Oto i moje grzeszki, na początek kolorówka:
I bez pudełek:
Róż Chanel w już sławnym odcieniu Rose Glacier, w moim Debenhamsie mieli tylko 3 sztuki, jedną sprzedawczyni odłożyła dla mnie, jedną kupiła sama, więc została jedna... Słyszałam jednak plotki, że ten kolor ma wejść do stałej oferty.
Pomadka Guerlain KissKiss 368 Baby Rose - cudny różyk z milionem złotych drobinek, spodobał mi się od pierwszego maźnięcia testera.
Tusz L'Oreal Volume Million Lashes So Couture - Elle zachwalała, a był w promocji, więc chciałam spróbować, na razie testy trwają.
Diorkowy błyszczyk 643 Diablotine, o którym pisałam niedawno, miniaturka się skończyła, więc musiałam kupić pełen wymiar.
Dior Lip Maximizer - na razie w fazie testów, ale chyba się bardzo polubimy.
Guerlain błyszczyk 466 - pięknie pachnie i cudnie wygląda na ustach, chcę koniecznie więcej kolorów w moich zbiorach!
Przejdźmy do pielęgnacji:
Zestaw Rituals, który już rozpakowałam i wyrzuciłam pudełko zbiorcze, zawiera piankę do mycia, szampon i masło do ciała. Była jeszcze saszetka z peelingiem Sakura, ale już zużyłam:)
Skin Chemists Retinol Eye Serum i Under Eye Definer - testy trwają.
Champneys peeling do ciała - urzekł mnie jego pyszny zapach, myślałam, że działanie będzie równie dobre, niestety mimo pięknego zapachu zdziera słabo...
Dove Pure Care Dry Oil - ostatnio pisałam Wam o olejku Macadamia, który bardzo lubię, ale on już jest na wykończeniu, więc chciałam coś dla odmiany.
Filorga Time Filler Eyes - krem pod oczy, wprawdzie mam jeszcze dwa kremy pod oczy w zapasie, ale była akurat promocja w M&S i ten oto kremik przygarnęłam z 10 funtową zniżką, a że na tą markę już się czaiłam od dawna to żal było nie kupić.
Bumble&Bumble Thickening Spray - wzięłam małą wersję, żeby sprawdzić, czy toto faktycznie działa, jak mówią, na razie nie jestem zachwycona, ale może będzie lepiej.
Bioderma Sensibio - sławetny płyn micelarny, który zna już cała blogosfera, ja dopiero teraz zaprosiłam go do domu, choć mam jeszcze Garniera w zapasie, będę miała z czym porównać działanie.
To by było na tyle na ten miesiąc. Od poniedziałku 1 września zaczął się ostatni kwartał tego roku, więc z tej okazji mam zamiar trochę ograniczyć zakupy kosmetyczne, oczywiście nie całkowicie, bo nie mogłabym zrezygnować z nich całkowicie, ale mam swoją małą listę, którą sobie powoli zrealizuję, a reszta może poczekać, bo i tak zapasy wychodzą z szaf.
A jak tam Wasze zakupy w sierpniu? Szaleństwo totalne, czy wszystko zgodne z założeniami?
Te diorowskie błyszczyki są na mojej chciejce ♥
OdpowiedzUsuńSzczególnie polecam Lip Maximizer, chociaż piałam ostatnio, że do Diora 643 też mam słabość i zawsze musi być w mojej kolekcji:)
UsuńO matulu jakie cudeńka! Ta szminka Guerlain jest obłędna <3 ogądałam swatche. I to opakowanie *.* Ten podkłąd YSL bardzo, ale to bardzo mnie ciekawi.. Essiebutton tyle razy zachwalała no i Lisa Eldridge.. A teraz Ty :) Ale cena zaporowa.. Ale jest naprawdę kuszący..
