piątek, 28 marca 2014

Ziaja Sopot Spa - płyn micelarny

Dziś będzie o płynie micelarnym, który dostałam w zestawie z dwoma kremami z Ziaji. Kremy już dawno zużyłam, nie powaliło mnie ich działanie, ale nie mogę powiedzieć, żeby były bublami. Co natomiast sądzę o płynie dowiecie się w dalszej części tego posta.
Zacznę od tego, że zanim kupiłam ten płyn to nic o nim nie wiedziałam. Nazwałabym ten zakup dość spontanicznym, po prostu chciałam spróbować "coś" z Ziaji, a zestaw 2 kremów i tego płynu był atrakcyjny cenowo, dlatego się na niego zdecydowałam.
Produkt otrzymujemy w miłej dla oka butelczynie o pojemności 200ml, problemów z otwarciem "dziubka" nie zanotowałam, dziurka, przez którą wydostajemy płyn też jest na tyle mała, że nic się nie wylewa na boki. Słowem - jest fajnie.
Producent mówi o nim tak:
Błękitny płyn micelarny z substancją tonizującą pochodzenia naturalnego do codziennej pielęgnacji cery po 30 roku życia. Specjalna receptura ogranicza ryzyko migracji składników do worka spojówkowego.
- Zapewnia łagodny demakijaż
- Zapobiega wysuszeniu skóry
- Zmiękcza skórę oraz redukuje napięcie naskórka
- Wpływa kojąco na podrażnienia
- Nie zawiera kompozycji zapachowych
- Polecany dla osób noszących szkła kontaktowe
Przed rozpoczęciem używania tego preparatu poczytałam co nieco w necie i dowiedziałam się, że niestety dużo dziewczyn nie jest z niego zadowolonych, jednak postanowiłam dać mu szansę w myśl zasady, że jak sama nie spróbuję, to nie będę wiedzieć. Ale podeszłam do tematu ostrożnie i pomimo faktu, że mam jeszcze płyn do demakijażu z Sephory, o którym pisałam jakiś czas temu chciałam użyć sobie i tego Ziajowego, żeby go sprawdzić. I co z tego wynikło? Otóż płyn ten absolutnie nie nadaje się do demakijażu oczu. Nie chodzi tylko o to, że zamiast usunąć tusz (niewodoodporny w moim przypadku), on go nie rusza, albo delikatnie rozmazuje, ale również o to, że jeśli dostanie się do oczu, to szczypie jak cholera. Czyli brak efektu plus szczypanie = nie lubimy. I niby dla osób noszących kontakty się nadaje? Phi, bzdura! Aczkolwiek pomyślałam, że jak do oczu nie, to może chociaż do gęby i w tym przypadku spisuje się już o wiele, wiele lepiej. Może nie jest ideałem, ale potrafi rozpuścić podkład i puder, pozostawiając skórę czystą i gotową do następnego etapu pielęgnacji (czyli do mycia w moim przypadku, bo ja nie wyobrażam sobie oczyszczania twarzy wieczorem bez użycia wody, nie ważne, jak cudowny i wspaniały miałabym preparat do demakijażu). Po przemyciu tym płynem skóra jest faktycznie napięta i odświeżona, nie zauważyłam też wysuszenia., jednak działania kojącego podrażnienia też nie zauważyłam.
Moim zdaniem po prostu producent chyba się trochę pomylił, bo na tym płynie powinno być najzwyczajniej w świecie napisane "TONIK", a nie płyn micelarny, bo jako tonik nie mam do niego zastrzeżeń, jako płyn micelarny jest to miernota. Teraz zmywam oczy dwufazówką z Sephory, a twarz tym płynem i jest ok, ale mam nadzieję, że ten "micel" się szybko skończy, bo używanie dwóch osobnych preparatów do demakijażu to dla mnie paranoja.
Skład:
Niestety, ale piać w zachwytach nie będę, bo spodziewałam się, że dostaję płyn micelarny, czyli w założeniu płyn, który usunie cały makijaż z mojej twarzy, łącznie z makijażem oczu, niestety tego nie robi, więc nie ponowię zakupu, aczkolwiek nie wyrzucę, bo do zmywania cienkiej warstwy podkładu z twarzy może być (ale też nie jest geniuszem w tej dziedzinie).
Miałyście ten produkt?
Moja ocena: 3/10
Błękitny płyn micelarny z substancją tonizującą pochodzenia naturalnego do codziennej pielęgnacji cery po 30 roku życia. Specjalna receptura ogranicza ryzyko migracji składników do worka spojówkowego.

