sobota, 26 października 2013

Urban Decay Naked Basics - swatche

Z okazji najzwyczajniejszego na świecie chciejstwa kupiłam sobie nową paletkę cieni. Zastanawiałam się nad UD Naked, albo Naked 2, w końcu, gdy po długich przemyśleniach zdecydowałam, że jednak będzie to Naked to pomyślałam też "Kurde, ale te cienie takie wszystkie migająco-mrugające są...." I tak wpadło mi do głowy, żeby sobie kupić maty, a jak maty z UD, to paletka Naked Basics:
Tył:
Oraz prezentacja:
Z bliska:
 Kolorów mamy w niej (jak widać zresztą) sześć. Wszystkie maty, aczkolwiek w odcieniu Venus można doszukać się lekkiej perły, chociaż nie sądzę, że to mi będzie przeszkadzać jakoś bardzo. Kolory są dobrane tak, że do dziennego makijażu jak znalazł, ale z racji dobrej pigmentacji pokuszę się o stwierdzenie, że wieczorowy makijaż też sobie nimi zrobimy. Uważam, że wybór kolorów jest bardzo trafny i jak ktoś zaczyna swoją przygodę z makijażem, to śmiało w te nudziaki może zainwestować. Jednak bardziej zaawansowane w temacie dziewczyny również znajdą zastosowanie dla niej, gdyż jest to zestaw cieni uniwersalnych, bazowych, praktycznie dla każdego. Opakowanie jest takie trochę gumowe, podobne do Narsowych (jeśli ktoś ma, to wie, o czym mówię), także pewnie brudzić się będzie jak cholera, ale to nic, bo i tak jest piękne.
Pigmentację poznałam na razie tylko podczas swatchy, ale uważam, że jest świetna, miękka, a zarazem intensywność koloru jest bardzo dobra.
A to mały bonusik (bo zazwyczaj po kupnie czegokolwiek czekam, aż to nabierze mocy państwowej, dziś natomiast zaraz po otrzymaniu przesyłki zmacałam ją dla Was):
Od lewej: Venus, Foxy, WOS, Naked 2, Faint, Crave
Jak Wam się podoba? Ja póki co lookam i się zachwycam:)

17 komentarzy:

  1. widziałam ją macałam zastanawiałam się czy kupić ale stwierdizłam że nie bo mam obie naked... ale jednego dnia do pracy koleżanka ją przyniosła i poprosiła mnie żebym jej zrobiła jakiś szybki makijaż. oczywiscie nie miała ani bazy ani dobrych pędzli więc coś tam namazałam, cienie muszę stwierdzić bardzo sa delikatne. W szoku byłam bo bez bazy po jakimś czasie makijaż oka poprostu zaczoł zanikać. pod koniec dnia był już niewidoczny. pierwszsy raz się z czymś takim spotkałam- zawsze używam bazy to w sumie nie wiem jak się cinie bez niej trzymają. Daj znać jak już wykonasz jakieś makijaże bo jestem bardzo ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmmm... Dzisiaj ją użyję i potem napiszę, co z tego wyszło. Mam nadzieję,że jednak ta paleta nie okaże się bublem, bo mnie teraz postraszyłaś:) Ale zobaczymy. W każdym razie jakby nawet była kiepska to i tak większość z jej kolorów jest jasna, a jasne odcienie do każdego makijażu da się użyć, także może nie będzie tak źle. A jesteś pewna, że Twoja koleżanka miała oryginał? Wiesz ile jest podróbek na Ebay i wszędzie indziej.

      Usuń
    2. jasne że miała orginał ze stoiska w debenhamsie. nie było moim zamiarem Cię straszyć tylko się bardzo zdziwiłam bo sama jestem wielką fanką UD i mam od nich 10 palet. Ale tak jak mowię nałozylam jej cienie bez bazy- podejrzewam ze z baza tak jak zwykle sa nie do zdarcia...Ale tak czy siak czekam na Twoją opinię jak już wypróbujesz :)

      Usuń
    3. Tak tylko zapytałam, bo wiesz, czasem można trafić niezłe perełki jak się kupi gdzieś online, albo coś:) Wiem właśnie, że jesteś fanką UD i ostatnio czekałaś na paletkę Vice 2:) A wracając do Naked Basics to dzisiaj se napaciałam makijaż około 10 rano i trzyma się nieskazitelnie, co jakiś czas patrzę w lustro, ale nie przyuważyłam blaknięcia, czy jakiegoś innego nieprzyjaznego efektu. Ale ja zawsze używam bazy (póki co mam ArtDeco, UD czeka na swoją kolej), bo mam opadające powieki i u mnie nawet kosmiczajny cień za milion dolców będzie migrował i się ścierał bez bazy:) Basics trzymają się cały dzionek, intensywność oceniam na bardzo dobrą. Makijaż wygląda tak, jak w chwili, gdy go nałożyłam:) To są dopiero moje pierwsze wrażenia, bo dopiero pierwszy raz użyłam tej palety, ale jeśli będzie się zachowywać tak, jak dziś, to się pokochamy:) Jedyny minusik to to, że przy nakładaniu trochę się osypują te cienie, ale wystarczy lekko dmuchnąć w pędzelek i już jest idealnie:) A powiedz mi Kochana - masz palety Naked i Naked 2 i z racji już pewnie długiego użytkowania jesteś w stanie odpowiedzieć mi na pytanie - którą z nich pod względem kolorów uważasz za bardziej uniwersalną? Bo opakowanie to wiem, że 2 ma lepsze, ale jednak chyba kolorystycznie do mnie bardziej jedynka przemawia. Gdybym miała kupować, to którą Ty polecasz mi bardziej? Po którą częściej sięgasz?

      Usuń
  2. moje małe marzenie, chociaż parę podobnych kolorów mam w swojej kolekcji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam podobne kolorki w swoich innych paletach, ale po prostu chciałam ją mieć, bo mi się spodobała:)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. ;) i do tego matowe:) czyli dokładnie to, czego chciałam:)

      Usuń
  4. miałam ją, ale szybko poleciała do nowego domku ;)
    pomysł na paletę świetny! neutralne maty uwielbiam! ale za bardzoe to wszystko do siebie było podobne.. za mało różnic między cieniami :)
    mam jednak nadzieję, że Ty będziesz z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj zrobiłam nią sobie makijaż i jestem bardzo zadowolona, ale fakt - przyznaję, że jeśli ktoś nie lubi stonowania i dość neutralnego makijażu oka, to chyba nie będzie z niej zadowolony, bo kolory są bardzo zachowawcze. Mnie się jednak podobają bardzo i uważam, że to był dobry zakup. Mam matowe dzienniaki w jednym miejscu:) Jakość cieni też jest wg mnie bardzo dobra, tylko nieco się osypują, ale temu można zaradzić choćby dmuchnięciem na pędzelek i już jest ok:)

      Usuń
    2. no i najważniejsze, że Tobie pasuje! :) cienie UD mają to do siebie, że lubią się osypywać.. ale wystarczyć delikatnie otrzepać pędzlelek i po kłopocie :)

      Usuń
  5. Ta paleta jest na mojej wishlist ;) Uwielbiam makijaże w odcieniach beżu i brązu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także:) Takie makijaże można wykonać bardzo szybko, a są niesamowicie efektowne:)

      Usuń
  6. Fajne nudki :) Mam Naked2 ale jakość rzadko używam. Cienie MAC u mnie królują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakoś za MACiem nie przepadam, jeśli chodzi o kolorówkę, natomiast pędzle wielbię miłością wieczną:)

      Usuń
  7. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń