Wybaczcie mi moją niemalże dwutygodniową nieobecność, ale tyle się działo w tym czasie, tyle nerwów i stresu, że nie miałam czasu pisać. Te z Was, które obserwują mnie na Insta już wiedzą, że przeprowadziłam się do innego miasta, oddalonego od poprzedniego o dwie godziny jazdy samochodem. Aplikowałam o przeniesienie mnie do Birmingham w mojej aktualnej pracy, zgodzili się na to, ale o decyzji dowiedziałam się niecałe dwa tygodnie temu, więc na szybko trzeba było kombinować ze wszystkim, gdyż zaczynam w nowym miejscu pracę już jutro. W każdym razie tyle tytułem wstępu, nigdy nie zostawiłabym blogaska, ani Was, moi Kochani Czytelnicy bez wyjaśnień. Nie wiem, jak będzie z przyszłymi postami, w jakim odstępie czasowym będą się ukazywać, ale postaram się, żeby wszystko wróciło do normalności jak najszybciej.
Przejdźmy jednak do tematu dzisiejszego posta, a mianowicie po raz kolejny marka Clarins zorganizowała akcję mającą na celu określenie typu cery, właściwej pielęgnacji i dobór właściwych kosmetyków (wiadomo, z Clarinsa), dostajemy próbki i możemy sobie wszystko przetestować.
Akcja jest w UK (nie mam pojęcia, ale chyba w Irlandii też), więc ten post jest skierowany bardziej do Czytelniczek z Anglii, ale jeśli nie mieszkacie tutaj, to mimo wszystko zapraszam do czytania.
Na początku przemiła konsultantka powiedziała, że całość potrwa 5-10 minut (trwała około 40 bo się z nią rozgadałam, a mój biedny Mężczyzna stał i czekał na mnie:D). Pani zrobiła wywiad, "rozpoznanie" mojej skóry, spytała o aktualną pielęgnację. Stwierdziła, że moja skóra jest mieszana w stronę suchej (czyli to, co już wiem) i że jest bardzo odwodniona. Zapytała, jaki problem na twarzy kiedy patrzę w lustro chciałabym najbardziej wyeliminować, więc wiadomo - zmarszczki:) Ale trzeba też zadbać o przywrócenie nawilżenia na policzkach, bo właśnie tam jest największe przesuszenie. Dodała też szczerze, że niestety zaistniałych zmian na skórze (czyli powiedzmy zmarszczek) nie da się wyprasować, ale można spowolnić proces ich pogłębiania się. Powiem Wam, że już dawno nie spotkałam tak kompetentnej, rzetelnej, doinformowanej i miłej konsultantki, aż chciało się od razu coś kupić. Pewnie też tak długo z nią rozmawiałam:) Pani zaproponowała mi taką pielęgnację, która miałaby przywrócić mojej skórze na policzkach nawilżenie, a jednocześnie pomóc spowolnić powstawanie zmarszczek, czyli problem, który mnie najmocniej martwi.
Dostałam widoczną na powyższym zdjęciu ulotkę, która w środku wygląda tak:
Następnie Pani opisała i zapisała mi kiedy i co mam stosować, ponadto przypomniała, jak ważne jest picie wody w ciągu dnia i generalnie zdrowy styl życia (z którym u mnie jest na bakier). Kolejnym krokiem było przygotowanie dla mnie próbek.
Czuję się potraktowana jak królowa dosłownie, chociaż możecie mi wierzyć, dzisiaj wyglądałam jak kocmołuch w wyciągniętych ciuchach i z byle jakim makijażem.
Mam zamiar zastosować się do tej pielęgnacji, którą Pani zaproponowała, zobaczymy, czy te próbki okażą się porządku na tyle, że kupię pełnowymiarowe opakowania, ale jestem dobrej myśli i wciąż nie mogę się nachwalić, jak wspaniale zostałam potraktowana mimo faktu, że przecież nic nie kupiłam i jeszcze wyglądałam jak brzydal :D
Zapomniałabym, akcja jest na stoiskach Clarins w Debenhamsie, nie wiem, czy w innych sklepach (typu Selfridges) też. Ale jeśli macie możliwość, zachęcam do spróbowania!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Takie rzetelne konsultacje sa na wage zlota, swietnie!
