niedziela, 15 czerwca 2014

Czerwcowe nowości i makijaż

Wspominałam Wam ostatnio, że włączyło mi się chciejstwo na kosmetyki MAC, a tym samym na mojej chciejsliście pojawiło się kilka kosmetyków tejże firmy. Dzisiaj pokażę Wam, co i gdzie udało mi się nabyć. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie chciała "wyrwać" tych rzeczy w jakiejś spoko promocji, większość z nich udało mi się tak zakupić, ale o tym za chwilę. Kupiłam też ostatnio uwielbiamy przeze mnie podkład YSL Touche Eclat Le Teint, ale o nim również za chwilkę.
I trochę bliżej:
Dwie paletki Veluxe Pearlfusion z MACa, podobały mi się, jak weszły do sklepów, ale nie na tyle, żeby dać za każdą 30 funtów. Teraz, po czasie kupiłam je na Ebayu, Brownluxe (ta wyżej) kosztowała mnie 11 funtów(!!!), a Smokeluxe (poniżej) 16f. Wygrałam je na aukcji. Oczywiście wcześniej poprosiłam o dokładnie zdjęcia i kod produktu, po czym sobie wszystko sprawdziłam tutaj, bo zawsze wszystko sprawdzam na tej stronie. Okazało się, że paletki są świeżutkie, nowe, bez uszczerbku( na zdjęciach widzicie, że już trochę użyłam, ale były wcześniej nieużywane), więc obie aukcje wygrać chciałam i wygrałam:) Przyszły do mnie i mogę potwierdzić - 100% oryginalne.
Róże, również MAC - na górze Rosy Outlook, na dole Dainty. Ceny: Rosy Outlook 15f, Dainty 10,50f. Również sprawdzone, wybadane. Oczywiście z Ebaya. Stan: nowe, czyli też się opłacało.
Jedyna rzecz z tej gromadki, jaką kupiłam za regularną cenę - Mineralize Skinfinish w odcieniu Lightscapade. Ciągle był bardzo słabo dostępny, więc jak go zobaczyłam na Debenhamsie, to wiedziałam, że albo biorę, albo znowu będzie problem z dostaniem go. Opakowanie nie jest takie samo, jak w przypadku Soft&Gentle, którego już mam, więc chyba gdybym go kupiła gdzieś indziej to podejrzewałabym, że to podróbka, ale widać on wyszedł jako limitowana edycja teraz, dlatego opakowanie się minimalnie różni. A poza tym kupiony w Debenhamsie, więc nie ma szans, żeby był nieoryginalny.
Podkład, w którym ostatnio jestem zakochana. YSL Touche Eclat Le Teint w kolorze B10. Już wyjaśniam historię mojej miłości do tego produktu. Kilka tygodni temu poszłam na makijaż do YSL i makijażystka mnie pomalowała tym podkładem w odcieniu BD40, który był oczywiście za ciemny (ale nie aż tak ciemny, żeby nie można było go popróbować), dostałam też próbkę i sobie ją próbowałam przyciemniając nieco szyję bronzerem, żeby się nie odróżniała od twarzy. Kolor nie ten, ale podkład sam w sobie jest cudny. Sprawia, że cera jest świeża, promienna. Kryje, choć to podkład rozświetlający. Do tego po dwóch godzinach twarz się nie świeci jak choinka. Po 12 godzinach noszenia makijażu twarz wciąż wygląda świeżutko, może nie tak, jak o 5 rano, kiedy nakładam ten produkt, ale wciąż dobrze, a nawet bardzo dobrze. Jednak odcień był nie taki, jak powinien dla mnie, ale dzięki Marti:* spróbowałam B10 i się zakochałam na maksa. Kolor cudny, działanie cudne. Powiem tyle, że ten podkład jak na razie detronizuje wszystkie inne, jakie mam. Nawet Narsa Sheer Glow, choć myślałam, że już lepiej niż Nars być nie może. A jednak - może. Kupiłam Touche Eclat na Feelunique, gdzie do jutra jest promocja -15%, także chętnych zapraszam na stronkę:) A szampon i odżywkę Redken dostałam jako gratis do zakupu podkładu.
A tutaj makijaż:
Na twarzy mam:
Podkład Touche Eclat Le Teint B10
Puder Guerlain Meteorites Blanc De Perle
Róż Rosy Outlook MAC
Rozświetlacz Lightscapade MAC
Brwi Anastasia Beverly Hills
Tusz do rzęs Noir G Guerlain
Makijaż oczu: paletka Veluxe Pearlfusion MAC (Brownluxe)
Pomadka UD Native

Jestem zachwycona wszystkimi kosmetykami, a chyba najbardziej mimo wszystko podkładem.
Oczywiście też wiem, że sporo się ryzykuje kupując na Ebay, ale jak się jest obeznanym w temacie i wiemy, czego dokładnie szukamy, a do pomocy mamy stronki sprawdzające datę ważności, to wszystko powinno być ok, normalnie przecież bym zapłaciła o wiele, wiele więcej za to wszystko.
Też robicie zakupy na Ebay'u i jesteście łowcami promocji?

