niedziela, 26 stycznia 2014

L'Oreal Ever Riche Nourishing & Flowing - szampon i odżywka

Większość z Was, jeśli czytacie mój blog regularnie zdążyła już się dowiedzieć, że mam długie włosy i uważam je za moją chlubę, w związku z tym staram się je rozpieszczać, ile się da, żeby wyglądały pięknie, były błyszczące i zdrowe. I tym aspektem też kierowałam się wybierając jakiś czas temu szampon i odżywkę. Padło na L'Oreala, bo byłam bardzo ciekawa tej serii.
Seria ta została stworzona dla delikatnych, cienkich i suchych włosów, ma pomóc w ich nawilżeniu, dzięki czemu będą one lśniące i "lejące". Nie zwiera siarczanów.
Kiedy po raz pierwszy użyłam tych produktów pomyślałam sobie: "Wow, ale spoko rozwiązanie z takimi opakowaniami, bo kiedy już będzie mało produktu będzie można sobie do końca wszystko wycisnąć jak pastę do zębów", w praktyce okazało się to strasznie upierdliwe, bo przy końcu opakowania nijak nie mogłam wyciągnąć produktu ze środka, musiałam to robić wprost nad głową, a tym samym nie widziałam, ile wylatuje. Generalnie jednak pomysł z tubkami mi się spodobał.
Zazwyczaj, kiedy kupuję szampon i odżywkę z jednej serii to one mają inną pojemność, tutaj miło jestem zaskoczona, bo zarówno szampon, jak i odżywka mają po 250ml, czyli powinno ich starczyć do używania razem (a ja na tym puncie mam trochę fisia, żeby używać jednej serii razem).
Konsystencja - po lewej widzicie szampon, po prawej odżywkę. Odżywka jest nieco bardziej gęsta, jednak szamponu nie można nazwać mega lejącym. Są niesamowicie wydajne i wystarczy niewielka ilość do mycia włosów. Obie rzeczy starczyły mi na około 1,5 miesiąca mycia codziennie, lub co drugi dzień (średnio 2 dni z trzech myję).
A co do efektów? Samo nakładanie szamponu na głowę jest bardzo przyjemne, dzięki swojej gęstości bardzo dobrze się rozprowadza, dokładnie, naprawdę dokładnie oczyszcza z wszelkich innych produktów, które mieliśmy zaaplikowane wcześniej (w moim przypadku jeśli nie myłam włosów dzień wcześniej to spryskałam je suchym szamponem i po umyciu Ever Riche były super oczyszczone). Jak wspomniałam - wystarczy niewielka ilość do umycia całych włosów. Zapach - no cóż, zapachu to nie ma najpiękniejszego, może nie jest też jakiś ohydny, ale nie ma żadnego porównania np. do Herbal Essences, taki mały minusik.
Nakładając odżywkę nie potrzeba jej wiele, tutaj również jej gęstość jest wielkim plusem, można ją dokładnie rozprowadzić na włosach, ale ona nie wnika w nie, tylko tak jakby trochę oblepia, to znaczy, że po nałożeniu jej nie czujemy, żeby wsiąkała we włosy, tylko pozostaje na nich, jednak po spłukaniu wciąż czuć, że te włosy są takie "lejące".
Rozczesywanie - ja nie zabieram się do niego bez uprzedniego nałożenia olejku. Potem z łatwością można nasze kłaczki rozczesać.
Efekt po użyciu obu produktów w pełni mnie zadowala - włosy są mięciutkie, dobrze nawilżone, pięknie się błyszczą i wyglądają na zdrowe. Jedyne, co mi nie pasuje w tej serii, to zapach - no kurde gdyby zmienili zapach to bym była szczęśliwa. No i może jeszcze jakoś ulepszyli opakowania.
Skład szamponu:
Skład odżywki:
Moim zdaniem seria ta jest bardzo dobra, pewnie jeszcze do niej wrócę (albo spróbuję tą różowo-fioletową). I dzisiaj, kiedy użyłam szamponu i odżywki Gliss Kur to odczułam wielką różnicę w jakości produktów. Na korzyść Ever Riche. Nie stała się moim ulubieńcem wszechczasów, ale jest bardzo fajna i polecam ją z czystym sumieniem.
A Wy miałyście coś z tej serii?
Moja ocena: 8/10

51 komentarzy:

