Już dawno nie pisałam o produktach naustnych, a jak wiecie to ostatnimi czasy moje ulubione, więc przybywam z recenzją jednego z najlepszych nawilżających błyszczyków, jakie znam.
Naked Ultra Nourishing Lipgloss to według producenta połączenie balsamu o bogatej konsystencji i luksusowego błyszczyka, które ma zapewniać naszym ustom odżywienie oraz nadać piękny kolor.
Opakowanie jest bardzo milusie dla oka, w pierwszej chwili wydawało mi się, że jest metalowe, jednak nie, to plastik. Możemy też podejrzeć sobie, jaki kolor jest wewnątrz, gdyż dolna część jest przezroczysta. Całość zawiera 4 ml.
Wewnątrz mamy aplikator, ma troszeczkę inny kształt niż te wszystkie, które do tej pory znałam, ale bardzo precyzyjnie nakłada się nim produkt na usta, także nie mam mu nic do zarzucenia.
Odcień, który ja wybrałam spośród dostępnych tutaj 9 to Liar, który jest delikatnym różem, wciąż jednak bardzo neutralnym. Tutaj znajdziecie porównanie go z innymi dostępnymi kolorami.
Konsystencja jest dosyć gęsta, bardzo przyjemna, treściwa, gładko sunie po ustach. Jedyne, co mi się w tym kosmetyku nie podoba, to zapach, nie wiem, czym on pachnie, ale dla mnie ten zapach przyjemny nie jest, chociaż nie jest to związane z przekroczeniem daty przydatności, ani nic takiego, one wszystkie tak pachną dziwnie. Jednak można to znieść.
Po nałożeniu na usta mamy piękną gładką taflę, wszystkie rowki i wgłębienia są wyrównane, otrzymujemy również delikatny kolorek i blask, czyli to:
Takie moje usta, tylko lepsze, całuśne:)
Błyszczyk nie rozlewa się poza kontur, schodzi równomiernie i nie zostawia dziwnych białych cząsteczek w kącikach (niektóre pomadki i błyszczyki mają tendencję do robienia tego u mnie), nic się nie zbiera, po prostu delikatnie zanika po czasie. Trwałość około 2 godzinna bez jedzenia i picia, co jak na błyszczyk oceniam bardzo dobrze. Jeśli chodzi o odżywienie ust to faktycznie po użyciu Naked Gloss są one bardziej miękkie, delikatne, ale co najlepsze są też nawilżone, czyli obietnica producenta nie jest bez pokrycia, on naprawdę robi to, do czego został stworzony i przy tym wygląda pięknie.
Dla mnie minusem jest tylko ten zapach i zbyt mało kolorów (tak, dla mnie 9 kolorów to mało) i wszystkie są dosyć zbliżone do siebie. Nic mocnego, po prostu delikatesiki z funkcją nawilżająco - odżywczą, ale jak dla mnie super.
Miałyście styczność z tym produktem? Jak Wam się podoba forma balsamu połączona z błyszczykiem?
Moja ocena: 9/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczny :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńŁadnie wyglada, z UD miałam tylko taki z Naked 2;)
OdpowiedzUsuńOn był w tubce? Ja nie mam tej paletki, ale wiem, że coś do niej dawali :) I jak Ci się spisywał?
UsuńMam ten blyszczyk ale w innym kolorze i jestem bardzo z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
A jaki masz kolorek? Też uważasz, że fajnie nawilża? :)
Usuńciekawy kolor
OdpowiedzUsuńTaki "do wszystkiego" :)
UsuńŚliczny ten kolorek :) Szkoda że u nas nie można obadać ich na żywo...
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie, że nie we wszystkich Sephorach wprowadzili UD, moim zdaniem jak już chcieli markę wprowadzić na rynek to trzeba było wszędzie wprowadzić, a nie tylko w kilku perfumeriach w kraju:/
UsuńTrochę mi przypomina rozwodniony kisiel, chyba bym się nie skusiła na niego... i w sumie kolor też nie mój.
