Marzycie o idealnie nawilżonej, jędrnej i rozświetlonej skórze? Taki właśnie według producenta efekt ma dawać stosowanie serum, o którym dzisiaj chcę Wam opowiedzieć. Jeśli jesteście ciekawe, jak się u mnie spisało, to zapraszam do dalszej lektury.
Opakowanie zawierające 50 ml serum jest bardzo przyjemne dla oka. Szklana, bulbiasta i przezroczysta butelka wygląda pięknie. Przypomina mi plażę, niebo w lecie, wakacje, nie wiem, dlaczego, ale takie mam skojarzenia. Butelka jest poręczna, ale trzeba uważać, żeby nam nie spadła na twardą powierzchnię, na przykład kafelki w łazience, bo już może nie być tak pięknie.
Mamy tu też wygodną pompkę, która dodatkowo posiadała małą plastikową nakładkę, ja wciąż gdzieś ją mam, ale ta nakładka to bardziej na podróż by się mogła przydać, do domowego użytku jest raczej zbyteczna. Pompka sama w sobie jest wygodna w użyciu, nie zacina się, nie wypluwa zbyt dużo produktu. Na plus jest również fakt, że produkt można sobie do końca wygrzebać z opakowania, jeśli zajdzie taka potrzeba, bo pompkę można odkręcić.
Konsystencja jest nieco lejąca, w kolorze mleczno - białym z taką delikatną perłowością. Zapachu nie do końca potrafię do czegokolwiek porównać, ale jest morski, dość świeży i nie nachalny, znika po nałożeniu produktu na twarz (może dlatego mam takie skojarzenia z latem, bo opakowanie letnie, zapach morski, te sprawy).
Zazwyczaj do aplikacji na całą buzię wystarczają mi dwie pompki, jeśli chcę jeszcze dodatkowego nawilżenia, to nakładam trzecią, ale dwie w zupełności wystarczają. Używam go dwa razy dziennie pod krem i w tym aspekcie mogę powiedzieć, że serum jest bardzo wydajne, bo zaczęłam używać je w listopadzie, mamy połowę lutego, a na co najmniej dwa tygodnie mi jeszcze wystarczy (a może i na dłużej?). Może jakbym kładła mniej to starczyłoby na pół roku? Kto wie, ale wiem jedno - mi się kosmetyki szybko nudzą, więc nie chciałoby mi się go używać pół roku.
Działanie oceniam bardzo dobrze, serum daje nawilżenie i koi skórę, szczególnie jeśli wcześniej zrobię peeling twarzy i skóra jest podrażniona, momentalnie po nałożeniu go czuję ulgę. Wchłania się w ciągu minuty do dwóch, też zależy, ile go nałożymy, potem można przystąpić do aplikacji dalszej pielęgnacji, generalnie może można by zostawić na buzi tylko to serum, ale nigdy nie próbowałam nie nakładać na nie kremu.
Muszę przyznać, że moja skóra bardzo je polubiła, nie mam żadnych suchych skórek i generalnie cera wygląda świeżo, chociaż wiadomo, że to również zasługa innych kosmetyków, ale nie zapominajmy, że pielęgnacja zaczyna się od dobrego nawilżania i to właśnie to serum robi. Moja buzia jest też delikatnie rozświetlona, co do poprawy jędrności się nie wypowiem, bo nie zauważyłam takowej. Nie oczekuję, że Deep Serum wyrówna mi koloryt skóry, czy zlikwiduje jakieś niespodzianki, ale nie takie jego zadanie. Niespodzianek jednak nie powoduje, uczulenia, ani zapychania też nie. Produkt ten jest przeznaczony dla każdego typu skóry i jako właścicielka mieszanej w stronę suchej jestem zadowolona z poziomu nawilżenia, jakie daje.
Skład:
Jestem bardzo na tak, szczególnie że dorwałam je w zeszłym roku na promocji z dwoma innymi produktami z Biothermu (o nich niedługo) za jakieś 16 funtów, czyli mniej niż połowę regularnej ceny. Jeśli Wasza skóra potrzebuje nawilżenia, to Deep Serum może Wam przypaść do gustu.
Używacie serum do twarzy? Jakie jest Wasze ulubione?
Moja ocena: 9/10
Fajne opakowanie, kojarzy się z morzem:) bardzo lubie używać serum więc rozważę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam to samo skojarzenie ;)
UsuńHaha, czyli tak jak u mnie się skojarzyło :)
UsuńJa to w ogóle po pierwszym zdjęciu myślałam, że to będzie zapach :))
UsuńHihi, ja nie umiem opisywać zapachów, więc nie ma ich na blogu :D Nie chciałabym Was zamęczyć :)
UsuńOpakowanie bardzo ładne,ale niestety produkt nie dla mnie,za wysoko w składzie ma alkohol denat
OdpowiedzUsuńNie zawsze alkohol musi być zły w kosmetykach, tym bardziej że jeśli tutaj byłby w większości alkohol, to skóra by nie była nawilżona,tylko przesuszona, a tak nie jest.