  1. Slyszalam wiele dobrego o tej serii. Z chęcią bym ją wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam jeszcze maskę ale z serii zielonej Ever Strong i też jest rewelacyjna. Zaczaję się jeszcze na Ever Pure (czyli tą różową serię), zobaczymy, jak się sprawdzi:)

      Usuń
  2. Ja probowałam dwóch typów z tej serii i tak srednio dla mnie działąją, a tubka mnie do szału doprowadza!! Jedna tubka mi pękła na przegubie:( Ale i tak ten szampon, bo ja mam tylko szampon jest o niebo lepszy niz moj ostatni nabytek z SG, generalnie zmiana wody nie zrobiła mi dobrze:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie działają dobrze, ale ta tubka naprawdę jest beznadziejna! Tak jak najpierw byłam zachwycona (zanim jeszcze zaczęłam używać) i sobie myślałam, że super będzie, bo to tubka, to jednak stwierdzam, że lepsze są normalne opakowania, chociaż wciąż - tubka mi się podoba, ale używa się ją kiepsko właśnie szczególnie wtedy, kiedy zawartość się kończy. A jaki miałaś jeszcze szampon z tej serii?

      Usuń
  3. Przyznam, że nie słyszałam o tej serii ale już skusiła mnie obietnica "lejących" się włosów na dodatek błyszczących - to mój ideał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona dokładnie to robi, włosy są takie delikatne, do tego właśnie "lejące", ale wiesz, ja ogólnie mam włosy proste jak drut, chociaż przyznam, że po tym szamponie i odżywce po prostu prezentują się bosko, są takie śliskie, jedwabiste. Naprawdę to jest fajna seria:) Jak będziesz miała okazję wypróbować to polecam, jeszcze jest seria Ever Sleek, ona to już pewnie w ogóle daje mega wygładzenie, ale jej nie miałam.

      Usuń
  4. Ja czasem rozcinam tubki żeby żużyć do końca;) tej serii jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś tak robiłam, że rozcinałam, ale teraz, kiedy robię posty o zużyciach to jakoś żal mi pociąć, albo i nie umiem tak pociąć, żeby nie zniszczyć całkowicie opakowania, więc nie tnę w ogóle, tylko jak coś się kończy, to wlewam do środka trochę wody i potrząsam, żeby się dało do końca wydostać produkt ze środka:)

      Usuń
  5. Kochana, ja niedawno rozglądałam się za nowym szamponem, gdyż po 1, 5 roku traktowania włosów wyłącznie organicznymi i ekologicznymi szamponami i odżywkami zatęskniłam za tego typu "drogeryjnymi" produktami. Poprostu zauważyłam, że moje włosy wcale nie stały się jakoś lepsze, zdrowsze po tych naturalnych kosmetykach... w każdym razie zastanawiałam się nad szamponem Ever Riche, ale z tej fioletowej wersji do włosów cienkich. Zniechęcił mnie trochę ten zapach - sama nie wiem, czy to olejki eteryczne, czy co, ale zapach nie należy do przyjemnych...
    W ostateczności zdecydowałam się na Kerastase, bo już miałam dobre doświadczenie z tymi produktami i miło je wspominam. Poza tym u mnie szampon wystarcza na wiele miesięcy, jako ze włosy mam półdługie.
    Ale kto wie, może kiedyś pokuszę się na Ever Riche ;-)
    A w ogóle to zazdroszczę ci tak pięknych włosów :-) Taki atut to prawdziwy skarb :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie oszukuję pod tym względem - wiem, że włosy są martwe, więc co im zaszkodzi troszkę silikoników?:))) Jedynie skóra głowy mogłaby ucierpieć w jakiś sposób, ale mimo tego, że używałam już wielu produktów to nie mam problemów ani z łupieżem, ani z przetłuszczaniem (no dobra, z tym to może trochę mam, ale nie jest to wina samych włosów, tylko mojego przyzwyczajenia włosów do codziennego mycia i ciężko mi z tego zrezygnować, bo po prostu wielbię, kiedy one są takie czyste i ładnie pachną). W ogóle zauważyłam też, że moje włosy i w ogóle moja skóra (na twarzy) dobrze tolerują silikony, a te seria Ever Riche ma ich trochę, pewnie dlatego włosy faktycznie są po nich takie śliskie i lejące:)
      Ja tutaj widziałam w sklepach tylko serie:
      Ever Pure do włosów farbowanych
      Ever Sleek - wygładzająca
      Ever Strong - wzmacniająca
      i ta moja Ever Riche, ale generalnie online widziałam jeszcze jakieś inne wersje, których w sklepach tutaj stacjonarnie nie widziałam.
      Nad Kerastase zastanawiałam się ostatnio, ale w końcu nie kupiłam, bo okazało się, że koleżanka z pracy, jak będzie jechała z urlopu z Pl to przywiezie mi Ultra Doux, które chciałam już wcześniej wypróbować, także na razie szamponów i odżywek będę miała na pęczki, ale skoro tak polecasz to jak mi się skończy to wszystko, to pewnie wypróbuję i Kerastase, a który z nich najbardziej polecasz do takich włosów, jak mam ja?
      (Dziękuję za komplement:*)