94 komentarze:

  1. śliczne paletki cieni :) ja na Ebay kupowałam tylko ubrania :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nic nie kupowałam kiedyś, ale potem stwierdziłam, że to spoko miejsce na takie zakupy, oczywiście nie kupuję tam wszystkiego, to był pierwszy raz, kiedy w tylu aukcjach brałam udział, ale jestem jak najbardziej zadowolona:)

      Usuń
  2. Rzeczywiście, Lightscapade ma dziwne opakowanie, ale zawartość jest przepiękna! Miałam na niego chęć bardzo długo, lecz ostatecznie postawiłam na rozświetlacz z Becca. I choć zakupu zdecydowanie nie żałuję, to ten MACzek i tak cały czas chodzi mi po głowie... ;)
    Na Dainty również ostrzę zębiska, przepiękny! Zresztą, podobnie jak Rosy Outlook. Te chciejstwa nigdy się chyba nie skończą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobacz sobie tutaj: http://www.debenhams.com/webapp/wcs/stores/servlet/prod_10701_10001_123443220299_-1 Na tym zdjęciu on już też ma inne opakowanie, ale nie zauważyłam tego wcześniej i jest opisany jako nowa kolekcja, więc po prostu zmienili opakowania. Powiem Ci szczerze, że Lightscapade jest piękny, świetnie wygląda, nie nachalnie, jest bardzo delikatny, ale robi to, do czego został stworzony, więc jestem zadowolona.
      Dainty i Rosy Outlook też wyglądają na mnie dobrze, więc zakupów nie żałuję absolutnie. A chciejstwa się nie skończą nigdy Kochana:DDD

      Usuń
    2. MAC zmienil opakowania MSFs i te stare po malu bédá znikac ze sklepów i regalów :)
      Te opakowanie co masz to nie limitka, tylko nowe standardowe opakowanie MACa ;D
      Osobiscie wolé te stare opakowania ;)

      Usuń
    3. Mi się też bardziej podoba to stare opakowanie, szkoda, że je zmienili, no ale trudno, chociaż nie powiem, przez ułamek sekundy pomyślalam, że Debenhams mi przysłał podróbkę:)

      Usuń
  3. Lihgtscapade mam i uwielbiam:) Dla jasnych karnacji jest po prostu idealny:) Różów zazdraszam obu, bo oba wiszą na mojej liście:) Daj znać, który Ci mocniej przypadł do gustu, bo planuję jeden z nich sprawić sobie w najbliższym czasie, a nie mogę się zdecydować który:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej się z tym zgadzam - do jasnych karnacji on jest boski, wydaje mi się lepszy kolorystycznie niż soft&gentle, chociaż i jego używam z przyjemnością. A róże używałam oba i nie mogę się zdecydować, który lepszy, one mają inne wykończenie na buzi, chociaż oba brałabym w ciemno dla jasnej cery, bo wyglądają cudnie. Codziennie rano mam dylemat, jaki z nich użyć (pomijając fakt, że mam jeszcze kilka innych róży innych firm). :)

      Usuń
    2. No właśnie, decyzja nie jest prosta:) Najchętniej wzięłabym oba na raz, ale obawiam się, że tak dobrze to nie będzie:/ Nic, poprzeglądam jeszcze swatche, może spłynie na mnie objawienie:)

      Usuń
    3. Obadaj swatche w necie, może faktycznie objawienie nadejdzie:D Ja jeszcze bym chciała Well Dressed, ale nie wiem, czy powinnam go kupować, bo kurde mam tyle róży teraz, że do śmierci tego nie zużyję:D

      Usuń
  4. Paletki z Mac są przepiękne :) A róż Dainty sama posiadam i wręcz go uwielbiam :) Zaciekawiłam mnie bardzo podkładem, chyba przejdę się po próbkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj ten podkład, na pewno nie zaszkodzi, a możesz jak ja znaleźć naprawdę wspaniałą rzecz:) Dainty też polubiłam od pierwszego maźnięcia:)

      Usuń
  5. Jakie rzęsyyyyyyy!!! Pozazdrościć!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja chciejlista rośnie do niebezpiecznych rozmiarów, uciekam. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja stale się powiększa, chociaż tymi zakupami trochę moich chciejstw zaspokoiłam, jednak wiadomo, wciąż pojawiają się nowe kolekcje, nowe produkty i człowiek by wszystko chciał spróbować:)

      Usuń
  7. Bardzo fajne nowości. Makijaż mi się podoba :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, mi pasują makijaże w brązach, dlatego takie właśnie najczęściej noszę:)

      Usuń
  8. piękne cienie, ale najbardziej zachwyca mnie tusz i efekt jaki daje WOW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nim jeszcze nie pisałam na blogu, bo dopiero zaczynam z nim przygodę, ostatnio pisałam o Maxi Lash, ale on niestety się osypuje, więc na dolne rzęsy musiałam zacząć nakładać coś innego, a że w kolejce był Noir G właśnie to pomyślałam, że w tym makijażu też górne nim pomaluję:) Jak trochę poużywam to na pewno recenzja się pojawi:)

      Usuń
  9. Pięknie podkład stopił się ze skórą :)

