Oraz prezentacja:
Z bliska:
Kolorów mamy w niej (jak widać zresztą) sześć. Wszystkie maty, aczkolwiek w odcieniu Venus można doszukać się lekkiej perły, chociaż nie sądzę, że to mi będzie przeszkadzać jakoś bardzo. Kolory są dobrane tak, że do dziennego makijażu jak znalazł, ale z racji dobrej pigmentacji pokuszę się o stwierdzenie, że wieczorowy makijaż też sobie nimi zrobimy. Uważam, że wybór kolorów jest bardzo trafny i jak ktoś zaczyna swoją przygodę z makijażem, to śmiało w te nudziaki może zainwestować. Jednak bardziej zaawansowane w temacie dziewczyny również znajdą zastosowanie dla niej, gdyż jest to zestaw cieni uniwersalnych, bazowych, praktycznie dla każdego. Opakowanie jest takie trochę gumowe, podobne do Narsowych (jeśli ktoś ma, to wie, o czym mówię), także pewnie brudzić się będzie jak cholera, ale to nic, bo i tak jest piękne.Pigmentację poznałam na razie tylko podczas swatchy, ale uważam, że jest świetna, miękka, a zarazem intensywność koloru jest bardzo dobra.
A to mały bonusik (bo zazwyczaj po kupnie czegokolwiek czekam, aż to nabierze mocy państwowej, dziś natomiast zaraz po otrzymaniu przesyłki zmacałam ją dla Was):
Od lewej: Venus, Foxy, WOS, Naked 2, Faint, Crave
widziałam ją macałam zastanawiałam się czy kupić ale stwierdizłam że nie bo mam obie naked... ale jednego dnia do pracy koleżanka ją przyniosła i poprosiła mnie żebym jej zrobiła jakiś szybki makijaż. oczywiscie nie miała ani bazy ani dobrych pędzli więc coś tam namazałam, cienie muszę stwierdzić bardzo sa delikatne. W szoku byłam bo bez bazy po jakimś czasie makijaż oka poprostu zaczoł zanikać. pod koniec dnia był już niewidoczny. pierwszsy raz się z czymś takim spotkałam- zawsze używam bazy to w sumie nie wiem jak się cinie bez niej trzymają. Daj znać jak już wykonasz jakieś makijaże bo jestem bardzo ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńHmmmm... Dzisiaj ją użyję i potem napiszę, co z tego wyszło. Mam nadzieję,że jednak ta paleta nie okaże się bublem, bo mnie teraz postraszyłaś:) Ale zobaczymy. W każdym razie jakby nawet była kiepska to i tak większość z jej kolorów jest jasna, a jasne odcienie do każdego makijażu da się użyć, także może nie będzie tak źle. A jesteś pewna, że Twoja koleżanka miała oryginał? Wiesz ile jest podróbek na Ebay i wszędzie indziej.
Usuńjasne że miała orginał ze stoiska w debenhamsie. nie było moim zamiarem Cię straszyć tylko się bardzo zdziwiłam bo sama jestem wielką fanką UD i mam od nich 10 palet. Ale tak jak mowię nałozylam jej cienie bez bazy- podejrzewam ze z baza tak jak zwykle sa nie do zdarcia...Ale tak czy siak czekam na Twoją opinię jak już wypróbujesz :)
UsuńTak tylko zapytałam, bo wiesz, czasem można trafić niezłe perełki jak się kupi gdzieś online, albo coś:) Wiem właśnie, że jesteś fanką UD i ostatnio czekałaś na paletkę Vice 2:) A wracając do Naked Basics to dzisiaj se napaciałam makijaż około 10 rano i trzyma się nieskazitelnie, co jakiś czas patrzę w lustro, ale nie przyuważyłam blaknięcia, czy jakiegoś innego nieprzyjaznego efektu. Ale ja zawsze używam bazy (póki co mam ArtDeco, UD czeka na swoją kolej), bo mam opadające powieki i u mnie nawet kosmiczajny cień za milion dolców będzie migrował i się ścierał bez bazy:) Basics trzymają się cały dzionek, intensywność oceniam na bardzo dobrą. Makijaż wygląda tak, jak w chwili, gdy go nałożyłam:) To są dopiero moje pierwsze wrażenia, bo dopiero pierwszy raz użyłam tej palety, ale jeśli będzie się zachowywać tak, jak dziś, to się pokochamy:) Jedyny minusik to to, że przy nakładaniu trochę się osypują te cienie, ale wystarczy lekko dmuchnąć w pędzelek i już jest idealnie:) A powiedz mi Kochana - masz palety Naked i Naked 2 i z racji już pewnie długiego użytkowania jesteś w stanie odpowiedzieć mi na pytanie - którą z nich pod względem kolorów uważasz za bardziej uniwersalną? Bo opakowanie to wiem, że 2 ma lepsze, ale jednak chyba kolorystycznie do mnie bardziej jedynka przemawia. Gdybym miała kupować, to którą Ty polecasz mi bardziej? Po którą częściej sięgasz?
Usuńmoje małe marzenie, chociaż parę podobnych kolorów mam w swojej kolekcji ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam podobne kolorki w swoich innych paletach, ale po prostu chciałam ją mieć, bo mi się spodobała:)
Usuńodcienie brązu, piękne :)
OdpowiedzUsuń;) i do tego matowe:) czyli dokładnie to, czego chciałam:)
Usuńmiałam ją, ale szybko poleciała do nowego domku ;)
OdpowiedzUsuńpomysł na paletę świetny! neutralne maty uwielbiam! ale za bardzoe to wszystko do siebie było podobne.. za mało różnic między cieniami :)
mam jednak nadzieję, że Ty będziesz z niej zadowolona :)
Dzisiaj zrobiłam nią sobie makijaż i jestem bardzo zadowolona, ale fakt - przyznaję, że jeśli ktoś nie lubi stonowania i dość neutralnego makijażu oka, to chyba nie będzie z niej zadowolony, bo kolory są bardzo zachowawcze. Mnie się jednak podobają bardzo i uważam, że to był dobry zakup. Mam matowe dzienniaki w jednym miejscu:) Jakość cieni też jest wg mnie bardzo dobra, tylko nieco się osypują, ale temu można zaradzić choćby dmuchnięciem na pędzelek i już jest ok:)
Usuńno i najważniejsze, że Tobie pasuje! :) cienie UD mają to do siebie, że lubią się osypywać.. ale wystarczyć delikatnie otrzepać pędzlelek i po kłopocie :)
UsuńTa paleta jest na mojej wishlist ;) Uwielbiam makijaże w odcieniach beżu i brązu.
OdpowiedzUsuńJa także:) Takie makijaże można wykonać bardzo szybko, a są niesamowicie efektowne:)
UsuńFajne nudki :) Mam Naked2 ale jakość rzadko używam. Cienie MAC u mnie królują :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś za MACiem nie przepadam, jeśli chodzi o kolorówkę, natomiast pędzle wielbię miłością wieczną:)
UsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i równiez pozdrawiam.
Usuń