      Usuń
    2. Coś w tym jest, jesli chodzi o silikony, mnie one także nie przeszkadzają... Ostatnio kupiłam krem do twarzy, w którym zawarty jest silikon, i szczerze mówiąc kremik ten służy mi lepiej, niż naturalny...
      Jeśli chodzi o Kerastase, to mogę ci polecić serię Cristalliste, która została stworzona z myslą o długich włosach. Szampon nie zawiera SLS, więc z powodzeniem możesz go stosować codziennie. Dostepne są dwie wersje - do włosów cienkich oraz do grubych.
      Buziaki!!

      Usuń
    3. Ja używam już od chyba dwóch tygodni serum do twarzy DreamTone i tam też są silikony i moja cera jest po prostu boska:) Podejrzewam, że krem, który na to używam też je zawiera:)
      Chyba wiem, o jaką serię z Kerastase Ci chodzi - taka różowa to jest - widziałam ją gdzieś online i to był cały zestaw, szampon i odżywka, ale się powstrzymałam przed zakupem na razie, ale zapewne kupię potem:) Zwrócę uwagę na to, żeby była do cienkich włosów, ostatnio nie patrzyłam na to wcale, dobrze, że mi powiedziałaś, że są dwie wersje :*

      Usuń
    4. Dokładnie, to ta różowa seria :) Narazie mam tylko szampon, ale myślę, że dokupie sobie jeszcze odżywkę. Jak narazie jestem tym szamponem zachwycona :)
      Dream Tone - czy to marka kosmetyczna? Bo nie kojarzę...
      Jak widać, nie takie silikony straszne ;)

      Usuń
    5. Dream Tone to takie serum z Lancome (w miarę nowość, o ile się nie mylę), które ma (niby) redukować przebarwienia, poprawiać i ujednolicać koloryt cery i ogólnie robić cuda z cerą:) Na razie od dwóch tygodni stosuję i jestem baaaaardzo zadowolona, ale jeszcze nie wydaję ostatecznej opinii, żeby nie zapeszać:) Ale póki co sprawuje się super - ani jedna niespodzianka mi się nie pojawiła od tego czasu i wydaje mi się, że skóra faktycznie jest taka "ładniejsza", zdecydowanie jestem bardziej zadowolona po dwóch tygodniach stosowania tego serum, niż po 1,5 miesiąca tego Neo Stem nieszczęsnego, którego poprzednio używałam.
      A ten szampon z Kerastase - co on robi z włosami? Czy ta seria też jest nawilżająca? Czy dobrze oczyszcza? Powiedz mi coś więcej o jego działaniu, ładnie proszę:)

      Usuń
    6. Jeśli chodzi o tą serię Cristalliste, to jej głównym zadaniem jest oczyszczanie włosów bez ich obciążania oraz nadanie im blasku. Moje włosy są z natury błyszczące, bo są niskoporowe, ale są też takie śliskie i lejące. Łatwo je obciążyć. Na szczęście ten szampon tego nie robi :-)
      Ważne jest, że seria ta nie zawiera w składzie silikonów. Więc nie jestem pewna, czy posiadaczki wysokoporowych włosów będą zadowolone...
      W każdym razie warto wypróbować, jak będziesz miała okazję. Ja już miałam wiele produktów z Kerastase, z różnych serii, nigdy się nie zawiodłam :-)
      A co do tego serum Lancome, używasz go pod krem, czy samodzielnie?