    Na ebay kosmetyków markowych dostępnych u mnie w inny sposób nie kupuję. Zbyt boję się podróbek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego właśnie jestem tak zakochana w nim, w tym, jak wygląda na mojej skórze, prawie go nie widać, a jednak wyglądam ładnie:)
      Co do kupowania na Ebay, to wcześniej tego nie robiłam, ale chciałam spróbować, MACa nie mam w moim mieście, więc i tak musiałabym kupić w ciemno. O podróbki się nie bałam, bo wiem, czego i jak szukać i gdzie sprawdzić to, co chcę. Po prostu mam swój sposób na kupowanie na Ebayu, no i przede wszystkim zawsze sprawdzam ten kod, który mi mówi, jaka jest data ważności. Ja jestem zachwycona i to zapewne nie moje ostatnie zakupy na Ebay (chociaż wiadomo, to co mam stacjonarnie też kupuję stacjonarnie. Ale chciałam spróbować i opłaciło mi się to:)

      Usuń
  10. Piękny makijaż i produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jestem z nich bardzo zadowolona i muszę przyznać, że już dawno nie zrobiłam tak owocnych zakupów po kosztach:)

      Usuń
  11. świetne zakupy zwłaszcza te z Mac'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. te róże z mac- a mnie kusza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też właśnie kusiły i nie mogłam się zdecydować na jeden, jeszcze Well Dressed wisi na liście:)

      Usuń
  13. Wyglądasz zjawiskowo :) Oko boskie! :) Masz talent :) Śliczne kosmetyki *.* I jak, pokochałaś się z Clarinsem Perfectorkiem? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kochana :* Clarinsa bardzo, ale to bardzo polubiłam, teraz mam już 3 kolory i muszę przyznać, że obawiałam się trochę tego jasnego 02, ale na ustach wygląda bosko:)

      Usuń
  14. Prześliczny makijaż oraz same smaczne kąski, zwłaszcza te z MACa :)
    Przyznam się szczerze, że bardzo rzadko kupuję kosmetyki na Ebayu, Allegro czy Amazonie... Poprostu jak coś widzę, to chcę to mieć odrazu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i tak MACa nie miałabym od razu, bo u mnie nie ma sklepu stacjonarnie, więc albo kupuję w ciemno, znaczy wcześniej oczywiście badam w necie, jak to coś wygląda, albo raz na ruski rok jestem gdzieś, gdzie MAC jest, więc w sumie żadna różnica, czy kupię ze strony Ebay, czy z MAC, na Allegro nie kupuję takich rzeczy, bo za dużo podróbek, wiadomo, to polska strona, ale na Ebayu jak kupujesz od prywatnych osób to one raczej nie oszukują:)

      Usuń
  15. Paletki cieni obłędne <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem ciekawa czy pigmentacja tych paskowych cieni z maca jest mocna. Zazdroszczę rzęs!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te bardziej błyszczące paski są trochę osypujące się, ale minimalnie, jednak pigmentacja jest świetna, dosłownie jak masełko:)

      Usuń
  17. Ale cudowności. Czekam na recenzję szamponu i odżywki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno o nich napiszę, akurat nie mam w zapasie jakichś wielkich ilości produktów do włosów, więc zacznę je używać po moim obecnym szamponie i odżywce:)

      Usuń
  18. A już miałam pisać gdzie kupiłaś kosmetyki MAC na promocji ;-) Zastanawiam się tylko czy podróbki nie mają tych numerów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i mają, chociaż nie mam pewności. Ale kupowałam od prywatnych osób, więc tak szczerze nie chce mi się wierzyć, żeby ktoś, kto sprzedaje paletę cieni, czy róż i takie jakieś inne swoje prywatne rzeczy (nie mając firmy i nie sprzedając żadnych więcej kosmetyków, albo nawet sprzedając, ale widać, że ze swojej kolekcji) bawiłby się w podrobienie jednej palety cieni, czy różu. Ja moje zakupy obejrzałam bardzo dokładnie, ale mam do nich zarówno pudełka, jak i obadałam dokładnie opakowania, do tego pigmentacja jest tak boska, jak w różu, który już mam z MACa, więc nie mam żadnych podejrzeń, absolutnie żadnych, że kupiłam fałszywkę.

      Usuń
    2. Pytam tylko, bo ja to mam obawy, że zaraz ktoś mi podróbkę sprzeda :P

      Usuń
    3. Wiesz, mi się wydaje, że właśnie na takim Allegro szybciej podróbkę trafisz, niż na Ebay (ale też zależy od kogo będziesz kupować), bo jednak jak ktoś wysyła z Chin i mam milion kosmetyków MAC na sprzedaż, to nie chce mi się wierzyć, że to są oryginalne rzeczy (i jeszcze po kosztach sprzedawane), natomiast jak to jest osoba, która dostała ten kosmetyk, albo nawet sama go kupiła, ale jednak stwierdziła, że to był głupi zakup, to raczej szansa jest mała na to, że to będzie podróbka.

      Usuń
  19. hoo hooo hooo przez duże H i OOO - same wspaniałości ...Mam Lightscapade:) a rzęsy to masz po same chmury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do rzęs to mam hopla, bo dla mnie muszą sięgać nieba i być widoczne, więc mi się z tym udało:)
      Wiem, że masz Lightscapade:) Czytałam o nim u Ciebie:)

      Usuń
  20. Wspaniałe nowości! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem zadowolona, że mogłam to kupić, z jakości zresztą też:)

      Usuń
  21. Zankomite nowosci! wow! Palekt boskie <3 <3 <3
    Makijaz rewelacyjny!
    Co do opakowania Lightscapade, to MAC od niedawna zmienil opakowania MSFs i te co znasz od Soft&Gentle bédá po malu znikaly ze sklepów i te co masz bédá je zastépwac. Chociaz mnie osobiscie bardziej podobajá sié te stare opakowania , te nowe jakos do mnie nie przemawiajá ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam taką paletkę, a moje chciejstwo podsyciłaś swoimi nowelaśkami, gdzie pokazałaś tą paletę Riri i wiedziałam, że Riri już nie dostanę, ale może w jakiś magiczny sposób uda mi się dorwać te Veluxe Pearfusion, na Brownluxe mi zależało bardzo, z kolei Smokeluxe się napatoczyła przypadkowo, ale nie chciałam jej przepuścić i też musiałam wygrać aukcję:)
      Mi się też te nowe opakowania MSF nie podobają, takie tam, średnie... Te stare ładniejsze o wiele... No ale jak wiadomo jak coś jest fajne to muszą to spieprzyć xD

      Usuń
    2. Dokladnie...tak jak mówisz zawsze cos muszá spieprzyc albo wycofujá ;D
      Naprawdé wspaniale zakupki <3

      Usuń
    3. Mi się nawet to nie podoba, że on nie ma takiego zamknięcia jak stare opakowanie, otwierało się o wiele łatwiej, no ale co racja to racja, zawsze muszą coś "poprawić" czyli spierdzielić jednym słowem:D

      Usuń
  22. oo, też chciałam rosy outlook!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, jest naprawdę fajny, szczególnie dla bladzioszków:)

      Usuń
  23. Muszę rozpocząć polowanie na eBayu, świetne maczki udało Ci się złowić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupowałam to wszystko na Ebay UK, ale długo się naszukałam, wiesz, żeby nie kupować od jakiś podejrzanych sprzedawców, wolę kupować od prywatnych osób:) Powiem Ci, że na zagranicznych Ebayach (czyli UK i US) da się ustrzelić czasami naprawdę fajne rzeczy, nie tak, jak na Allegro, gdzie 90% to podróbki od jakichś szemranych sprzedawców.

      Usuń
  24. Widze, ze przybyly do Ciebie same boskosci!!! Ja cos ostatnio juz tak kosmetykow nie kupuje, a jak juz to takie, ktore planowalam kilka miesiecy wstecz. Bardziej teraz na ciuchy przestawilam :P Ja jak wiesz MACa do konca nie umiem strawic, ale niesamowicie sie ciesze, ze trafilas na takie fajne oferty.
    Te rzesiska to bym Ci obciela i przykleila u siebie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam jakoś tak napalona na coś z MACa i ta chętka była tak wielka, że nie mogłam się powstrzymać:)
      Oj Kochana, na ciuchy się przestawiłaś, no coś Ty! Maziajce też trzeba kupować i wydawać ciężko zarobione monetki :DDD Wiem, że za MAC'em nie przepadasz, ale ja też starałam się wziąć raczej takie "bezpieczne" rzeczy, wciąż nie mam przekonania co do podkładów i pudrów, no a korektor od nich mi wysuszył skórę pod oczami.
      Haha, nie podzielę się rzęsiskami:DDD

      Usuń
  25. Mój ukochany podkład Touche Eclat widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba i mój się stanie Ukochany, chociaż testy wciąż trwają:)

      Usuń
  26. Dainty też muszę sobię sprawić, ostatnio kupiłam Margin i jst piękny, zbieram sie z postem zakupowym z maca z zeszłego tygodnia tylko czasu brak :P patrzyłam tez zachłannym okiem na ten rozświetlacz ale w koncu sobei odpuscilam... ładny makijażyk machnełaś, i znów pozwolę sobie stwierdzić że rzęsy masz BOSKIE!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Margin już chyba byłby dla mnie za ciemny, ale pewnie do konturowania by się nadał, chociaż na swatchach w necie widziałam, że on trochę taki błyszczący jest, więc nie jestem pewna, czy to byłby dobry wybór dla mnie.
      Dainty polecam bardzo, tak samo, jak Rosy Outlook, dla Ciebie oba byłyby fajnymi odcieniami. A w rozświetlaczu co mi się nie podoba to to nowe opakowanie, niestety, chociaż sam w sobie wygląda bardzo ładnie na buzi:)

      Usuń
    2. wiesz co jak kupowałam Margin to raczej z myślą o moich klientkach- robiłam tydzieńtemu panne młodą + 6 jej druhen wszystkie brazylijki- i na ich skórze wyglądał bosko ale powiem Ci że w cale nie jest taki ciemny. Ostatnio zaczełam go sama nosić, jak delikatnie nałozysz to wygląda cudownie, bardzo ociepla twarz. No i ma dużo drobinek wiec sie nie nadaj do konturowania

