Dzisiaj znowu post zakupowy. Ostatnio kupowałam dużo i namiętnie, ale to się musi skończyć, bo trzeba zbierać pieniążki na promocje Świąteczne:) Nie wiem, czy mi się uda, ale będę próbować. Przechodząc do rzeczy, w tym tygodniu uraczyłam się takimi oto precjozami:
Kuleczki Guerlain w odcieniu 01 Teint Rose (były na mojej Wishliście) i rozświetlacz Urban Decay z nowej kolekcji (już bodajże Świątecznej).
Po otwarciu opakowania kulajków znalazłam próbkę podkładu Parure De Lumiere, miło z ich strony, że mi dorzucili taki gratis:)
Wielbię i kocham moje kulajki:) Mogłabym je miziać i wąchać cały czas. Mam już wersję limitowaną Perles Du Paradis, ale ta jednak bardziej przypadła mi do gustu ze względu na jaśniejsze kuleczki i samo opakowanie, które jest puszką, Perles Du Paradis niestety mają opakowanie papierowe, a dla mnie, jako gadżeciary i wzrokowca takie rzeczy też są ważne. Także na razie jestem w stanie zachwytu:)
Urban Decay Illuminated Shimmering Powder, czyli rozświetlacz. Opakowanie jest zrobione z czegoś miękkiego, ale jakby papierowego i cudnie się błyszczy (sroka zawsze zauważy błyskotki). A wewnątrz mamy:
Ta-dam!
Na dole jest jeszcze mała przegródka, w której znajduje się pędzel. Nie lubię pędzli dołączonych do zestawów, bo z reguły nie nadają się do niczego, ale skoro to jest "tylko" rozświetlacz i mamy sobie pomiziać szczyty kości policzkowych, ewentualnie całe ciało, to może się ten pędzel nadać.
Poczyniłam jeszcze inne zakupy:
Tusze do rzęs (dwa, bo była promocja, że drugi za połowę ceny):
I żelik do mycia ciała, w końcu znalazłam Dove w formie kremu, po przeczytaniu u którejś z Was na blogu zapragnęłam go użyć, ale nie mogłam znaleźć nigdzie, w końcu jednak mi się udało:
Właśnie zauważyłam, że napisy na żelu są po polsku, cóż za niespodzianka:) Ciekawe, jak to się stało, skoro go kupiłam w UK???
I to by było na tyle. Budżet w tym tygodniu został wyczerpany i mam zakaz kupowania czegokolwiek, choć i tak niedługo będę musiała kupić jakiś krem na noc....
Jak Wam się podobają moje zakupy?
Zakupki swietniaste :-D meteorytki uwielbiam chociaz zapach mi troche przeszkadza czasami (zalezy jaki mam nastroj albo to lubie, albo wrecz mnie odpycha). A tez jesli chodzi o kulki to zawsze ide po rozum do glowy i nie kupuje limitowanek, bo wiem ze mi starcza na lata swietlne ;-p urban decay zawsze kusi i to bardzo, ale jakos nigdy tam nie przystanelam i nic jeszcze nie kupilam. Te kremy dove lubie bardzo. Maja ladne zapaszki :-) teraz jednak maltretuje pianki pod prysznic i mojego soapka :-D
OdpowiedzUsuńJa je wielbię za zapach i za.... za wszystko:D Kiedy się pierwszy raz na nie napalałam, to była ta limitowana edycja Perles Du Paradis i też się zastanawiałam, które wybrać, ale w końcu zdecydowałam się na limitowane, bo pomyślałam, że standardowe zawsze można potem kupić, a limitowane jak się skończą, to już ich nie będzie:)
UsuńJa z Urbana mam tylko paletę Mariposa i primer potion (którego jeszcze nie używałam, bo czekam, aż baza ArtDeco się skończy), osławione palety Naked raz mnie kuszą, a innym razem zniechęcają samymi błyszczącymi odcieniami. Ale ten rozświetlacz mnie zachwycił:)
Ten żel pod prysznic miałam już kiedyś w Pl, bardzo go lubiłam i ostatnio właśnie jakaś blogerka mi o nim przypomniała:)
Tak to jest z tymi meteorytami. Wodza nas i wodza i kusza. Bym bardzo chciala, zeby zrobili takie brazujace. Ale takie bardzo brazujace, nie takie jak 03. I bylabym wtedy prze-happy :-D
UsuńJa nie kupiłabym brązujących:) Ale wiesz, dla każdego coś miłego i każdy woli co innego (ale mi się zrymowało). Jednak już teraz wiem, że będę obserwować limitowane edycje i z pewnością kupię znowu 01 jak mi się skończą (o ile to kiedyś nastąpi), bo stałam się miłośniczką kuleczek:)
Usuńsyrena85 musisz koniecznie wypróbować coś z UD, bo powiem Ci, że mają rewelacyjne produkty :) U mnie 1/4 kosmetyków to właśnie UD :) Kocham tą firmę, mają naprawdę bardzo dobre jakościowo kosmetyki (tylko strzeż się kremu BB, bo to porażka niesamowita).