      Usuń
    7. Nadanie blasku, oczyszczanie i nieobciążanie to brzmi całkiem nieźle:) Moje włosy też są niskoporowate, czasami mam problem ze zwilżeniem ich wodą, zanim nałożę szampon(!), ale też, tak jak Twoje są śliskie i lejące i łatwo je obciążyć. Chyba faktycznie będę musiała spróbować:) Ale to potem, bo dziś dostałam z Pl moje zamówione Ultra Doux i już jutro rano użyję sobie szamponu i odżywki "Drożdże piwne i owoc granatu", chcę popróbować, bo jeśli się sprawdzą na moich włosach, to w marcu przywiozę sobie więcej, niestety w UK Ultra Doux jest niedostępne:(
      Lancome używam przed nałożeniem kremu, czyli najpierw jakieś 3-4 pompki Lancomowego serum, odczekuję chwilę, a potem Hydra Zen (też z Lancome) i krem pod oczy. To serum się super wchłania. Ale nie jest nawilżające, więc nawet moja mieszana skóra potrzebuje nawilżenia na nie:)

      Usuń
    8. Ja z Ultra Doux nigdy chyba nie miałam niczego...
      Mam nadzieję, że produkty które przyleciały do ciebie z Polski dobrze się sprawdzą :-)
      A jak nie, to pamiętaj o Kerastase ;-) Ja jestem w nich zakochana ♥
      Ja używam po krem serum z Estee Lauder. Również nie zauważam jakiegoś nawilżenia, ale to serum ma za zadanie poprawić strukturę skóry, w każdym razie mam wrażenie, że cera nabrała lepszego kolorytu ;-)

      Usuń
    9. Na razie używam Ultra Doux "Drożdże piwne i owoc granatu", całkiem niezły, ale chyba nie tak świetny jak L'Oreal. Mimo wszystko pozostawia moje włoski błyszczące i świeże (zapachu prawie nie wyczuwam, więc to dla mnie mały minusik), ale jest ok. Zastanowię się, czy kupię sobie więcej tych szamponów i odżywek w Pl:)
      A co do serum to mam w zapasie to fioletowe serum z Estee Lauder, ale zgodnie z zasadą, że używam tylko jednego produktu na raz (a teraz używam tego DreamTone), to EL czeka w kolejce:)

      Usuń
    10. Ciekawa jestem, jak EL się u ciebie sprawdzi :)
      Ja tego fioletowego jeszcze nie miałam, obecnie używam Advanced Night Repair.

      Usuń
    11. Też jestem ciekawa, tym bardziej, że jest zachwalane na Wizażu:) Tego, co Ty masz nie miałam, kupiłam sobie to DreamTone tak ze zwyczajnego chciejstwa, mam jeszcze w zapasie to EL i Lierac, ale potem chciałabym spróbować Diorkowego Dream Skin (właściwie już bym najchętniej teraz je kupiła), ale na razie muszę się wstrzymać z zakupami, zużyć chociaż po dwa z każdej kategorii:) Wtedy mogę kupić coś znowu:)
      A jak u Ciebie się sprawuje to Advanced Night Repair?

      Usuń
  6. Nie mialam nic z tej serii. W ogole musze uzywac szamponow przeciwlupiezowych,bo mam problemy ze skora glowy, chociaz nie mam lupiezu. Odzywke chetnie zakupie, jak skoncze bananowa z TBS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że nie zawsze szampon przeciwłupieżowy robi nam "dobrze":) Ja kiedyś sobie kupiłam Head&Shoulders właśnie przeciwłupieżowy (ale kupiłam bo ładnie mi wtedy pachniał) i pod dwóch myciach dostałam takiego łupieżu, jakiego nigdy wcześniej nie miałam, a przecież to niby szampon przeciwłupieżowy(!), od tego czasu nigdy nie użyłam już nic przeciwłupieżowego i problemu z tym nie mam. W ogóle nie mogę narzekać, bo skóra mojej głowy nie robi mi żadnych problemów. A co do tej odżywki bananowej TBS to miałam ją też i używałam razem z szamponem z tej serii (a jakże), ale pamiętam, że nie byłam za bardzo zadowolona z efektów działania.