      Usuń
    3. Widziałam Twoje zdjęcia z tą panną młodą, wyszło bosko:) U mnie to widzisz kurde lipa jest z obadaniem koloru, więc mogę brać tylko te 'bezpieczne', Margin nie jest dla mnie bezpieczny do wzięcia w ciemno online, musiałabym go najpierw zobaczyć, ale będę miała go na uwadze, skoro piszesz, że do Twojej cery się nadaje, bo to oznacza, że na mojej pewnie też by mógł spoko wyglądać:)

      Usuń
    4. myślę że Tobie by też spasoał ale najlepiej by Ci było go na żywo obadać, ja to Cię wogóle podziwiam że kolorówkę przez internet kupujesz, ja muszę dobrze zmacać i się dwa razy zastanowić :D

      Usuń
    5. Ja najczęściej badam swatche w necie, głównie dlatego, że u mnie wielu marek nie ma i muszę w ciemno kupować:( Chociaż jak pisałam w ciemno mogę kupić tylko to, co jest bezpieczne, bo jakichś dziwnych kolorów nie kupię:) W ogóle często robię tak, że idę sobie np do Debenhamsa obadać, co tam mają i w jakim to coś jest kolorze, a potem i tak sobie kupuję gdzieś indziej ze zniżką:D

      Usuń
  27. Te paletki cieni mają przepiękne odcienie! Ależ zazdroszczę :P Lightscapade wygląda bosko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego kupiłam:) Zastanawiałam się, czy powinnam kupić dwie, ale jednak tak mi się podobały i miałam szansę wygrać aukcje za całkiem rozsądną cenę, więc nie mogłam się opanować:)
      Lightscapade JEST boski:) Od kiedy go mam, używam codziennie:) Inne poszły trochę w odstawkę:)

      Usuń
  28. Ach Maczki! :D
    Ten rozświetlacz ma nowe opakowania, ponieważ MAC postanowił wymienić opakowania wszystkich mineralnych produktów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A można wiedzieć u jakiego użytkownika na ebay-u kupiłaś te cudne cienie??

      Usuń
    2. I tu muszę stwierdzić, że MAC bardzo źle zrobił, bo stare opakowanie mi się bardziej podobało, ładniej wyglądało, lepiej się otwierało i w ogóle było lepsze. To jest jakieś takie - nie do końca w moim stylu...
      A co do sprzedawcy to nie kupowałam od kogoś, kto ma tego dużo, to były prywatne osoby, które z jakichś przyczyn chciały to sprzedać. Wygrałam te 4 Maczki na 4 różnych aukcjach, więc to nawet nie było coś zbiorczego. Ale powiem Ci, że na Ebay'u UK mają naprawdę dużo fajnych rzeczy, które można za spoko cenę wyrwać, zajrzyj tam sobie. Oczywiście trzeba się trochę naszukać, ja nie wygrałam tych aukcji w jeden dzień, ale jak szukasz i wiesz, czego szukasz to znajdziesz to (kwestia ceny) :)

      Usuń
    3. Fajnie, dzięki za info :) No właśnie ostatnio byłam w MACu i dotykałam te nowe opakowania. Nie do końca jestem do nich przekonana, a na dodatek miałam problemy z otwarcie, hihi,...

      Usuń
    4. Właśnie one mnie też nie przekonują, tamte poprzednie były o wiele lepsze, lepszy wygląd, lepsze otwieranie, nie wiem, jakoś to wszystko lepiej było, a tutaj wciąż mamy te wszystkie cudne produkty, jednak opakowania jak dla mnie zostały po prostu oszpecone...

      Usuń
  29. Cudowności ! te paletki Mac są świetne !

