sobota, 20 grudnia 2014

Chanel Rouge Allure Gloss 16 Extase & 18 Seduction

Dzisiaj znowu będzie o produkcie na usta, a raczej o dwóch, gdyż jak tylko zobaczyłam nową serię lakierów do ust sygnowanych marką Chanel i zobaczyłam odcienie to wiedziałam, że 16 i 18 muszą być moje.
Rouge Allure Gloss to wyjątkowy błyszczyk do noszenia jak pomadka. Błyszczyk, który łączy lakierowy blask z wyrazistym kolorem. Zawiera wysoce skoncentrowane pigmenty, które nadają piękny blask, intensywność i czystość koloru. Ponadto formuła ma nawilżać i chronić nasze usta, a kolor ma zachować wielogodzinną trwałość.
Opakowanie jest piękne, czarne, klasyczne, złote zamknięcie na klik, które wydaje się niepozorne, ale po naciśnięciu palcem końcówka się wysuwa i możemy wyciągnąć aplikator.
Aplikatory są bardzo wygodne w użyciu, poręczne, dobrze się trzyma je w dłoni, a końcówka rozprowadza produkt na ustach równomiernie, chociaż muszę przyznać, że wydaje mi się, że nabiera tego produktu z opakowania trochę za mało, więc przy każdej aplikacji muszę maczać gąbeczkę ze dwa razy w lakierze, w zależności od tego, jak bardzo intensywny efekt chcę otrzymać.
Kolory, które posiadam kupiłam osobno, najpierw była 16, którą pokazywałam Wam na Insta, jest to delikatny róż, który kolorem przypomina moje usta, tylko ma w sobie trochę barbiowości, jeśli wiecie, co mam na myśli, wciąż jak najbardziej jest do noszenia na dzień. Potem nabyłam 18, w opakowaniu ciemny róż, podchodzący pod czerwień, na ustach też właśnie tak wygląda, powiedziałabym, że to taka bardzo chłodna czerwień. Nie potrafiłam zrezygnować z tego drugiego, tak bardzo mi się oba podobały i tak pięknie podkreślały moje usta, na co dowód zobaczycie zaraz na zdjęciach.
Konsystencja jest przyjemna, bardzo dobrze aplikuje się produkt na usta, jednak zauważyłam, że w przypadku tego ciemniejszego odcienia jednak trzeba się trochę wysilić, ale to normalne, zawsze w przypadku ciemniejszych pomadek, czy błyszczyków trzeba się bardziej wysilić, żeby nie wyjechać poza kontur. Jeśli chodzi o utrzymywanie się to u mnie do 4 godzin, po pół godziny od nałożenia blask jest trochę mniejszy, niż zaraz po nałożeniu, ale wciąż kolor jest na ustach i wygląda bardzo dobrze. Nieco "wgryza" się w usta i po tych 4 godzinach mimo że samego lakieru już prawie nie ma, to delikatny kolorek pozostaje. Noszenie jest bardzo komfortowe, jednak trzeba uważać, żeby czasami nie przecierać ust dłonią, ani chusteczką, bo można sobie rozmazać makijaż ust. Kolor schodzi równomiernie, zanikając. Nie wiem, jak z jedzeniem, ale picie z butelki odcień 18 (czyli ciemniejszy) przetrwał, może nie w nienaruszonym stanie, ale nie starł się na tyle, żeby nie było go widać, także bardzo na plus. Rouge Allure Gloss nie wysuszają, a wręcz przeciwnie, powodują, że usta są nawilżone i wyglądają bardzo całuśnie.
A teraz efekt:
Chanel Rouge Allure Gloss 16 Extase
Chanel Rouge Allure Gloss 18 Seduction

A Wy lubicie taką formę produktu na usta, czy raczej jesteście zwolenniczkami klasycznego rozwiązania: pomadka lub błyszczyk?
Moja ocena: 9/10

44 komentarze:

  1. chyba nie potrafilabym wybrac i z dwoch prezentowanych... wybralabym dwa:))) pieknie wygladaja!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie na tym poległam, podobały mi się dwa i nie mogłam się zdecydować, w końcu wzięłam ten jaśniejszy, ale po kilku dniach musiałam wrócić po ten drugi, bo nie dawał mi spokoju :)

      Usuń
  2. Piękne są... Oba kolory bardzo mi się podobają, na ustach wyglądają cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mają to "coś" nie da się ukryć:) Dodatkowo długo się trzymają, także za to mają wielki plus u mnie :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Bardziej do dziennego makijażu, ale powiem Ci, że tą ciemniejszą też noszę na dzień:)

      Usuń
  4. Ten jaśniejszy boski :) No i te opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowania wyglądają pięknie, ja lubię klasykę, a 16, czyli ten jaśniejszy to delikatesik do noszenia na co dzień :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. To prawda, dlatego miałam tak wielki problem z decyzją:)

      Usuń
  6. Obie ślicznie i muszę je obadac przy okazji:)
    IG donosi,że były szminkowe zakupy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. IG mówi prawdę, znowu kupiłam szminki... :D Chyba nie mogę się opamiętać kurde:)
      A te Chanelki obadaj i sprawdź, czy jakiś kolorek Ci wpadnie w oko:)