DZIAŁANIE
• zapewnia łagodny demakijaż
• zapobiega wysuszeniu skóry
• zmiękcza skórę oraz redukuje napięcie naskórka
• wpływa kojąco na podrażnienia - See more at: http://ziaja.com/kosmetyki/1658,plyn-micelarny#sthash.Pm0sM281.dpuf
Błękitny płyn micelarny z substancją tonizującą pochodzenia naturalnego do codziennej pielęgnacji cery po 30 roku życia. Specjalna receptura ogranicza ryzyko migracji składników do worka spojówkowego.

DZIAŁANIE
• zapewnia łagodny demakijaż
• zapobiega wysuszeniu skóry
• zmiękcza skórę oraz redukuje napięcie naskórka
• wpływa kojąco na podrażnienia - See more at: http://ziaja.com/kosmetyki/1658,plyn-micelarny#sthash.Pm0sM281.dpuf

32 komentarze:

  1. Miałam ten produkt i go szczerze nienawidziłam!!! Nie dość, że nie zmywał mejkapu to jeszcze dostałam od niego uczulenia:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie uczulił na szczęście, ale nie nadaje się niestety do tego, do czego niby ma służyć. Ja go teraz używam, bo używam, żal wyrzucić, ale niestety nazwanie go płynem micelarnym to jest jakaś wielka pomyłka:)

      Usuń
    2. Nie no, do micela to mu daleko :D U mnie wywołał zapalenie spojówek, więc po 2 użyciach czyściłam nim pędzle i tyle :P Chociaż i w tej roli sprawdził się słabo...

      Usuń
    3. O kurde, nie wiedziałam, że aż tak źle... Ja go użyłam do oczu dwa razy, ale jak widziałam, że sobie nie radzi wcale to już więcej nie użyłam, także szkód mi nie narobił. No niestety jest to taki nijaki produkt...

      Usuń
  2. Też się z nim nie polubiłam. Głównie dlatego, że zostawiał klejącą warstwę i pienił się przy demakijażu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, trochę się pieni, ale mi to jakoś nie przeszkadza specjalnie, bardziej mi przeszkadza to, że on nie usuwa tego makijażu:) Zostawiania klejącej warstwy nie zauważyłam, ale ja po zmyciu makijażu i tak za chwilę idę myć twarz, także to mi też jakoś specjalnie różnicy nie robi. Brak działania jakiegokolwiek niestety już różnicę robi...

      Usuń
  3. Jakoś omijam wszystkie płyny micelarne z Ziaji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiedziałam wcześniej, kupiłam, a dopiero teraz, zanim zaczęłam używać sobie trochę poczytałam, więc też jakichś cudów się nie spodziewałam, bo widziałam, że dużo dziewczyn było niezadowolonych z niego...