OdpowiedzUsuńOna niby jest taka transparentna, ale jednak nie, nie potrafię opisać tego efektu, jaki daje, ale jak dla mnie jest boskość:)
UsuńA co do podkładu to spróbowałam tak z braku laku, bo byłam zawiedziona, że ten nowy mi nie podszedł, więc sobie wzięłam próbkę tego i się okazał cudny, chociaż nie wiem, czy przebije Touche Eclat, którego ubóstwiam, zobaczymy:)
Świetne zakupy :) błyszczyki guerlain mają przepiękne kolory, bardzo takie lubię ;)
OdpowiedzUsuń* guerlain i diora, zapomniałam dodać ;)
UsuńNa mojej wishliście mam jeszcze 3 kolory,które mi się podobały z Guerlain, no i dwa z Diora, ale na razie mam tyle mazideł do ust, że się wstrzymam z zakupami:)
UsuńRewelacyjne łupy!
OdpowiedzUsuńJa dostałam do zakupów mini wersję pomadki KISSKISS i jestem oczarowana. Konsystancja jest nieziemska, a kolor cudny (mam kolor Rouge Kiss, sam takiego bym nie wybrała, ale zaskakująco mi pasuje)
Ona faktycznie jest fajna:) Podoba mi się jeszcze kolor 369, ale on jest taki podobny do tej 368, że na razie się wstrzymam, bo i tak mam ich dużo:) Muszę zaraz obadać ten Rouge Kiss:)
UsuńSame wspaniałości:) Czekam na prezentację różu:)
OdpowiedzUsuńJuż go obfociłam, jeszcze tylko muszę zrobić zdjęcia nagębne:)))
UsuńZaciekawił mnie blyszczyk Guerlain, gustuje w podobnych odcieniach :)
OdpowiedzUsuńTo może Ci się spodobać też to, o czym będzie następny post:)
UsuńA z tych Guerlainowych to jeszcze dwa mi się podobają, ale na razie jak sobie obiecałam muszę trochę przystopować z zakupami kosmetyków:)
same wspaniałości, ciekawa jestem jak będzie prezentował się podkład i róż :)
OdpowiedzUsuńPodkład miałam na razie na buzi dwa razy tylko, bo wyszło mi testowanie Dior Star i EL Perfectionist, ale muszę przyznać, że ten Youth wygląda na mojej buzi lepiej, niż dwa powyższe, B10 jest niemalże idealny kolorystycznie, czyli na plus. Ale za jakiś czas pewnie będzie recenzja zarówno jego, jak i Touche Eclat, który również sobie cenię:)
UsuńA róż wygląda bosko, w opakowaniu i na twarzy, też niedługo skrobnę o nim coś:)
Bardzo przystojne sa Twoje grzeszki :) U mnie też w tym miesiacu przybyło dużo, chyba aż za dużo ;)
OdpowiedzUsuńE, tam Kochana, co tam będziesz sobie żałować? Przybyło coś jeszcze oprócz tego, co pokazywałaś na początku sierpnia?
UsuńGratuluje udanych zakupów. Ja też mam pare rzeczy z Chanel i bardzo je oszczędzam bo są wspaniałe i drogie
OdpowiedzUsuńJa jakoś tak ostatnimi czasy na nowo odkrywam tą markę, choć wiadomo, nie wszystko mi się podoba, ale jest kilka rzeczy, które chętnie bym przygarnęła:)
UsuńA jaką rzecz najbardziej oszczędzasz od Chanel?:)
Pięknym zestawem się obdarowałaś! :) Ja jak zwykle podkładowo się czaję, i fajnie, że wspomniałaś o tym Serumopodkładzie YSL. Jak pisałam, Touche Eclat nie chce/nie daje rady/nie potrafi? być na mnie ideałem, ale jego wykończenie, konsystencja i odcienie tak mi się podobają, że na krótkie wyjścia się smyram nim ile wlezie - komplementy zbieram za wygląd cery etc (ale to tak do 2-3 h) :(( No i pójdę tropem YSL, choć napalona jestem na składniki Star, ale co to szkodzi testować dwa podkłądy ;) Od przybytku głowa nie boli ;) A już na pewno nie od samych testów ;) :) Szukam teraz w podkładzie krycia plus komfortu noszenia - efektu rozświetlenia/nawilżenia. Zobaczymy który z dwóch Star Diora czy też YSL Serumowy mi to da. ;) Szukam bez ciśnienia odkąd Parurek de Lumiere zagościł w moich progach :) :) :)
OdpowiedzUsuńTouche Eclat jest u mnie na skórze po prostu boski i się trzyma, więc jak dla mnie na razie blisko mu do ideału, z kolei niestety muszę przyznać z ciężkim sercem, że Liberator jest od niego trochę gorszy, to znaczy wciąż efekt na buzi jest fajny, ale krycie mniejsze i po 6 godzinach zaczyna trochę znikać, to jeszcze zależy, jaki puder na niego nałożę.