UsuńButeleczka piękna. Gdzie kupujesz kosmetyki Biotherm w Uk? Ja w Irl jeszcze nigdzie nie widziałam...
OdpowiedzUsuńKupiłam w Boots, wszystko było na wyprzedaży w zeszłym roku, wydaje mi się że właśnie dlatego, że wycofywali markę z Bootsa, ale nie mam pewności. Zerknij na stronkę do nich.
UsuńU mnie chyba też wycofali. W wyszukiwarce pojawia się fraza ale nie ma już żadnych produktów :-(
UsuńU mnie chyba też wycofali. W wyszukiwarce pojawia się fraza ale nie ma już żadnych produktów :-(
UsuńChyba ostatnio mignęła mi ta firma w TK Maxx ale nie zgłębiałam tematu.
Usuń@Planetka U mnie właśnie było to samo, tylko załapałam się jeszcze na chwilę, kiedy coś mieli :)
Usuń@Lil Oddiette W TK MAXX w moim mieście nic ciekawego nie mają, kosmetyki jakichś nieznanych mi marek tylko :)
Firmę znam tylko z kilku próbek więc za wiele nie potrafię powiedzieć:)
OdpowiedzUsuńMam serum z kwasem hialuronowym i wit.c: takie zwyķłe o prostym składzie,polskie:) Bardzo sie z nimi polubiłam.
Najważniejsze, żeby u Ciebie się sprawdzało i że jesteś zadowolona:) U mnie to jest tak, że ja chciałabym wszystko przetestować, więc ciągle coś nowego kupuję, ale można kiedyś mi ta chęć przejdzie i wrócę do tych najlepszych z najlepszych wybranych poprzez selekcję z tego wszystkiego, co przetestuję :)
UsuńBrzmi bardzo zachęcająco :-) Właśnie szukam tego typu kosmetyku :-)
OdpowiedzUsuńSprawdź je sobie koniecznie, wydaje mi się, że albo w Sephorze, albo w Dougim mają, już teraz nie pamiętam, gdzie widziałam, ale bardziej obstawiam Sephorę :)
UsuńTak ,teraz uzywam tez Biotherm, ale Blue Therapy serum /dzien/ i Blue therapy serum in oil / noc/ oraz Lancome Genifique do twarzy i Light Pearl pod oczy.Musze zerknac na Twoje serum ,bo z opisu pasuje do mojej cery i brzmi obiecujaco :)
OdpowiedzUsuńChyba miałam próbkę tego serum o którym piszesz (albo może to był krem?), ale nie pamiętam, jak się u mnie sprawdził:) Jak Tobie ono się sprawdza? Light Pearl z Lancome niestety nie polubiłam, miałam miniaturę i cieszyłam się jak dziecko, że nie kupiłam pełnego wymiaru, u mnie to nie robiło nic, no, może poza wysuszaniem...
UsuńTo serum jest naprawdę fajne, chociaż wiadomo, cudów nie robi, ale obietnice producenta spełnia, więc jestem zadowolona:)
Wlasnie!Myslala,ze mi sie tak tylko wydaje,ale faktycznie zauwazylam, ze po Light P wysuszylo mi skore pod oczami ,a nawet zrobila sie taka cieniutka i jakby jeszcze bardziej uwidocznily sie zmarszczki!Odstawilam je niedawno,bo efekt mi sie nie podobal ale juz chyba mu podziekuje:(Za to Blue Therapy serum na dzien ,plus krem z tej serii jest ok.Szalu nie ma ,ale przynajmniej widzialam ,ze troche mi "wyprasowalo" mordke,nie wysuszalo ,nawilzylo czyli ok.To serum BT na noc -in oil- juz troszke slabsze dzialanie.Taki przyjemny olejek.Juz luknelam ,ze u mnie jest to serum ,ktore polecasz:))
UsuńJa wiem, że na Light P trzeba jeszcze krem nałożyć no i tak robiłam, ale mimo wszystko ta skóra była brzydka, dlatego jak miniaturka się skończyła to nigdy nie odkupiłam i nie odkupię pełnego wymiaru.
UsuńCo do olejkowych formuł to ja się niestety z nimi nie za bardzo lubię, dlatego rzadko ich używam, miałam miniaturkę Kiehl'sowego olejku Midnight Recovery, niby spoko, ale wciąż nie tak konsystencja, co ja bym chciała, więc nie wiem, czy odkupię, no i wydajność nieziemska i obawiam się, że by mi się znudziło szybko, a do tego zapach taki sobie...
mnie jakoś nie przekonuje, choć prezentuje się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńA co Cię w nim nie przekonuje?