OdpowiedzUsuńJa aż nie mogłam wyjść z podziwu, bo zazwyczaj spotykałam się z takimi konsultantkami, co to robią wielką łaskę, że coś mi powiedzą, a ta miała czas tylko dla mnie, na spokojnie, jestem dosłownie wniebowzięta tą obsługą :)
UsuńUwielbiam takie akcje. Można wtedy na spokojnie poznać nowe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńDokładnie, a do tego skonsultować dokładnie ze specjalistą, jaka nasza skóra jest i jakiej pielęgnacji potrzebuje :)
UsuńFajna akcja z tymi próbbkami! szkoda, ze u nas nie ma :/
OdpowiedzUsuńPolska nie wiedzieć czemu traktuje klientów po macoszemu...
UsuńAkcja fajna :-) a takie rzetelne konsultantki to naprawde trzeba ze świeca szukać :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki :-***
Dokładnie, po tej widać, że interesuje się tym, co robi, a nie po prostu jest jakimś sprzedawcą, który tylko próbuje mi coś wcisnąć :)
UsuńBuziak Kochana :*
Trzymam kciuki za nową-starą pracę i nowe miasto:)
OdpowiedzUsuńKochane Runo czy pisujesz gdzieś jeszcze? Jestem kiepska w social midjach i nie do końca nadążam czy skońćzyłaś blogowanie czy tylko zmieniłaś adres? Czy może jeszcze jakaś trzecia ewentualność? Doskonale się Ciebie czytało! :)
UsuńLeśne Runo - bardzo Ci dziękuję Kochana! :*
UsuńMam nadzieję, że nie zakończyłaś blogowania...
Świetna akcja, chętnie bym się na coś takiego wybrała. Jako wnikliwego obserwatora zdziwiły mnie dwa opakowania serum, ale widzę, że to po prostu mniejsze pojemności, w każdym razie to serum jest straszliwie wydajne :)
OdpowiedzUsuńTo są tylko miniaturki, wiadomo, Pani chyba tak od siebie dołożyła to drugie opakowanie, tak samo jak olejek i One Step Cleanser :) Widać spodobała jej się rozmowa ze mną, mimo tego, że byłam kocmołuchem :DDD
Usuńtaka obsługa się chwali! kocmołuch haha
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie byłam tak profesjonalnie obsłużona, z taką dokładnością i rzetelnością, jak dla mnie po prostu "wow" :)
UsuńHyhy, no mówię Ci - tak wyglądałam:D
Kongratsy na tak szybką akcję przeprowadzka, miasto brzmi dumnie!!! :) Wyczekiwałam Twojego posta :))
OdpowiedzUsuńCo do pielęgnacji - również rispect! Choć ja osobiście już w Clarinsy pielęgnacyjnie nie celuję, do mojej wciąż trudnej cery o wiele bardziej nadaje się Decleor. Po nim widzę efekty, po Clarins nie bardzo. Ot maziaje. Naturalnie miałam tylko kilkanaście próbek kremów i sero-olejków.
Miło mi to czytać:) Było mi głupio zostawić bloga na tak długo, ale wszystko stało się tak szybko, że po prostu nie miałam czasu na nic. Jednak chciałam tego (znaczy przeprowadzić się do większego miasta z większymi możliwościami), więc mam nadzieję, że wszystko się tu nam ułoży za jakiś czas:)
UsuńJeśli chodzi o Clarinsa to ja miałam kilka produktów, ale nie pamiętam już, jak działały, mam jeszcze jeden krem w zapasie od nich, także zobaczymy, no i jestem ciekawa, czy jak zużyję te próbki to rzeczywiście problem z odwodnieniem skóry trochę się zmniejszy, jeśli tak, to skłonnam kupić pełne wymiary :) Z Decleora niestety nie miałam okazji nic próbować...
Świetna akcja! Chętnie bym poszła na taką konsultację :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym mieście Wam życzę :)
Dziękuję Kochana! :* Mam nadzieję, że wszystko nam się tutaj ułoży tak, jak chcemy:)
UsuńA jeśli chodzi o takie akcje to tutaj Clarins je robi co jakiś czas, więc można skorzystać, zresztą w ogóle marki są jakoś tak bardziej nastawione na dawanie próbasków:)
Bardzo fajna akcja:) na pewno nie wyglądałaś jak brzydal :D hehe
OdpowiedzUsuńMożesz mi wierzyć, że wyglądałam, miałam takie przeprowadzkowe getry na sobie, trochę sprane, do tego spraną bluzę i jakiś niedbały makijaż :D
Usuń