    OdpowiedzUsuń
  30. Kurrrcze nadrobiłam zaległości przekopując 90% treści Twojego bloga, i byłam pewna że znalazłam idealną bratnią poszukiwaczkę podkładową :) gdyż zgadzały mi się wszystkie "fuje" co do podkładów z Twoimi. I już myślałam, że znalazłam podkład do kliknięcia dla siebie, a mianowicie Nars Sheer Glow (łaczy nas pozywyw w kierunku Everlasting od Clarins w wadze longwerowej ;) aż tu nagle wyjszła różnica robiąca mi zagwozdkę. Otóż mam mnóstwo próbek YSL Touche Eclat - i mimo pragnienia by był "najmójszy" on nie chce. Konsystencja świetna, efekt po nałożeniu świetny - ale ze mnie znika, jak żaden :( :( :( W godzinę. Winą jest cera, owszem inna, bo jednak tłusta, i jednak po-trądzikowa. Ale miałam wielkie nadzieje ;) gdyż z identycznych powodów jak Ty odrzucałam dotychczasowo testowane przez Ciebie podkłady. No i co ja teraz pocznę ;) No bo Narsa nie przetestuję w Polsce. Nie chcę też używać Everlasting w roli codzienniaka. Za niedługo zabraknie podkłądów w perfumerii do testów :( Mam identyczny problem z odcieniem skóry, mimo iż jestem typem szarej mysiej blondyny - na szczęscie zafarbowanej, to jednak mój ton cery nijak nie wpada w szablonowe ramy. :( Skórę całego ciała mam bladą żółtą, z mega rumieniem i zaczerwienieniami na twarzy, niby dobrze mi w żółtych tonach ale tylko tych ocierających się o neutral. Wizażystki zgodnie orzekły, ani ciepły ani zimny typ ze mnie :( Sama wiesz jak ciężko jest :( Zazdroszczę trafa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powiem Ci, że tak jak teraz patrzę na tego Touche Eclat, to ten BD40, którego miałam próbkę nie wydaje się taki najgorszy, to znaczy jest trochę za ciemny, ale nie jakoś bardzo mocno, a kolei B10 doskonale się dopasowuje i wygląda ładnie, ale jednak mógłby mieć minimalnie, ale dosłownie minimalnie więcej żółci w sobie. Chcę jeszcze obadać w sklepie BD10, chociaż z tego co widziałam za pierwszym razem on jest chyba ciemniejszy nawet od tego B20, dziwną tam mają u nich kolorówkę, trzeba po omacku szukać:( W każdym razie sam podkład wciąż się trzyma fajnie, chociaż zauważyłam, że w zależności od pudru, jaki na niego nałożę albo znika trochę w ciągu dnia, albo nie - to jest loteria. Wciąż jednak moja cera nie jest najgorsza, więc nawet jak trochę znika, to nie ma dramatu. Ale przez pierwsze godziny po nałożeniu jest świetnie:)
      Narsa wciąż używam, ale chyba mimo wszystko tytuł ukochanego podkładu muszę mu odebrać, bo kiedyś przymykałam na to oko, ale zaczęło być to dla mnie znaczące, że on się ściera mocno w okolicach nosa, bo czasami bardzo często ten nos wydmuchuję w pracy i potem wyglądam jak kretynka z czerwonością podnosową:) Ale też wciąż na twarzy wygląda dobrze.
      Everlastinga trochę krótko stosowałam, żeby wydać o nim jednoznaczną opinię. Pamiętam, że ładnie wyglądał na twarzy, ale był minimalnie za różowy (czepiam się, wiem, ale po przetestowaniu takiej ilości podkładów mogę stwierdzić z idealną precyzją, że coś jest choćby nano tonu za ciemne czy za różowe). Mogłabym go jednak na co dzień nosić na twarzy, bo wyglądał ładnie, ale nie wiem, jak to, że on jest długotrwały wpłynęłoby na cerę, bo jak pewnie zauważyłaś ja ostatnio takie lekkie podkłady wybieram:)
      Spróbuj sobie jeszcze Givenchy Teint Couture w kolorze 1, jego też mam, ale dopiero dwa dni testuję. Oczywiście też jest w "naszym" poziomie jasności. Zobaczysz, czy może on by Ci przypasował.
      W razie czego pisz śmiało:)

      Usuń
  31. Bardzo się cieszę, że znalazłaś czas odpowiedzieć, do w sumie nienajświeższego posta :) Dzięki temu że prezentujesz podkłady na swojej cerze, w tak doskonałej rozdzielczości, mamy pełną informację i pojęcie zarówno o wyglądzie/ strukturze cery jak i tym jaki podkład jak się na niej prezentuje. To jesteś chyba najlepszym testerem jakiego spotkałam. :)
    No moje cera niestety jest latem tłusta na potęgę, niestety mam mocno rozszerzone pory plus gignat rumień zaczerwienienia - także bujam się ze znalezieniem czegoś co kryje a nie ciastowi. Teint Miracle mnie zadowalał we wszystkim oprócz odcieni. Chyba będę musiałą do 005 dokupić 01 i mieszać? Alkoholowy zapach mnie co prawda dorzuca ale trudno. Skin Illusion Clarins jest ze wszystkim ok, naturalny wygląd, dobre odcienie, komfort noszenia ale czerwone policzki przeswitują nazbyt szybko :(. Już skorzystałam z porady 4PREMIERE, i próbowałam Teint Couture od Givenchy no ale niestety nr 1 kompletnie nei pasuje odcieniem - różowi się na mnie tak niezdrowo, manekinowo? No nie potrafię tego opisać - mam jednak żółtą cerę więc to odcinanie się różowawej od podkładu twarzy od reszty sprawia wrażenie lalki. :( A większość żółtków jest zwyczajnie ZA żółta :( Co prawda lubię ten sport, podkłady, posiadanie kilku różnych na różne stany cery do różnych efektów, ale pomału tracę cierpliwość w kwestii znalezienia trwalego, nie ciastującego się letniaka. Jesienią i zimą mi łatwiej, wówczas cerę mam mieszaną i większe pole do działania. Co do Everlasting na co dzień - jako "po-trądowiec" obawiam się wyłącznie składu, reakcji cery na niego. Czy nie pogorszy jej stanu, co jest wieeeeelce prawdopodobne. Bo wygląda znakomicie. Nie potrafię się do niego doczepić. Ale przestrzegam przed odcień 105 Nude - trupi ;)
    Dzięki raz jeszcze i do ponownego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma sprawy, staram się odpowiedzieć na każdego posta:)
      Bardzo się cieszę, że podobają Ci się moje posty, staram się, choć nie zawsze uchwycę wszystko tak, jakbym chciała na zdjęciu:)
      Jeśli chodzi o cerę, to już pewnie wiesz,że moja jest mieszana ze skłonnością do przesuszenia, chociaż ostatnio staram się ją dobrze nawilżać, więc nie mam dużo suchych skórek, czy innych takich gówienek:) Podkładu Teint Miracle z Lancome miałam próbkę w odcieniu 005, ale jak dla mnie on był trochę za różowy, generalnie dałoby się go nosić, ale nie podobał mi się ten koloryt. Nie mam pojęcia jednak, jak prezentuje się 01, bo go nie testowałam. Ale jeśli takie rozwiązanie wydaje Ci się dobre, to czemu nie spróbować? Mnie już zapachy nie odrzucają, chyba po prostu się przyzwyczaiłam, nawet do tych alkoholowych.
      Skin Illusion z Clarinsa też testowałam, ale odcień 103 i Everlastinga też 103 i piszesz, że ten drugi jest trupi w sensie jasności, czy po prostu jest za ziemisty? Na mnie on wyglądał całkiem nieźle, ale właśnie też był trochę za różowy.
      Givenchy Teint Couture się u mnie całkiem sprawdza, może nie ma szału, ale kolor dobry i trzyma się nieźle, ale to też zawsze zależy od pudru, jaki na niego nałożę, bo nigdy nie zostawiam podkładu 'gołego' bez przypudrowania:) Mam też Clarins Extra Comfort w odcieniu 103, chociaż na cerze zachowuje się wyśmienicie to jednak też jest troche za różowy (nie wiem, co Clarins ma z tym, że do wszystkich najjaśniejszych odcieni musi dowalić różu?).
      Też lubię mieć kilka podkładów i używać sobie dowolnie, kiedy mam ochotę, ale mam ich tyle głównie dlatego,że poszukiwałam ideału, nie dlatego, że chciałam mieć tyle:) Po prostu za każdym razem myślałam, że to będzie 'ten' i jedyny, a zawsze się okazuje w praniu coś innego i nawet jak mam próbkę, która starcza na kilka/naście użyć, to oprócz koloru i ogólnego komfortu noszenia i trwałości pewne rzeczy wychodzą dopiero przy dłuższym używaniu i próbka to za mało niestety.
      Chyba z ciekawości się przejdę po próbkę Skin Illusion i Everlastinga znowu:)))

      Usuń
    2. Pisałam odnośnie Clarins Everlasting odcień 105 Nude, że blady tak śmiertelnie, tak jak piszesz: za ziemisty. W nim owszem widzę róż. Wszystkie 103 są za to bardzo ok w moim odczuciu, i nigdy nie były za różowe na mnie. Czyli jesteś może jednak "cieplejsza" ;) 108 nie mają różowych tonów, i o dziwo, latem, mimo że się nie opalam, to wtapiają sie w moją cerę bardzo dobrze, mam efekt tak elegancko opalonej twarzy. Włosy dotąd miałam blond, ale teraz są chłodnymi brązami poziom 6 "ściemnione" więc z bladą twarzą w słoneczne dni nie do końca mi dobrze ;) Mniemam że 108 to już nie Twoje rejony. Choć zachodzę w głowę jak one to robią, te 108, że wyglądają na mnie jasno??? Zwłaszcza Everlasting, latem noszę go na wieczorne wyjścia i nikt nie zauważył zmiany odcienia. Zaiste magia ;)
      Zazdroszczę trafienia z kolorem w Teint Couture. Formuła mi się spodobała, choć ma ciut za małe krycie na moje przebarwione i naczynkowe policzki, to nadrabia konsystencją, naturalnym efektem.
      To wszytko dowodzi tylko tego jak bardzo indywidualna to kwestia, jak wielkie są niuanse odcieni cery:
      dla Ciebie 01 Teit Couture jest ok - dla mnie za różowy podczas gdy
      dla Ciebie Everlasting 103 jest za różowy a dla mnie wręcz przeciwnie, przeważają ciepłe tony.
      Dobrze jednak znać punkt wyjscia, punkt widzenia kogoś testującego podkłady.
      Dzięki wielgachne za szczegółowe informacje, info to podstawa. :)

      Teint Miracle 01 Albatre to jest żółtko jaja :( dlatego w rachubę wchodzi wyłącznie jako domieszka, ale nie powiem, obawiam się efektu, spróbuję na próbce kiedyś.