UsuńMiałam kiedyś kosmetyki Biotherm i bardzo je sobie chwaliłam :)
OdpowiedzUsuńJa stosuję teraz jeszcze to serum, mam też krem na noc i krem na dzień i też uważam, że są całkiem w porządku, choć jednak Shiseido dla mnie lepsze:)
UsuńJa raczej odpadam bo aktualnie leczę moją cerę, więc nie mogę się skusić :)
OdpowiedzUsuńAle może jak ją podleczysz to będziesz zainteresowana, zawsze możesz wrócić do tego posta :)
UsuńPodoba mi się opakowanie i z chęcią się na nie skuszę ;]
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest naprawdę śliczne, zastanawiam się, co z nim zrobię, jak serum już się skończy, bo żal wyrzucić :)
UsuńNo wlasnie dla mnie recenzowanie mazidel do buzi jest dosyc ciezkie, bo zawsze uzywa sie paru produktow i ciezko swwerdzic co dziala a co nie. A juz w ogole nie wiem wlasnie jak podejsc do kosmetyku ktorego producent obiecuje ze 'rozswietli' cere, bo ja jestem mega blada i raczej ciezko zauwazyc u mnie taki efekt :P Ale ogolnie produkty z Biotherm oceniam na plus zazwyczaj :) Buteleczka jest ladna :D
OdpowiedzUsuńDla mnie recenzowanie mazidła do buzi nie jest ciężkie, ok, używam kilku produktów, ale widzę, jak skóra się po nich zachowuje, poza tym też zawsze używam tego jakiś czas i widzę, jakie daje rezultaty na twarzy, być może, że to trochę zasługa innych rzeczy, może kombinacja składników np. serum i kremu daje ten efekt, ale jeśli jest on pozytywny, to dlaczego mam o tym nie napisać? A jeśli jest negatywny to sprawdzam, co to powoduje odstawiając jeden z tych kosmetyków:)
UsuńButeleczka jest słodziutka :)
Jak do tej pory to nie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńAle Twój opis wygląda bardzo interesująco i poszukam sobie próbek :)
Pewnie, poszukaj sobie i jak przetestujesz to daj znać, jak u Ciebie się spisało:)
UsuńZawsze mam serum pod ręką, jakoś nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez tego etapu. Obecnie na dzień stosuję Flavo-C a na noc Midnight Recovery Night. Biotherm bardzo lubię. Ich pielęgnacja sie u mnie dobrze sprawdza wiec z przyjemnością za jakiś czas i po to serum sięgnę.
OdpowiedzUsuńJa mam co do Kiehls'sowego serum takie dość mieszane uczucia, to znaczy ono działa całkiem fajnie, ale zapach i wydajność mnie przerażają, jestem niestała w uczuciach do kosmetyków i obawiam się, że jego wydajność by mnie zmęczyła :)
UsuńUwielbiam takie lajtowe konsystencje, co to nie obciążają i szybko się wchłaniają! (nawet mi się zrymowało :D)
OdpowiedzUsuńKocham sera, uzywam nieprzerwanie od kilku już lat! Obecnie to nowe bąbelkowe Chanelove (znów się zrymowało :D ha!)
To jest takie leciutkie serum, no i nie ma żadnego dodatkowego działania, tylko nawilżanie, więc się z tego wywiązuje bardzo dobrze :) Pisz zaraz, jak to bąbelkowe Chanelove się spisuje i co ono robi, chociaż i tak nie kupię na razie, to warto wiedzieć, bo jak zużyję zapasy, będzie trzeba coś kupić, bo nie wyobrażam już sobie pielęgnacji bez serum :)
UsuńZ Biotherm jakoś nie było mi nigdy po drodze, sama nie wiem dlaczego - podobną sytuację mam z Lancome.
OdpowiedzUsuńSerum wygląda przepięknie i przy okazji na pewno zwrócę uwagę.
U mnie z Lancome jest trochę lepiej, znaczy miałam kilka rzeczy, nie, żeby był wielki zachwyt, ale jest ok. Najlepiej jednak moja skóra toleruje Shiseido, a raczej powinnam powiedzieć, że kocha te kosmetyki :)
UsuńBiotherm to nie jest jakoś mocno rozpowszechniana marka, nie widuję jej za często na blogach, które obserwuję...
Bardzo przyjemnie wygląda to serum, piękna buteleczka oraz konsystencja samego produktu bardzo kuszą :)
OdpowiedzUsuńOd niedawna zachwycam się serum Caudalie - najlepsze, jakie do tej pory miałam :)
A które masz na myśli z Caudalie? Takie zielone? Czy jakieś inne? :)
UsuńJa to jestem z wszystkim opóźniona, bo pierwszy raz stykam się z tym serum. Z opisu wnioskuję, że moja cera mogłaby się z tym produktem zaprzyjaźnić, a i rodzaj konsystencji sprawia wrażenie bardzo fajnej ;)
OdpowiedzUsuńZ tego, co dziewczyny powyżej pisały to nie wiem, gdzie teraz w UK można je jeszcze kupić, bo z Bootsa wycofali, ale chyba kiedyś też w Debenhamsie mieli:) Ja myślę, że jeśli masz suchą cerę to mogłoby Ci się spodobać to serum, oczywiście krem też trzeba na nie nałożyć, ale nawilżenie daje fajne :)
Usuń