UsuńCo do kulek z Guerlaina też się uzależniłam... :D
Rozświetlacz super, poczytalabym recenzję:)
OdpowiedzUsuńNapiszę na pewno za jakiś czas, jak już go trochę poużywam:)
UsuńBardzo udane zakupy. JA również mam kuleczki 01 i kocham os dawna. ROzświetlacz wygląda bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńWidziałam u Ciebie kiedyś na blogu Twoje kuleczki:) Wydaje mi się, że kulki to jest taki kosmetyk, który albo widzisz ten efekt i go kochasz, albo go nie widzisz i jesteś niezadowolona. Swoją drogą ciekawe, dlaczego na niektórych dziewczynach go nie widać? Może to kwestia niedopasowania koloru?
UsuńŚwietne zakupy!
OdpowiedzUsuńKiedyś sama miałam meteorytowe kulki, lecz denerwowało mnie to tekturowe opakowanie.
Ale teraz widząc u ciebie to puszkowe opakowanie, nabrałam na nie chęć :)
Śliczny jest ten rozświetlacz Naked! Bardzo jestem ciekawa, jak wygląda na buźce :)
W Perles Du Paradis właśnie mam tekturowe i tak jakoś mi się nie bardzo podoba, ta puszka jest o wiele ładniejsza i ładniej się prezentuje, do tego jest taka... Słodziutka:) Nie wiem, jak to ująć, ale sama puszka mi się podoba, a wnętrze to już w ogóle:)
UsuńNaked daje taki dość nietypowy efekt, nie jest to coś jak Soft&Gentle z MACa (jeśli to Ci coś mówi), tylko taki bardziej pyłkowy, bardziej błyszczący/iskrzący się efekt. Wydaje mi się, że nie każdemu taki efekt będzie odpowiadał, ale ja to lubię, więc dla mnie super:)
Cieszę się, że jesteś zadowolona :)
UsuńJa niestety nie mam narazie dostępu do Naked. Może jak będę w Polsce, to uda mi się coś znaleźć :)
Ja właśnie w Pl w żadnej Sephorze nie mam UD, ale mam dostęp w Anglii, także nie ma tego złego:)
UsuńRozświetlacz jest piękny! kolorowe perełki (bardzo podobne do tych) mam z Oriflame i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam kupić te perełki z Oriflame, ale nie brązujące, tylko rozświetlające. Niestety wszędzie widziałam tylko te brązujące. Może rozświetlające to była jakaś limitowana edycja?