      Usuń
    3. Ja dzisiaj specjalnie poszłam obadać odcienie tego Clarinsa, ale nie było żadnej ekspedientki, która mogłaby mi dać próbkę. Wiem jednak, że Skin Illusion 103 ma identyczny odcień, jak ten mój Extra Comfort, co już go mam w swych zbiorach, z kolei Everlasting 103 jest trochę bardziej żółty od tamtych dwóch.
      Pisałaś o tych kolorach 108, ja jestem tak jasna, że żaden kolor powyżej najjaśniejszego nigdy nie wchodzi w rachubę, a i czasem najjaśniejszy też jest dla mnie za ciemny:) Dziwne to jednak, że 108 jest tak jasny, że jak normalnie nosisz 103, to on Ci pasuje, ale w sumie w Touche Eclat też tak jest, bo sama makijażystka tej marki mi tak powiedziała, że oni mają pomieszane odcienie, zresztą sama mogę to powiedzieć, bo jest mi dobry zarówno B10 od nich, jak i BD40, przy czym ten drugi jest minimalnie za ciemny, ale przecież niby to 3 odcienie wyżej, więc nie wiem, jak oni to określają:)
      Moja skóra jest trochę ciepła, to znaczy jest neutralna, ale w stronę ciepłego jeśli wiesz, co mam na myśli. To znaczy, że jeśli nałożę podkład, który jest minimalnie różowy, to jest ok, ale jednak w podkładach z domieszką żółci jest mi lepiej, jednak nie mogą być też mega żółte, bo wtedy wyglądam jakbym miała żółtaczkę:)
      Pisząc o tym 01 z Lancome miałam to na myśli właśnie, żeby go mieszać z 005, nie wyraziłam się jasno:)
      A co do testowania to wciąż wierzę, że pewnego pięknego dnia znajdę swój ideał wszechczasów i będzie on tak świetny, że nie będę już musiała szukać niczego innego, teraz mam kilka podkładów, ale jednak o żadnym z nich bym nie powiedziała, że są tak super, że kupię ponownie na pewno, niektóre są lepsze, niektóre gorsze, obecnie najbliżej ideału jest Touche Eclat, ale znając moje szczęście to pewnie za jakiś czas się okaże, że on ma jakąś wadę i już nie będzie taki fajny, ale to się okaże, na razie jestem w fazach testów Teint Couture i Touche Eclat:)

      Usuń
    4. Co do odcieni Clarins - no ja nigdy nie byłam bardziej wyrwana z butów w kwestii odcienia podkładu, że dobrze mi zarówno w 103 jak i w 108. On NAPRAWDĘ nie jest ciemny. Fakt, że inaczej prezentuje się mojacera w świetle dziennym zimą - bladość podtrzymana wskazana, a inaczej w słońcu latem, lekko ocieplona. Lekko złotawa.

      Co do odcienia skóry - mam w teorii identycznie jak Ty - jednak chyba te odrobiny różowych i odrobiny żółtych tonów są w innych proporcjach , jak sądzę po porównywaniu odcieni podkładów na naszych cerach. Wydaje mi się, że jestem ciut "bardziej żółta" - mniej różu potrafię znieść z godnością i wyglądem zdrowego człowieka, a i pewnie ciut więcej żółci, ale only ciut ciut ;) bo żółci nie lubię pod żadną postacią ;).

      Co do ideału podkładowego - ja go już nie szukam, bo dla mnie nie ma jednego. Moja cera różni się tak diametralnie w przeciągu roku, no i posiadam skrajne kaprysy i życzenia względem efektu końcowego w podkładach, że najzwyczajniej potrzebuję conajmniej dwóch, preferably trzech rodzajów podkładów.

      Dzięki za wyczerpujące porównania.

      Usuń
    5. Kilka dni temu zaciekawiona tym, co pisałaś poprosiłam o próbki podkładów Clarins, co prawda babka nie miała Everlastinga 103, ale dała mi Skin Illusion w odcieniach 102,5 (Porcelain - NOWY odcień), oraz 103, dała mi też Ever Matte w odcieniu 103. Niestety wszystkie 3 są dla mnie za ciemne, za bardzo beżowe, a ten, który powinien być najjaśniejszy, czyli 102,5 jest ciemniejszy od 103, czyli ja już nie mam pojęcia, jak oni tam mają pomieszane z tymi kolorami. Zresztą zrobiłam porównanie, post powinien się pojawić dzisiaj:) O 108 nie pytałam, bo zapomniałam:)
      Ja zauważyłam też, że właśnie coś, co jest lekko różowe mogę nałożyć na twarz, ale jak takie zdecydowanie różowe tony z tego podkładu wybijają, to już się nadawał nie będzie. Ziemiste odcienie też mi nie pasują za cholerę. Najlepiej mi jednak w żółto-beżu, albo trochę więcej żółci, ale też nie mocno żółty, bo wtedy wyglądam jakbym miała żółtaczkę:)
      U mnie to jest tak, że jednego podkładu mogę używać cały rok. Wcale się nie opalam i moja cera jeśli nawet złapie trochę słońca, to może jest to pół tonu, więc podklad i tak wciąż pasuje kolorystycznie. Inaczej się sprawa ma z wykończeniem, bo na jesień - zimę moja cera z mieszanej w stronę suchej robi się jeszcze bardziej przesuszona, ale wtedy pielęgnację zmieniam i dalej mogę używać to, co wcześniej. Lubię tylko mieć jakiś podkład bardziej kryjący (ale jeden), na te gorsze dni mojej cery, ale reszta to głównie rozświetlające, mega mat już mnie nie interesuje na twarzy:)

      Usuń
  32. Wybaczcie literówki, to moja zmora - zapach mnie oczywiście odrzuca a nie dorzuca ;)
    I przestrzegam przed odcieniem ;).

    OdpowiedzUsuń