyć I lepiej jest go wyrzucić 😊 Z mniejsza ilościa lepiej sie zyje. Justahttps://www.blogger.com/profile/12950765191483582391noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-9208659635857331312020-01-25T21:02:02.484+00:002020-01-25T21:02:02.484+00:00Mam podobnie, w kwestii kosmetyków (i ubrań) nigdy...Mam podobnie, w kwestii kosmetyków (i ubrań) nigdy minimalistką nie będę. Lubię mieć wybór;). Staram się robić w miarę rozsądne zakupy, nie rzucam się na nowości;). Wiem co lubię i na tym się skupiam. Mam takie kategorie kosmetyków, które po prostu zużywam - jest w tym cała pielęgnacja, z kolorówki są to: podkłady, pudry i mascary. Tych kosmetyków staram się nie mieć zbyt dużo, najwyżej po kilka sztuk. Jeśli chodzi o pomadki, cienie, kredki do oczu - ich mogę mieć więcej, bo nie psują się tak szybko, a ja często maluję się na różne sposoby i noszę różne kolory na oczach i ustach (tu jednak dominuje róż i czerwień, czasem mauve beż;). Róże i rozświetlacze - tu też staram sie zachować umiar i dlatego na razi nie kupię następnego różu;). anna piekneperfumyhttps://www.blogger.com/profile/09560337500357586905noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-29711547848832558872020-01-25T12:43:57.664+00:002020-01-25T12:43:57.664+00:00Ja też właśnie widziałam na YT to, że dziewczyny w...Ja też właśnie widziałam na YT to, że dziewczyny ważą kosmetyki. Kojarzysz może Aldonę Annę? Ona od dłuższego czasu pokazuje progres w zużywaniu tego, co jej się nagromadziło:).Siedlisko perfumhttps://www.blogger.com/profile/09051724040844473505noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-60538872749819565282020-01-25T11:54:21.440+00:002020-01-25T11:54:21.440+00:00U mnie takie otrzeźwienie, kiedy pojawiła się decy...U mnie takie otrzeźwienie, kiedy pojawiła się decyzja odnośnie przeprowadzki do UK. Nagle z szaf/szuflad "wypłynęło" całe dobro :D Szybkie decyzje (bo miałam tylko kilka miesięcy na zamknięcie wszystkich spraw) pokazały, że NIE MA sentymentów. Najgorzej było z perfumami. Po czym nagle zachłysnęłam się dostępnością WSZYSTKIEGO w UK i do tego NIC mnie nie ograniczało. Trochę mi zajęło poznanie rynku oraz jego zasobów. Niby kupowałam z głową, ale w którymś momencie popłynęłam i po ok. 3 latach w 2014 przeszłam kolejne czystki, kiedy zorganizowałam akcję "Moje kosmetyczne skarby" i po "skatalogowaniu" całości stwierdziłam, że pora zapanować na tym :D<br />Nadal moją największą słabością są perfumy i pędzle do makijażu, lecz podchodzę do tego zupełnie inaczej. Od dawna też stosuję listy i trzymam się tego (aczkolwiek mam miejsce na spontaniczne zakupy i wcale mnie one nie ograniczają, wręcz przeciwnie). <br /><br />Tak jak piszesz, cała ta "droga" pokazała mi jakie lubię formuły, kolory i co najważniejsze (wraz ze zmianami preferencji odnośnie makijażu) pomogło wypracować pewien schemat, którego się trzymam. Zawsze lubiłam kolorówkę, przede wszystkim używać (nie kolekcjonować), więc zwyczajnie przytłoczył mnie nadmiar (jak to się mówi, od nadmiaru szczęścia można zwariować LOL). <br />Nie bawię się na siłę w zużywanie czegoś, co mi nie pasuje. Wtedy zwyczajnie to wyrzucam lub wydaję w świat (jeżeli kwalifikuje się do tego). Kiedyś zrobiłam takie totalne czystki, że z ciekawości podliczyłam zawartość kosza i....to był prawdziwy kubeł zimnej wody. Rezygnacja ze współprac i wszelkich działań PR-owych także wyszła mi na zdrowie, bo w przeciwnym razie utonęłabym w nadmiarze wszystkiego. A tak, nadal czerpię przyjemność z zakupów i własnych wyborów. To jest dla mnie kluczowe (nawet jeżeli okaże się, że coś co kupiłam, rozczarowało mnie. To mimo wszystko wyciągam wnioski i staram się wprowadzić je w życie).<br /><br />Z kolei w przypadku pielęgnacji, to u mnie najlepszą decyzją okazało się włączenie na stałe retinolu. Ten składnik jest bardzo wymagający i dzięki niemu wróciłam do podstaw, czyli skupieniu się wokół fizjologii skóry, jej realnych potrzeb. To było moje "przebudzenie" :))) i jednocześnie na nowo doceniłam wszystkie wskazówki ze strony mojej dermatolog. Wpłynęło to także na podejście do pisania recenzji i w ogóle moje stanowisko względem czytania/słuchania ich u innych. Dzięki temu przeszłam też małą metamorfozę z makijażem, dlatego też preferencje uległy zmianie. Co w przypadku chorej skóry stało się dla mnie bardzo ważne.Hexxana https://www.blogger.com/profile/04562750625908747154noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-50636235232161622422020-01-25T10:53:14.650+00:002020-01-25T10:53:14.650+00:00Dziekuje bardzo 😊 wazenie kosmow podpowiedzialy d...Dziekuje bardzo 😊 wazenie kosmow podpowiedzialy dziewczyny z jutuba, to jest spoko opcja bo jak widzisz ile faktycznie tego sie zuzywa w miesiacu to zdajesz sobie sprawe z tego, jak mało tego jest.AddictedToMakeuphttps://www.blogger.com/profile/02597544424321351465noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7458168289948880305.post-69949334790158294962020-01-25T10:24:25.939+00:002020-01-25T10:24:25.939+00:00Na ważenie kosmetyków nigdy bym nie wpadła. Powodz...Na ważenie kosmetyków nigdy bym nie wpadła. Powodzenia w Twoim postanowieniu ;)Milena Mhttps://www.blogger.com/profile/17586356842963140158noreply@blogger.com