UsuńCo do Star'a z Diora to przez ostatnie dni go testowałam, ten 010 ma za dużo różu, a 012 już w ogóle za dużo, z kolei 011 jest żółty i się dopasowuje do mojej karnacji, w sensie, że z nich trzech akurat w tym wyglądam najlepiej, ale też to nie jest efekt jak po Touche Eclat, niestety co zauważyłam to Star włazi chamsko w pory i je podkreśla, nie widać tego z daleka, bo z daleka wygląda się całkiem dobrze, ale za to z bliska widzisz ten podkład w każdej maluśkiej dziureczce, jaka jest na twarzy...
A pewnie Kochana - próbuj i testuj i zdawaj relacje na bieżąco:)
No popatrz, mnie YSL Liberator nie podszedł nic a nic ale nowość bardzo! Jednak z tym nowym ich dzieckiem poczekam do wiosny bo na jesień szukam czegoś ,,cięższego" :)
OdpowiedzUsuńKochana, a po co Ci coś cięższego? Przecież Ty masz nieskazitelną cerę! :)
UsuńRose Glacier mam i ja! ;-) Nad Maximizerem się zastanawiam... :-)
OdpowiedzUsuńI co myślisz o różyku? :) A Maximizer jest świetny, polecam:)
UsuńPiękne zakupy :) A róż z Chanela chodzi za mną już od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńJednak ostatnio korzystając z okazji, że weszła nowa kolekcja jesienna z Giorgio Armani, która baaaaaaaaaaardzo mi się spodobała, to postanowiłam trochę pogrzeszyć i zrobiłam mega zakupy :) Ach....
A tak w ogóle też kupiłam sobie taką pomadkę z Guerlain, tylko że numer 344 :) Dostałam do tego miniaturkę czerwonej :)
UsuńI Ty jeszcze nie pokazałaś zakupów? Ale już robić zdjęcia i na blogaska, żebym mogła obadać:D
UsuńA co do pomadki to uważam, że jest naprawdę fajna, może nie jakieś odkrycie na skalę światową, ale opakowanie piękne i wnętrze też, także dlaczego by nie mieć? Super, że dostałaś miniaturkę do tego:) A gdzie to tak dawali? W Sepho?
Tak, w Sephorze :) W Kato, jak robiłam zakupy była już ostatnia. Fajnie jak dodają takie miniaturki :) Poza tym, ten kolor jest mega piękny, czerwony, ale jednocześnie taki ciepły i delikatny :)
UsuńOj tam, pokaże, pokaże, muszę tylko wrócić do domciu i wszystko zebrać :)
Już sprawdziłam, ten numer 344 to Sexy Coral:) Muszę go zobaczyć na żywo, ja brałam moją, bo widziałam,że jest taka na maksa bezpieczna no i na ustach dość naturalna, ale na swatchach w necie ta Twoja też mi się podoba:)
UsuńZbierz wszystko jak najprędzej Kochana:)
A jaki Ty masz kolorek? Chętnie oblukam ten co Ty wybrałaś ;) Teraz się przyczaiłam przy Dzodzu i jestem zachwycona jesienną kolekcją :)
UsuńMój to 368 Baby Rose, na ustach wygląda przepięknie, choć to jest taki bardziej róż z tysiącem złotych drobinek *.* <3 Jak go zobaczyłam, to wiedziałam, że muszę mieć:) Kochana, ja dostępu do Dżordża nie mam, to znaczy nie stacjonarnie, więc może i lepiej, bo portfel nie swędzi:)
UsuńFaktycznie kolor 368 wygląda niesamowicie :) Ja niestety mam stacjonarnie dostęp w Katowicach i przemiłą konsultantkę Arletę, dzięki której poznaję tą markę :) Choć mój portfel szlocha :D
UsuńJa tam od Dżordża chcę tylko tusz, ale co z tego, skoro z Chanela teraz mam miliony chciejstw, czyli cenowo to mniej więcej to samo, czyli portfel płacze....
