Według mnie jest to nadzwyczaj przeciętne mleczko, które niedokładnie zmywa makijaż, a kiedy dostanie się do oka, to szczypie i powoduje podrażnienie. W dodatku, żeby zmyć najzwyczajniejszy w świecie niewodoodporny tusz musimy trzeć powieki, tak samo jest w przypadku demakijażu całej twarzy. Konsystencja niby fajna, zapach (a raczej jego brak) również może być, ale ten produkt nie spełnia funkcji, do jakiej został stworzony. A raczej spełnia, ale nie dokładnie, bo zamiast zmyć tusz całkowicie, on go zmywa połowicznie, a część zostaje na dolnej powiece, to jest niedopuszczalne!
Konsystencja jest taka:
A tutaj skład dla zainteresowanych:
Podsumowując - ja zadowolona z tego produktu nie jestem i na pewno ponownie nie kupię. Wolę chyba wydać więcej i zainwestować w coś, co działa. W kolejce mam dwufazówkę Garnier z tej samej serii, użyłam ją kilka razy i muszę przyznać, że jest nieco lepsza, bo DOMYWA makijaż, ale też podrażnia i jest tłusta, o niej jednak innym razem.
Moja ocena: 2/10
Nie lubię mleczek do demakijażu,a wypróbowałam ich kilka, od kliku ładnych lat stosuję Biodermę Sensibio i chyba się starzeję bo w tym temacie nie szukam nowości :-) Ale jestem ciekawa Twojej opinii o ich dwufazówce i czekam na nią z niecierpliwością :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z Biodermy, ale słyszałam, że podobno właśnie te kosmetyki są bardzo dobre, także będzie trzeba coś wypróbować:) O dwufazówce napiszę wkrótce, chcę ja poużywać kilka tygodni, żeby wydać rzetelny osąd, ale napiszę o niej na pewno:)
Usuń