      Usuń
  4. asortymentu Ziai praktycznie nie znam i tego cudaka też nie miałam okazji używać. U mnie micele służą przede wszystkim do zmywania makijażu, więc jak nie daje sobie z tym rady to nawet nie mam ochoty go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam w zasadzie też niewiele rzeczy, kiedyś pamiętam miałam tonik ogórkowy, ale to były lata temu i nie pamiętam już, jaki był, wiem, że coś z mlekiem kozim miałam też, ale milion lat temu, podobał mi się zapach, ale działania nie pamiętam, no i dwa kremy i ten płyn micelarny, który nie jest płynem micelarnym:)
      Do demakijażu - nie polecam:)

      Usuń
  5. Nie miałam go, ale po Twojej recenzji widzę że nie mam czego żałować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba, że lubisz szczypanie w oczy i rozmazanie tuszu, to polecam:)

      Usuń
  6. dla mnie również płyn micelarny musi usuwać makijaż, jak tego nie robi to nie jest dla mnie, szkoda, że ten się nie sprawdził..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też oczekuję tylko właśnie zmycia makijażu, do reszty mojego pielęgnacyjnego rytuału mam inne rzeczy, więc skoro ten płyn nie potrafi domyć nawet lekko pomalowanych rzęs, to jest słabo...

      Usuń
  7. Lubię niektóre produkty Ziaji, np maskę uspokajającą z serii pro, krem na noc z wit C, masło do ciała z olejkiem arganowym. Ale tego nie miałam i chyba sobie daruję:D ja właściwie miceli mało używam bo np oczu żadnym nie umiem zmyć do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak wspomniałam - można czasem znaleźć tanie i dobre produkty, jednak ten micel do nich nie należy niestety. To jest mój pierwszy płyn tego typu, w zapasie mam Tołpę, L'Oreala i Garniera - liczę, że te micele spiszą się lepiej, ale z pewnością zapdejtuję moje odniesienie do tego tupu produktów, jak już je poużywam, Ziaja mi nie dała żadnego sensownego obrazu tych płynów.

      Usuń
  8. Mam płyn micelarny z Ziaji ale z serii ulga i on też nie powala na kolana, ciężko mi zmyć nim nawet delikatny makijaż...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Mama miała taki dwufazowy z Ziaji i była z niego zadowolona, no ale to nie był micel, tylko normalny płyn do demakijażu. Dla mnie to jest niestety porażka, jeśli preparat do demakijażu nie potrafi zrobić tego, co powinien, czyli zmyć makijażu...

      Usuń
  9. Miałam jakiś czas temu i przyznam że sprawdził się nienajgorzej. Z mocniejszym makijażem jednak sobie na radzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety szczypał w oczy i tylko rozmazał tusz, dlatego dla mnie to trochę za mało.

      Usuń
  10. Szkoda, że jest tak słabiutki... Bo optycznie wygląda zachęcająco.
    Skoro do oczu się nie nadaje, to nie jest absolutnie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wizualnie też bardzo podoba, no ale niestety nie chce zmywać oczu, więc nie mogę go używać... Twarz nim poprzemywam, ale to wszystko, do czego on się nadaje...

      Usuń
  11. Szkoda że sie nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też żałuję, bo jednak cena jest atrakcyjna, więc jakby działał, to kupowałabym go ciągle:)

      Usuń
  12. Nie dla mnie- lubię Ziaję, ale faktycznie nie wszystkie produkty są dobre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jak i w każdej innej firmie, nie tylko w Ziaji:)

      Usuń
  13. Przez lata byłam mu wierna, ale odkąd mam nowego Garniera - to już pewnie do Ziaji nie wrócę;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym Garnierem byłam już skutecznie pokuszona, aż kupiłam, ale czeka na swoją kolej:)

      Usuń
  14. Miałam go - przywiozłam sobie w zeszłym roku z pl ... Był straszny... Oczu mi w ogóle nie zmywak tylko rozpuszczal tusz który wlewal mi sie do oczu.. Dramat !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przeczę, za fajny to on nie jest, dlatego po dwóch użyciach zrezygnowałam ze zmywania nim oczu (jeszcze by mi je wyżarł, hihi) i używam tylko do przecierania twarzy, ale potem i tak ją myję, także w zasadzie on nie jest płynem micelarnym wcale:)

      Usuń
    2. wlasnie wyobrazam sobie twoje wyzarte oczy hahahah!
      buziaki :*****

      Usuń