      Usuń
    2. Ja uzywalam hed and shoulders przez jakis rok I skora mojej glowy byla w lepszym stanie teraz mam szampon imbirowy z tbs I zobaczymy jak sie spisze. Odzywke bananowa uzywam I jest ok chocoaz chyba napusza moje wlosy

      Usuń
    3. Ja właśnie tej bananowej odżywki nie pamiętam (znaczy jej działania), ale wiem, że w trakcie używania miałam takie przemyślenia, żeby ją jak najszybciej zużyć i więcej nie kupować, nie mogę sobie przypomnieć, co mi wtedy w niej nie pasowało, a może ona w użyciu razem z szamponem tak się zachowywała? Nie mam pojęcia.
      Daj znać, jak ten imbirowy z TBS się spisuje. Ja nie lubię zapachu imbirowego, ale chętnie poczytam o kosmetyku, którego jeszcze nie znam:)

      Usuń
  7. Bardzo lubię produkty do włosów z marki L'oreal :) Sama używam do włosów głównie produktów tej marki i jestem bardz zadowolona, szczególnie szamponów, odżywek i masek do włosów farbowanych. Niestety w PL niektórych serii brak :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam różnych, najczęściej sięgam po mój ulubiony Herbal Essences (Ignite My Colour, chociaż nie mam farbowanych włosów, ale on mi najpiękniej pachnie z nich wszystkich), a tego L'Oreala to kupiłam, bo mi się spodobał. Teraz napaliłam się jak szczerbaty na suchary na tą nową serię "Fibrology" z L'Oreala i jest już u nas w sklepach, ale póki co mam tyle szamponów i odżywek, że odkładam zakup na później:)

      Usuń
    2. Nie słyszałam jeszcze o Fibrology... Ostatnio coraz częściej zakupuje produkty do włosów z Bed Head, są rewelacyjne :)

      Usuń
    3. Właśnie czytałam u Ciebie przed chwilą recenzję:) Ja z Bed Head nie miałam jeszcze nic, chociaż tutaj jest tego pełno w każdej drogerii, zanim jednak je wypróbuję mam jeszcze kilka innych na swojej liście, a mam taką zasadę, że naraz mogę używać tylko jeden szampon i jedną odżywkę, żeby nie mieszać sobie i móc rzetelnie wybadać działanie danej serii.
      Z kolei Fibrology to jest nowość, czytałam ostatnio u którejś z blogerek, że całkiem fajnie się spisuje tak seria i ma się wrażenie grubszych włosów - zaciekawiło mnie to bardzo, więc prędzej, czy później też kupię. U mnie w sklepach ta cała seria pojawiła się kilka dni temu:)

      Usuń
    4. Kuszą mnie obie serie, bo bardzo lubię markę L'oreal, zwłaszcza produkty do włosów. Ale ostatnio postanowiłam wypróbować kolejne produkty z Bed Head i już zamówiłam na hqhair.com :)

      Usuń
    5. A ja dzisiaj dostałam kolejne dwa szampony i odżywki, także na razie odkładam wszelkie szamponowe i odżywkowe zakupy, bo mam teraz po 4 z każdej serii:) Ale później może się też skuszę na Bed Head:) Myślę jeszcze nad Kerastase, bo tu dziewczyny mi też zachwalają:)

      Usuń
    6. No to masz zapasy na kolejne miesiące :D Też słyszałam o Kerastase, ale miałam tylko raz, dawno temu i nawet nie pamiętam jakie były efekty ;)

      Usuń
    7. Ja nie miałam nigdy, więc najwyższy czas byłoby spróbować, tak samo jak Bed Head, także zapewne za kilka miesięcy kupię:)

      Usuń
  8. Essiebutton na YT zachwala te produkty, chciałabym kiedyś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie oglądałam nigdy jej kanału, ale ta seria jest naprawdę dobra. Oczywiście jak wspomniałam - pewnie to zasługa silikonów, ale moim włosom to absolutnie nie przeszkadza, one się lubią z silikonami:)

      Usuń
  9. Nie miałam ale widziałam tą serię i nawet trzymałam w ręce, ostatecznie nie kupiłam a szkoda bo może sprawdziłaby się jak u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z pewnością do niej wrócę, ale wypróbuję też inne z tej serii. Mam też maskę w zielonym opakowaniu i też jest bardzo dobra (to jest Ever Strong).

      Usuń
  10. chętnie wypróbuję tej serii, mam ochotę już na jakąś zmianę jeśli chodzi o pielęgnację włosów bo ciągle lecę na Klorane , kuracja przeciw wypadaniu włosów:/ może choćby dla tak zwanego relaksu powinnam sobie urozmaicić tą czynność :) a u mnie silikony zawsze mile widziane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tym Klorane, ale nigdy nie zagłębiałam się w temat. Czy ten Klorane pomaga na wypadanie włosków? Koniecznie dla relaksu powinnaś spróbować sobie coś innego, ja ze swojej strony polecam tą serię, albo też, ze względu na zapach - szampon Herbal Essences (bo mój ulubiony:D), jednak działa też bardzo dobrze.