Usuńo najs, czekam na opinie o tym rozświetlaczu z UD. 1 pazddziernika ma wyjść paleta Vice2- nie mogę się doczekać, jestem wielka fanką ich cieni :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko Mariposę, jest całkiem fajna:) W ogóle jeśli lubisz UD i masz w pobliżu siebie stoisko, to oprócz tego rozświetlacza z nowości mieli też paletkę, jest fioletowo-plastikowo-błyszcąca i bardzo ładnie wygląda z zewnątrz, natomiast w środku zawiera 4 cienie, kredkę do oczu czarną (kolor Zero), kredkę grubą do ust, a w dolnej otwieranej części ma 2 róże i rozświetlacz (ale bardziej perłowy, a nie taki iskrzący, jak ten, który kupiłam). Ta paletka jest za 30funciszy:) Zerknij sobie na nią przy okazji jak masz możliwość:)
UsuńP.S. W tym moim roświetlaczu, jak i w kuleczkach jestem wprost zakochana... :) ...także na 100% recenzja się wkrótce pojawi:)
ja tez jestem zauroczona meteorytami :)
OdpowiedzUsuńBo to jest naprawdę fajny produkt:)
UsuńMam pytanie. Gdzie kupiłaś ten rozświetlacz z UD? Planuję zakup pełnowymiarowego opakowania (bo miałam tylko tester), ale na stronach, na których zawsze robię zakupy niestety nie ma ;(
OdpowiedzUsuńKupiłam go w Debenhamsie na stoisku Urban Decay:) Tak mi się spodobał, gdy go zobaczyłam, że po prostu musiałam mieć:)
UsuńU nas niestety w ogóle UD nie ma, muszę tylko liczyć na strony, które mają w swoim asortymencie UD i wysyłają do Polski. Niestety jest tego mało ... :(
UsuńZdaję sobie sprawę... A w dodatku jak chcesz kupić z wysyłką za granicę, to albo jest niemożliwa do Pl, albo cena zabija:) Wiem, bo jak mieszkałam w Pl to też chciałam wiele rzeczy niedostępnych stacjonarnie, a przecież na Allegro to strach kupować. Na szczęście tutaj mam wszystko na miejscu:)
UsuńNaprawdę potrafi to człowieka nieźle zdenerwować... Ostatnio chciałam sobie kupić komplet z NARS i oczywiście jak już skompletowałam koszyk, to okazało się że dwie palety nie wysyłają do PL... Masakra jakaś :(
UsuńA na allegro kosmetyków w ogóle nie kupuję, połowa (albo i więcej) to podróbki.
Na Allegro to faktycznie bałabym się kupić czegoś z wysokiej półki, ale za to Amazon sobie cenię (dzięki niemu mam puderek Guerlain jeszcze w starym opakowaniu) i większość rzeczy jest oryginalna. Ja najczęściej kupuję rzeczy online (bo nie chce mi się łazić), no i na stronach danego sklepu, np. Debenhamsa jest większy asortyment niż w moim sklepie stacjonarnym, no i wielbię sklepy online, w których można zdobyć coś fajnego taniej, np. Escentual, Feelunique, AllBeauty, itp. Jestem regularną bywalczynią online w tych sklepach:D
UsuńJa też większość kosmetyków kupuję obecnie online, ale marki które uwielbiam najbardziej są w polskich sklepach online prawie w ogóle niedostępne. Muszę się posiłkować sklepami ze Stanów bądź z Anglii, a tam wysyłka do Polski jest zazwyczaj albo bardzo droga albo w ogóle taka opcja jest niedostępna :(
UsuńWysyłka do Pl to jest porażka faktycznie, dużo sklepów stąd nie wysyła do Pl, na przykład rzeczony Debenhams...
UsuńJa z kolei marzę o kosmetykach Organique, już mam upatrzone kilka rzeczy, które na pewno kupię jak będę w Polsce, ale niestety to nastąpi dopiero w marcu, buuu Chciałabym też iść do naszego polskiego poczciwego Rossmanna i zobaczyć, co tam mają ciekawego:)
Hehe, to możemy się zamienić na kilka dni :D Ja pochodzę po sklepach tam, a Ty tutaj :D
UsuńNooo, i bym też wtedy mogła moją rodzinkę odwiedzić:DDD
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń