Dzisiaj podzielę się z Wami moim kosmetycznym hitem, który jest ze mną od wielu lat i pewnie będzie też jeszcze wiele lat. Mam na myśli szampon i odżywkę Herbal Essences Ignite My Colour/ Color Me Happy (Niech kolor będzie z tobą). Postanowiłam napisać o tych kosmetykach, ponieważ ku mojemu zaskoczeniu na urlopie w Polsce nie mogłam ich nigdzie znaleźć. Owszem, jestem świadoma, że wersję różową - właśnie do farbowanych włosów wycofali ze sprzedaży w Pl już dawno temu, jednak ostatnio nie znalazłam z Herbala ŻADNYCH szamponów, ani odżywek, nigdzie. Czy to oznacza, że w Polsce w ogóle je wycofują, czy tylko zmieniają opakowanie? Tak czy inaczej mam to niebywałe szczęście, że mój ulubiony szampon i odżywka z tej serii (czyli te różowe) w Anglii są dostępne w każdej drogerii.
Może jeszcze gwoli ścisłości dodam, że mam takie swoje dziwactwo, że zawsze muszę używać szamponu i odżywki z tej samej serii, tej samej firmy. To taki mój bzik, na szczęście nieszkodliwy, więc jest ok. Czyli jak używam szamponu Herbal do farbowanych włosów, to odżywka MUSI być Herbal do farbowanych włosów, itd. Miałam też nieszczęście wypróbować Herbala Seductively Straight (że niby włosy miały być ładne i błyszczące i proste), ale okazał się gigantycznym niewypałem, zaledwie po 8 godzinach włosy wyglądały na tłuste! To dla mnie nie do przyjęcia, zważywszy na fakt, że od 13 lat myję włosy codziennie rano. To już taki mój nawyk i chyba mi już tak zostanie. Ale myjąc włosy rano spodziewam się, że zostaną czyste choćby do wieczora, a nie po kilku godzinach można wyciskać z nich olej. Ble!
Pomimo tego, że już od 5 lat nie farbuję włosów, nie używam lakierów do włosów, ani niczego, co mogłoby je "zepsuć" nie przeszkadza mi używać szamponu i odżywki do farbowanych włosów. Głównym atutem tych dwóch produktów jest zapach, który jest według mnie wprost oszałamiający. W dodatku moje włoski pachną caaaaały dzień po porannym użyciu tych produktów.
Skład szamponu
Skład odżywki
Konsystencja szamponu
Konsystencja odżywki
Generalnie na składach się nie znam, ale może komuś to pomoże, jak dla mnie te kosmetyki mogą nawet zawierać wodę z kałuży, i tak będę je kochać.
Oczywiście nie samym zapachem się w nich zachwycam. Działanie też jest jak dla mnie cudowne. Szampon ma cudowną przezroczysto-różową konsystencję, wystarczy niewielka ilość nałożona na włosy, bo bardzo dobrze się rozprowadza i bardzo dobrze pieni (co przy długich włosach jest ważne, żeby nie musieć za każdym razem wylewać na siebie całej butli). Już podczas mycia czujemy, że włosy stają się delikatne, miękkie i czyste, a do tego zapach..... Ach... Spłukujemy szampon, czas na odżywkę. Do moich długich włosów wystarczy ilość wielkości orzecha laskowego, nakładamy, zapach wciąż jest cudowny (bo przecież kompatybilny z szamponem). Zostawiamy na chwilę i spłukujemy. A potem? Niesamowicie łatwe rozczesywane. Jeszcze nigdy wcześniej nie miałam odżywki, która powoduje, że moje włosy rozczesuje się z taką łatwością. Włoski pozostają czyste i świeże na długo, a do tego są cały czas mięciusieńkie i delikatne w dotyku. Uwielbiam to. Mam taki fetysz, że lubię je wąchać w ciągu dnia :D
Cena - w Polsce kosztowały około 12 złotych (może ciutkę więcej?) za butelkę 400ml, w Anglii około 3,90funta, ale bardzo często można kupić je w promocji za połowę ceny, czyli za niecałe 2 funty. Jak dla mnie wypas.
Moja ocena: 10/10
jak dla mnie te szampony i odżywki mają tylko ładne zapachy, z moimi włosami nic nie robią
OdpowiedzUsuńNiestety tak to już jest, że dla jednej osoby coś bardziej pasuje, a dla innej mniej. Ja generalnie lubię TYLKO tą serię Ignite My Colour z Herbala, bo reszta jakoś mi zapachowo nie podchodzi aż tak, a nie cierpię ichnej serii Seductively Straight, bo to był koszmar jakiś:)
Usuń