UsuńJa nie wiem co z nami, kobietami jest? Mam w szafie tyle tego, że co chwila dokupuję nowe paletki, nowe kuferki, nowe kartony czy organizery, a i tak się przelewa i co gorsza, chcę jeszcze ;)
UsuńNie mam pojęcia o co z tym chodzi, ale mam tak samo, więc chyba możemy iść razem się leczyć:DDD Z drugiej strony w sumie to jest coś, co sprawia nam wielką przyjemność, to jest naszą pasją, więc czemu miałybyśmy sobie tego odmawiać? :)
UsuńZ jednej strony masz racje, w zupełności :) Jednakże obawiam się, że jest to już uzależnienie :D
UsuńNie musiałaś tego mówić głośno:DDD Udawajmy, że to nic takiego:)
UsuńOk, ja tam się czuję zupełnie w porządku :)
UsuńJa staram się trochę ograniczyć kupowanie ostatnio, zobaczymy, na jak długo :) Ale stwierdziłam, że nie mogę co tydzień po wypłacie zachowywać się tak, jakbym miała urodziny i wydawać majątku na kosmetyki, które na przykład w przypadku pielęgnacji i tak czekają w kolejce. Co innego kolorówka, ale też jestem dość wybredna, więc może uda mi się trochę ograniczyć te zakupy:)))
UsuńMoje zakupy ogromne jak na mnie. Dzis tez kupilam ten tusz, wczoraj sie nie zdecydowalam na promocji za 7.99 i dzis kupilam za 10.99 ale dostalam fajny eyeliner gratis.
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak Ci się spisuje ten tusz, jestem ciekawa Twojej recenzji. A co to za eyeliner? Napisz, czy fajny.
UsuńChociaż jedną rzecz z tego posiadać - marzenie ♥
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają:)
UsuńU mnie jakoś w sierpniu posucha :( poszłam w biżuterię i odzież, zaniedbując kolorówkę. Pora chyba nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńNo raczej że najwyższa pora:DDD Toż to skandal tak zaniedbywać zakupy kosmetyczne:D
UsuńSame wspaniałości :) Diorkowy błyszczyk to moje marzenie <3
OdpowiedzUsuńMyślisz o jakimś konkretnym kolorze?
UsuńPękłam z zazdrości! A najbardziej marzył by mi się róż z chanel <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twoje marzenia się spełnią:)
UsuńNo, no imponujące zakupy, godne pozazdroszczenia :))
OdpowiedzUsuńZnowu poszalałam, ale we wrześniu postaram się mniej kupić:)
UsuńPiękne zakupy! muszę obadać te błyszczyki Guerlain koniecznie ! takie cudne opakowanie !
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest cudne, ale wnętrze jeszcze cudniejsze:) Koniecznie obadaj i daj znać, jak Ci się podobają:)
Usuńile perełek;) te błyszczyki mają piękne kolorki;)
OdpowiedzUsuńTakie "mojowe" te kolorki, ja raczej nie lubię zbytniego szaleństwa na ustach:)
UsuńWow, jakie świetne zakupy <3. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCiekawi mnie olejek z Dove :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zaczęłam go używać, bo coś tam daje się jeszcze wydrapywać z tego olejku Macadamia, ale na pewno o Dove napiszę później:)
UsuńJak widać niektórzy naprawdę bardzo często i dużo kupują w sklepach internetowych co mnie wcale nie dziwi. W ostatnim czasie ja również zainteresowałam się tym jak założyć start-up w branży e-commerce https://www.cashbill.pl/blog/e-commerce/jak-zalozyc-start-up-w-branzy-e-commerce/ i również mam mały pomysł na to, aby mieć własny sklep www. W końcu jest to fajny pomysł na biznes.
OdpowiedzUsuń