OdpowiedzUsuńMi nie przypomina rozwodnionego kisielu, jest normalna błyszczykowa konsystencja. No i też przecież nie musi Ci się podobać, kwestia gustu:)
UsuńMam na niego ochotę i gdy wykończę coś z moich obecnych mazideł zapewne go kupię :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest śliczny :))
Zobacz sobie wszystkie kolorki jak będziesz miała okazję, może jakiś inny Ci wpadnie w oko:) Mi akurat ten najmocniej się spodobał, bo jest taki jak moje usta, tylko lepsze, ale niektóre z innych kolorów wyglądały za beżowo na mnie :) Ten Liar jest najfajniejszy wg mnie:)
UsuńAle całuśny kolorek :-))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie właśnie taki jest i się błyszczy, czyli lubię to:)
UsuńBardzo dziewczęcy :)
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie ujęła:) Dziewczęcy i na co dzień :)
UsuńOpakowanie jest boskie, kolor też :) A zapach to podobno ma być mięta?
OdpowiedzUsuńJa tu mięty nie czuję niestety, chociaż, może jakby się tak trochę wwąchać... Mógłby Ci się spodobać, bo jest podobny do Diorowego Lip Maximizera, tylko ma kolor i nie daje tego paskudnego uczucia chłodu na ustach:) To znaczy daje takie delikatne coś, nie wiem, mrowienie jakby, ale w porównaniu do tej Maximizerowej paskudy to jakby nic nie było :)
Usuńładny kolorek, ale ja sama za błyszczykami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńJa lubię, ale głównie dlatego, że pomadką nie da się stworzyć takiego blasku jak za pomocą błyszczyka i w pomadce też nie da się zrobić takiego efektu 3D z drobinkami, ale pod względem trwałości wolę jednak pomadki:)
Usuńja jestem na tak :) bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńtez mam kilka blyszczykow, ktore daja wlasnie taki efekt, moich ust, ale lepsiejszych i bardziej calusnych :)
czasami nie mam po prostu ochoty na szminke i wtedy siegam po tego typu blyszczyki :)
Mi on się najbardziej spodobał z tej całej gromadki, jaką oglądałam, daje efekt na co dzień, wiadomo, nie zawsze chce się nakładać coś mocniejszego, nie zawsze coś mocniejszego pasuje, więc na szybko po nim mamy ładne usta:)
Usuńpodobasie! mam go naliscie:)
OdpowiedzUsuńHihi,daj znać, jak kupisz jak Ci się sprawuje:)
UsuńAch jak ślicznie wygląda!
OdpowiedzUsuńDelikatesik taki, chociaż ostatnio wolę pomadki i to mocniejsze:)
UsuńŚlicznie wygląda na ustach.
OdpowiedzUsuńNiby nic, a jednak coś się na nich dzieje:)
UsuńWygląda bardzo naturalnie i tak estetycznie ;-)
OdpowiedzUsuńHihi, estetycznie :) Tak właśnie powinno być :)
UsuńKolor świetny ;]
OdpowiedzUsuńDzienniaczek taki niezobowiązujący, ale robi robotę :)
UsuńCałuśne usteczka <3 prześliczny :)
OdpowiedzUsuńCałuśne, chociaż mój Mężczyzna nie lubi mnie całować w usta jak coś na nich mam:)
UsuńWygląda bardzo przyjemnie! Lubie takie kolory ;) Musi bardzo ładnie ożywiać twarz.
OdpowiedzUsuńTak, robi to, a do tego odżywia również usta, więc czego można chcieć więcej? :)
UsuńAleż piękny odcien!
OdpowiedzUsuńfajny kolorek <3 bardzo mi sie podoba <3 musze je dokladniej obejrzec
OdpowiedzUsuńTen odcień jest chyba jednym z tych bardziej widocznych, ale one wszystkie są na tyle delikatne, że wyglądają bardzo podobnie na ustach:)
UsuńŁadny delikatny kolor, subtelny, ale i ożywia twarz :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym jak najbardziej :) Ten kolor pasuje też do wszystkiego :)
UsuńPrzepiekny jest i swietnie prezentuje sie na ustach :)
OdpowiedzUsuńSoczyście tak się prezentuje, hihi :)
UsuńNa ustach prezentuje się niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak właśnie ma być, chociaż ostatnio odchodzę od błyszczyków i mam manię na punkcie pomadek MAC :)
UsuńŚliczny kolor, musze wyprobować:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bardzo polecam, chociaż najpierw polecam też powąchać :)
UsuńO cholera, wygląda obłędnie! Mega całuśnie! Usta są jakby były delikatnie napompowane! Sam sex! :)
OdpowiedzUsuńHaha, dokładnie, sam sex:) Mi się bardzo podoba ten efekt, chociaż nie podoba mi się zapach tego produktu, ale widać nie można mieć wszystkiego :DDD
Usuń