      Usuń
  11. W Polsce nie są jeszcze dostępne niestety. Nawet jeśli się nie pojawią to będę ściągać z UK, bo wiele dobrego słyszałam. Twoja recenzja upewniła mnie, że sprawdzi się też na moich włosach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, niestety jak z dostępnością w Pl, bo jednak już prawie pół roku mnie tam nie było:((( Wydaje mi się, że Twoje włoski są bardzo podobne do moich, także tak, jak piszesz faktycznie może się u Ciebie sprawdzić ta seria, ale w sumie... ta seria na większości włosów lubiących silikony się sprawdzi:)

      Usuń
  12. Ja ostatnio bardzo polubilam sie z szamponem wygladzajacym z tej rodzinki L'oreal, jedyne co mnie wkurza to to, ze jest nie do konca wydajny. Szampon z B&B albo Kerastase mam duzo dluzej niz te :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wygładzających szamponów nie mogę używać, bo zaraz wyglądam jak zmokła kura:) Moje włosy są dość oklapnięte z racji swojej długości, więc gdybym jeszcze im pomogła się wygładzić to wyglądają jak przylizane:))) Dlatego staram się wybierać szampony nawilżające, albo dodające objętości, ewentualnie wzmacniające, ale niekoniecznie wygładzające:)

      Usuń
    2. Poza tym jesteś kolejną osobą, która poleca Kerastase - muszę im się bacznie przyjrzeć, kiedy będę planowała kolejne szamponowo-odżywkowe zakupy:)

      Usuń
    3. Ja mam wlosy prawie do pasa (wiesz, ta 'dluzsza' polowe), ale natura nie poskapila mi grubosci i ilosci. Nawet na polowie glowy mam tyle wlosow, co niektore osoby na calej, takze wygladzajace nie przeszkadzaja, a ten jest fajny, bo bardzo ulatwia mi rozczesywanie.
      Wyprobuj Kerastase, moze to nie ten przedzial cenowy i tez nie wszystkie produkty moglabym polecic, ale sprobuj i sie sama przekonasz :-**

      Usuń
    4. Zazdroszczę tej grubości i ilości,ehhh... :) Moje włoski są cienkie i lejące, więc jeśli jeszcze użyję szamponu wygładzającego to już jestem całkowicie ulizana:)
      A który szampon z Kerastase Ty polecasz? Bo Justynka pisze o Cristalliste, czy też go używałaś? Czy może innego?:*

      Usuń
    5. Ja uzywalam Chroma Riche albo Chroma Captive, do wlosow farbowanych.

      Usuń
    6. A który, według Ciebie ma najlepszy zapach?

      Usuń
  13. jak pewnie pamiętasz ja używałam everpure i też byłam dość zadowolona :) co do tubki to tak, też sobie myślałam super się wszsytko do końca zużyje a jak przedł koniec szamponu czy odżywki to trzeba się było naprawdę namęczyć żeby produkt z opakowania wycisnąć! Mój szampon nie pachniał najlepiej trochę chemicznie, natomiast odżywka pachniała pięknie... pewnie jeszcze kiedyś wrócę do tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że miałaś:) To właśnie u Ciebie je widziałam pierwszy raz i mi się spodobały:) Tyle, że wybrałam inny rodzaj:) A ta tubka mnie naprawdę doprowadzała do szału, powinni coś innego wymyślić. I uważam podobnie, że szampon nie pachniał za ładnie, ale dla mnie odżywka też za ładnie nie pachniała. Działanie jednak jak najbardziej na plus, pewnie wypróbuję kiedyś tą wersję, którą Ty miałaś:)

      Usuń
  14. Ostatnio kupiłam sobie maskę z tej serii, jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się na moich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam maskę, ale zieloną Ever Strong, którą kupiłam jako 3 produkt do Ever Riche (bo była taka promocja 3za2), ale używałam jej na razie zaledwie kilka razy, więc nie mogę za wiele o niej powiedzieć, jednak zapach jest podobny do tych Ever Riche'ów i też ma taką gęstą konsystencję (czyli wydajna jest:D).
      Daj znać, jak u Ciebie się spisuje:)

      Usuń