      Usuń
  7. O matulu, jakie to piękne! *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 16 w Twoim stylu, znaczy w "naszym" mogę powiedzieć, bo przecież my mamy bardzo podobny gust w tej materii:))

      Usuń
  8. rzeczywiście kolory cudne, i samo opakowanie daję nam do zrozumienia że jest to luksusowy produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, nie da się ukryć, że wyglądają luksusowo, ale chyba wszystko z tej marki tak wygląda, wszystko jest takie bardzo klasyczne:)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. To prawda, tak piękne, że aż miałam problem z wyborem:D Jak dobrze, że są promocje:)

      Usuń
  10. Są cudowne :-) Zresztą mam 16, zobaczyłam ją na twoim Insta i przepadłam :-) Później dokupiłam jeszcze 15 :-)
    Ja także mam wrażenie, że na pędzelek nabiera się zbyt mało produktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Kochana, że tak Ci się spodobała i że jesteś zadowolona z tej 16:) Ja miałam na ustach wszystkie kolory, ale 16 i 18 właśnie spodobały mi się najbardziej i najlepiej pasują do mojej urody, dlatego tylko do nich dwóch wzdychałam :)
      Ten pędzelek faktycznie nie jest najlepszy w nabieraniu, ale ja maczam go jeszcze raz, a czasami dwa razy i dokładam na usta, więc jest ok:)

      Usuń
  11. mam je jeszcze w starych opakowaniach i przyznam ze je bardziej lubie, sam fakt ze maja wieksza ilosc produktu ;D
    oba kolorki super, bardzo ladnie wygladaja!
    teraz po swietach bede miec wiecej czasu to musze sie wybrac do Chanela i je wszystkie zmacac i sie napewno na którys zdecyduje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te w starych opakowaniach widziałam tu w Pl w Sephorze, ale mało kolorków było, sama takie, które mnie nie interesują, a na te nowe czekałam jak wiedziałam już, że coś takiego będzie i jestem bardzo zadowolona z zakupu:)
      Mam nadzieję, że i Ty znajdziesz jakiś kolorek, który Cię uwiedzie (a może nawet nie jeden?), hihi

      Usuń
  12. seduction jest obłędny :) uwielbiam go :) i jeśli trafię na jakąś promocję, na pewno przygarnę jeszcze inne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, chociaż nie wszystkim będzie się podobał, bo jest to dość ciemny odcień, moje serce jednak skradł:) Na pewno niedługo będą poświąteczne promocje i obniżki, to z pewnością będziesz miała okazję przygarnąć więcej tych lakierków :)

      Usuń
  13. 18 wygląda powalająco :) Piękny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dość mocny, ale ja go i tak na dzień też noszę :)

      Usuń
    2. No i super :) Ładnie wyglądają kobitki z tak soczystymi kolorami na ustach :)

      Usuń
    3. Byle na zębach nie było szminki, jak się uśmiechną :DDD

      Usuń
    4. Hehe, no to prawda. Strasznie to wygląda jak się ma szminkę nie tylko na ustach :D

      Usuń
    5. Tak jak w tym balsamie Burt's Bees, kurde on niby taki delikatny, a zostawia na zębach ślady, nie wiem, co z nim zrobić... Za to pomadki z Shiseido i z MAC nie włażą na zębiska, więc jest fajnie:) Można kupować :)

      Usuń
  14. Lakiery to mój ulubiony produkt do ust. Oba odcienie bardzo Ci pasują.
    Ja muszę obejrzeć ciemniejsze kolory 19 i 20.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że ja testowałam wszystkie na ustach, ale tylko te dwa zaparły mi dech w piersiach, znaczy nie to, żeby reszta była brzydka, tylko wiesz, każdy ma swoje kolorki :)

      Usuń
  15. pięknie prezentują się na ustach :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są naprawdę bardzo wygodne w noszeniu, spodziewałam się, że ten ciemniejszy będzie sprawiał problemy, ale jednak nie:)

      Usuń
  16. Obydwa przepiękne ! Pięknych Świąt ! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Tobie Kochana życzę cudownych i wspaniałych Świąt :* :)

      Usuń
  17. Piękne kolory! Lubie takie produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wciąż nie mogę się zdecydować, czy jestem większą fanką błyszczyków, czy pomadek, pomadki są jednak trwalsze, ale błyszczyki mają pięknie drobinki, które ja wielbię :) Lakiery do ust to w mojej kosmetyczce nowość :)

      Usuń
  18. Oba boskie! Świetnych wyborów dokonałaś Moja Ty naustna maniaczko :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogłam się zdecydować na jeden tylko, hihi:) A dzisiaj znowu kupiłam pomadkę, także tego... :DDD

      Usuń
    2. Pomadka, to nie błyszczyk.. nie liczy się :D ahahhaha

      Usuń
    3. Tak sobie też tłumaczę, chociaż wiem, że zarówno jednych, jak i drugich mam pod dostatkiem:) Już żadnych pomadek i błyszczoli nie kupuję, tylko jeszcze w styczniu jak będę w MACu to pewnie obadam i kupię te, co mi się podobały (jeśli będą mi się wciąż podobały na żywo) i na tym kończę szaleństwo. Chyba muszę trochę przystopowac z zakupami w 2015 :)

      Usuń