Nasz produkt zapakowany jest w plastikowy słoiczek z metalową nakrętką, co wygląda bardzo ładnie w mojej opinii i cieszę się, że nie jest to szklane opakowanie, bo raz zdarzyło mi się go upuścić, plastikowi nic się nie stało na szczęście, ale ze szkłem mogłoby być gorzej.
Opakowanie zawiera 100 ml peelingu o konsystencji, z którą wcześniej nie miałam do czynienia. Zawsze mi się zdawało, że jak coś ma nazwę peeling, to zawiera drobinki ścierające, jednak ten jest enzymatyczny, działa nieco inaczej, drobinek nie zawiera, lecz jest gładką i jednolitą, średnio gęstą masą o dość przyjemnym zapachu ziół.
Opis działania za Wizażem:
Peeling enzymatyczny, przeznaczony do każdego typu cery, nawet wrażliwej i alergicznej, wykorzystujący doskonałe właściwości eksfoliujące enzymów z owoców papai i ananasa. Jego działanie złuszczające wzmocnione przez zostało przez koktajl kwasów owocowych o niewielkim stężeniu. W trakcie zabiegu kaolin wnika w pory skóry i oczyszcza je z nadmiaru sebum i zanieczyszczeń. Połączenie tych surowców w jednym preparacie zapewnia delikatne, a zarazem optymalne oczyszczenie. Odpowiednią ochronę skóry gwarantują ekstrakty ziołowe z krwawnika, prawoślazu i melisy, łagodzą i zapobiegają podrażnieniom. Kompleks Regucea pozyskiwany z ziaren jęczmienia wykazuje dużą skuteczność w walce z problemami skóry naczyniowej. Hamuje reakcje zapalne, redukuje zaczerwienienia i w znacznym stopniu przyczynia się do poprawy wyglądu skóry. Po zabiegu cera odzyskuje blask i jest doskonale przygotowana do dalszej aplikacji kosmetyków.
Stosowanie jest bardzo proste, otóż nakładamy małą ilość na oczyszczoną skórę twarzy i zostawiamy na 5 minut, po tym czasie zwilżonymi dłońmi i masując zmywamy kosmetyk i nakładamy dalszą pielęgnację. Producent pisze, że w czasie używania może wystąpić delikatne mrowienie skóry i u mnie owszem, występuje, ale tylko przy pierwszym zetknięciu peelingu ze skórą, potem już nic nie czuję.
A samo działanie? Kochane, muszę Wam powiedzieć, że działanie jest i to spektakularne, przynajmniej na mnie. Skóra jest delikatna jak pupka niemowlaka, napięta, gładka, taka niemalże atłasowa, pory zamknięte, widać, że skóra jest dogłębnie oczyszczona. Nie zauważyłam, żeby produkt ten przy stosowaniu raz, czasem dwa razy w tygodniu wyrządził mi jakąkolwiek krzywdę, nie podrażnia, nie uczula, nie wysusza, żadnego dyskomfortu nie odczuwam.
Wiadomo jednak, efekt działania nie będzie trwał wiecznie, ale te dwa dni możemy być pewne, że nasza skóra będzie wyglądać lepiej. Spotkałam się z opiniami, że peeling ten jest ciągle wyprzedany, także wierzcie mi na słowo, kto nie testował - ja rozumiem, dlaczego on jest wyprzedany:)
Skład:
Jeśli macie możliwość to gorąco polecam go przetestować, bo naprawdę jest tego wart.
Używacie peelingów? Jaki jest Wasz ulubiony?
Moja ocena: 9/10
Już od jakiegoś czasu go planuję, a jeszcze jak mówisz, że tak super działa i skóra jest taka mięciutka to już zupełnie nie mogę się go doczekać :) Do mojej wrażliwej skóry powinien się idealnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńTak, skóra właśnie taka po nim jest, jak napisałam:) Przed chwilą użyłam go i jak najbardziej podtrzymuję zdanie:) Mam ochotę dotykać mojej twarzy cały czas, choć wiem, że nie powinnam, bo potem jakieś brzydale się na niej robią, ale mówię Ci - naprawdę warto go sprawdzić:)
UsuńJa wolę peelingi cukrowe ale dziwi mnie ta konsystencja ;)
OdpowiedzUsuńPeelingi cukrowe do twarzy? Chyba za mocne by były do twarzy, cukrowe i solne to do ciała bardziej:)
UsuńZastanawiałam się nad nim już długo, po Twoim wpisie jestem zdecydowana, nie dość, że delikatny to jeszcze rewelacyjnie spełnia swoją funkcję.
OdpowiedzUsuńKochana, ja polecam, jak tylko będziesz miała okazję, to się nie zastanawiaj długo:)
UsuńTeż chcę buzię jak pupka niemowlaka :D Czytałam wiele o tym peelingu, mam nadzieję, że uda mi się go dorwać :)
OdpowiedzUsuńTego Ci za całego serca życzę, żeby udało Ci się go dorwać, bo jest świetny:)
UsuńU mnie też działanie jest spektakularne;) co do tego, że ciagle jest wyprzedany to podobno zmieniają coś w składzie i dlatego nie jest póki co dostępny.
OdpowiedzUsuńOoo, widzisz, nie wiedziałam:) Nie mam pojęcia, co się dzieje na polskim rynku, ja kupiłam swojego w marcu, to i tak już było ich mało, moja Mama chciała kupić dwa dni po mnie, bo tak jej się spodobało działanie tego mojego, to już nie mogła w całym Trójmieście dostać.
Usuńmuszę go w końcu kiedyś przetestować:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie Kochana:)
Usuńale bym chciala ! normalnie rewelacyjnie go opisalas :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Szkoda, że my mamy do Organique taki słaby dostęp...
Usuńno wlasnie..wielka szkoda ;D
UsuńJa już robię kolejną listę, co kupię, jak pojadę do Pl hyhy:)
UsuńDawniej w ogóle nie uznawałam peelingów enzymatycznych :) Ten z Organique kusi mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńDaj się powieźć na pokuszenie i go wypróbuj moja Droga:)
Usuństrasznie się na niego czaję jednak cena zaporowa...
OdpowiedzUsuńna razie używam kwasów i peelingi mi niepotrzebne
dodaję do obserwowanych i zapraszam
Czy on wciąż kosztuje coś koło 80 zł? Ale można przecież trafić na promocję, a poza tym biorąc pod uwagę wydajność to nie jest duża cena, a biorąc pod uwagę naprawdę ekstra działanie to już w ogóle:)
UsuńMiałam i bardzo lubiłam, mimo, że jak się później okazało mój egzemplarz pochodził z wadliwej serii, która właśnie została wycofana :/ Od tamtej pory niestety właśnie wciąż jest niedostępny, ale jak tylko się znów pojawi z pewnością zakupię ponownie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam coś o tej wadliwej serii, mój na szczęście jest ok, nic się po nim nie dzieje, ale dobrze, że tak jest, bo nawet nie miałabym jak tego reklamować... I mówisz wciąż jest niedostępny? Będę musiała zapytać, jak pojadę do Pl w moim stacjonarnym Organique o co z tym chodzi, tam jest pani bardzo dobrze zorientowana, więc na pewno będzie wiedziała:)
UsuńNigdy go nie miałam ale jest na mojej chciej liście. Muszę tylko wykończyć zapasy :D
OdpowiedzUsuńA co tam Ci jeszcze zostało z zapasów? Bardzo dużo? :)
UsuńMiałam i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno ją kupię ponownie, jak się skończy (i jeśli będę miała dostęp) :)
UsuńJest na mojej liście do kupienia, chociaż kto wie może Mikołaj będzie łaskawy i mi przyniesie :D
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że przyniesie, a Tobie zostanie pieniążek na kupienie czegoś jeszcze hihi:)
UsuńKoniecznie muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńKonieczna konieczność :) Podobno wróciło na salony, znaczy do salonów:)
UsuńAleż ja lubię Pani posty, proszę Pani <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana, miło mi to czytać :*
Usuńuwielbiam! idę zaraz sobie zrobić hehe
OdpowiedzUsuńZrób sobie i nie żałuj, skóra będzie piękna:)))
Usuńpodoba mi się bardzo, aktualnie nie mam żadnego enzymatycznego, a na pewno warto taki mieć,ogólnie wolę mocne zdzieraki, ale ile można zdzierać tą skórę...skusiłaś mnie kupuję!
OdpowiedzUsuńHaha, tak już skusiłam? :) Ale tak, to jest naprawdę bardzo dobry produkt, nie będziesz zawiedziona, jeśli lubisz używać tego typu maziaki:)
UsuńGdybym tylko miała jakiś dostęp do Organique już byłby mój :/
OdpowiedzUsuńKochana, ja mam właśnie ten sam problem... Jak jadę do Pl to się obkupuję:)
UsuńMam go w planach :) Aktualnie używam peelingu enzymatycznego Phenome, który też jest świetny!
OdpowiedzUsuńCzytałam właśnie o tym Phenome, tylko nie wiem, gdzie go można kupić?
UsuńCzekam aż się pojawi znowu w sklepie i aż wykończę moje zapasy:)
OdpowiedzUsuńPodobno już wrócił do sprzedaży, także nie czekaj na wykańczanie zapasów, tylko leć na zakupy:)))
Usuńja nie przepadam za peelingami enzymatycznymi mam wrażenie, że nic nie działa na mojej skórze, wole mechaniczne :)
OdpowiedzUsuńMechaniczne też są spoko, ja też nie spodziewałam się, że taka masa może coś zadziałać, a jednak:) A jaki mechaniczny teraz używasz?
UsuńCzekam aż otworzą sklep online. Niestety na chwilę dostępną nie mam dostępu :(
OdpowiedzUsuńJuż od dawna jest sklep online, tylko nie dla tych za granicą niestety... :(
UsuńJesteś drugą dziś osobą, która poleca ten peeling!
OdpowiedzUsuńTo znak, że trzeba go kupić:)))
UsuńMoim ulubieńcem od lat jest piling Dermaligica, jednak o Twoim ulubieńcu już słyszałam, może czas dać mu szanse ;-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba dać mu szansę;) Tego Twojego ja z kolei nie miałam nigdy, dobry jest? :)
UsuńOn już jest chyba owiany legendą. Kochają go wszystkie blogerki :D
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że coś tam im się namieszało i musili wycofać ze sprzedaży. Mam nadzieję, że szybko się z tym problemem uporaja i wróci na półki sklepów :)
Właśnie też o tym słyszałam, że wycofali na jakiś czas, bo seria była felerna, ale ptaszki mi na Insta śpiewały kilka dni temu, że już wrócił do sprzedaży, także jak teraz pojedziesz do Pl to możesz zakupić:D
Usuń