W tym miesiącu pudełeczko przyszło do mnie dosyć wcześnie, bo już 4 lutego, jednak przez brak czasu nie miałam możliwości pokazać Wam go wcześniej. Do wyboru tym razem było dużo ciekawych rzeczy i tak naprawdę sama nie mogłam się zdecydować, jakie dwie z nich powinnam wziąć:)
W końcu jednak zdecydowałam się na maskę Glamglow o pojemności 15 ml (w Święta kupiłam sobie takową białą i dostałam do niej też 15 ml czarnej - te maski to temat na osobnego posta), a jako drugą rzecz wybrałam błyszczyk Stila Lip Glaze w kolorze Kaleidoscope, bo pomyślałam, że jednak ze wszystkich rzeczy mazideł naustnych mam najmniej, więc czemu by nie wziąć błyszczyka tym razem?
Tradycyjnie i w tym pudełku były dwie dodatkowe rzeczy, które każda z subskrybentek dostała, tym razem producent dorzucił odżywkę do włosów Charles Worthington (saszetka jest wielgachna, a raczej "saszeta"), która ma żelową konsystencję i która ma nadawać natychmiastową objętość włosom (zobaczymy), oraz czekoladki z nutą pomarańczy, które już dostał mój Narzeczony, bo ja ani nie lubię ciemnej czekolady, ani pomarańczy w czekoladzie:)
Jestem bardzo zadowolona z pudła w tym miesiącu.
Jeśli jesteście mieszkankami Wielkiej Brytanii i chciałybyście zasubskrybować to pudełeczko więcej informacji o YDB możecie znaleźć tu.
Zupełnie nieznane mi kosmetyki. Tym bardziej interesujące :)
OdpowiedzUsuńJa ze Stili wcześniej nic nie miałam, ale Glamglow kupiłam przed Świętami, więc można powiedzieć, że już trochę go znam:)
UsuńJa jeszcze swojego nie zamowilam. Zrobie to jakos pod koniec pobytu w Polszy, zebym mogla odebrac. Fajne rzeczy sobie wybralas. Ja za bardzo nie wiedzialam co chce z tego pudelka ;-p
OdpowiedzUsuńSpory wybór był jak dla mnie tym razem, aż sama się nie mogłam zdecydować:) Ale nie chciałam nic z pielęgnacji, bo jednak mam jej dużo, więc wybrałam to, co już znam, czyli Glamglow i błyszczyk:)
Usuńja na usta także uzywam tylko błyszczyków, jeszcze źle się czuje z szminka na ustach :) zapraszam : http://alizanna.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę pomadki, ale byłam ciekawa tego produktu. Jeszcze nie używałam, ale pewnie będzie miał premierę za kilka dni:)
UsuńMaskę Glamglow chętnie bym wypróbowała, bardzo fajna zawartość pudełka!
OdpowiedzUsuńTo pudło było na tyle ciekawe, że w sumie cokolwiek bym wzięła to i tak by mnie zadowoliło:) Czasami trafiają się takie jakieś dziwne rzeczy, ale akurat w tym miesiącu wybór dla mnie był duży:)
UsuńNo niestety w IRL ne ma tak fajnych pudełek :( zamówiłam teraz glossy, zobaczymy czy na walentynki się popiszą :)
OdpowiedzUsuńA nie można tego zamówić do Irlandii?
UsuńGlossy nigdy nie subskrybowałam, bo jednak sama wolę wybrać, co dostaję (chociaż w jakimśtam stopniu) :)
Świetne pudełeczko. Szkoda, że u nas ich nie ma :( Szczególnie wypróbowałabym maseczkę Glamglow :)
OdpowiedzUsuńTa maseczka jest całkiem fajna, myślę, że za jakiś czas o niej napiszę:)
UsuńNapisz, napisz, chętnie przeczytam :)
UsuńJeszcze ją testuję, bo staram się nie stosować jej częściej niż raz w tygodniu (a czasem zapominam), ale ogólnie to tyłka mi nie urwało że tak powiem... Napiszę na pewno o niej:)
UsuńMaski Glam Glow u mnie już zagościły na stałe, kupuję je regualranie , nie miałam lepszych :)
OdpowiedzUsuńJa użyłam każdą z nich po 3 razy i widzę jakiś efekt, ale nie jest to "wow", pory są faktycznie czyste, skóra jest taka ładniejsza, ale moja twarz po zmyciu maski jest zaczerwieniona...
Usuń