Opakowanie jest czarne i piękne, właściwie to ono jako pierwsze mnie urzekło, bo wiadomo, jestem sroką, a na srokę nie poradzisz:) Góra jest złocona z Guerlainowskim logo.
Mój odcień to Baby Rose, opisywany jako brudny róż ze złotymi połyskującymi drobinkami i o wykończeniu satynowym. Razem odcieni jest 24 (a przynajmniej na stronce Debenhamsa online tyle naliczyłam, ale u mnie stacjonarnie jest mniej, na stronce Sephora.pl jest 19, ale nie wiem, jak to wygląda w sklepach stacjonarnych).
Produkt zawiera 3,5 g.
Jak możecie zobaczyć na swatchu lekko widać w niej złote drobinki i ten sam efekt otrzymujemy na ustach. Jeśli ktoś więc nie przepada za drobinkami to radziłabym się udać na wymacanie innych kolorów w sklepie, bo nie cała seria te drobiny posiada. Ja wybrałam mój odcień głównie ze względu na to, że lubię takie delikatesiki na ustach, delikatne podkreślenie, ale jednocześnie widać, że coś na ustach jest. Drobiny dość dobrze widać, kiedy mamy ją na sobie. Konsystencja jest nieco masełkowata i bardzo łatwo się ją nakłada. Nie osadza się w liniach i nie tworzy nieestetycznych skupisk liniowych, czego osobiście nienawidzę, a co mają w zwyczaju robić szminki o suchej konsystencji, chociaż kiedy już schodzi to zdarzy jej się małe skupisko brokatu zrobić, ale nie jest to jakoś specjalnie irytujące i nachalne. Na ustach możemy się spodziewać wytrzymałości około 3 godzinnej bez jedzenia i picia, chociaż powiem Wam szczerze, że raz wytrzymała mi 4,5 godziny, chociaż w międzyczasie jadłam i piłam, lekko tylko wtedy się starła. Nie wiem, czemu zawdzięczam ten jednorazowy wybryk:) Generalnie jednak nawet jeśli koloru już prawie nie ma, to wciąż zostają te cudne lekkie drobineczki, podejrzewam, że w tych kolorach bez drobinek po prostu kolor zblaknie i zejdzie, ale schodzi równomiernie, więc nie trzeba się obawiać, że nagle znajdziemy naszą szminkę poza konturem ust, czy że będzie na ustach tylko w jednym miejscu, a w innym nie.
Na mnie Baby Rose wygląda tak:
Moim zdaniem to bardzo fajny produkt, szkoda, że nie mam możliwości u mnie w Debenhamsie obadać wszystkich odcieni, ale na tyle ją polubiłam, że chyba kupię sobie jeszcze jakiś kolor, może tym razem bez drobin. Muszę tylko dobre swatche w internetach znaleźć.
Po jaki produkt do ust Wy ostatnio sięgacie najczęściej?
Moja ocena: 8/10
Uwielbiam, uwielbiam Kiss Kiss :) Ten Twój kolorek faktycznie śliczniutki :)
OdpowiedzUsuńOd razu jak go zobaczyłam to mi się spodobał:) Wczoraj chciałam jeszcze 343 zobaczyć, ale nie mam tego koloru stacjonarnie, więc lipa:(
UsuńNo faktycznie szkoda... Denerwuje mnie jak nie można przed zakupem pomacać tego czego się chce.
UsuńMoże w Polsce zobaczę sobie w Sephorze czy w Douglasie, czy w ogóle gdziekolwiek:) Na swatchach mi się podoba, ale ja muszę na żywo zobaczyć, żeby wiedzieć, czy będę w tym chodzić:)
UsuńDokładnie :) Macać trzeba :)
UsuńBuhahaha.... Ale to zabrzmiało :D
UsuńWszystko trzeba macać:) Chciałabym zobaczyć na żywo ten kolorek, bo na swatchach wygląda obiecująco, no ale nie kupię przecież w ciemno:)
UsuńNaprawdę fantastyczny odcień :) Też taki 'mój' :)
OdpowiedzUsuńWiem, że też jest Twój, sprawdź go sobie koniecznie, bo być może się zakochasz:)
UsuńPiękna *.*
OdpowiedzUsuńPo prostu "mój" kolor:)
UsuńBajeczny kolor!
OdpowiedzUsuńTaki na co dzień praktycznie do wszystkiego:)
UsuńPodoba mi się :) Ja ostatnio lubię szminkę z L'Oreal i masełko do ust z Bielendy :)
OdpowiedzUsuńA jaką masz pomadkę z L'Oreal? Ja dostałam z serii Caresse od mojej Mamy i uważam, że jest świetna:)
UsuńO mamo, kolor mnie urzekł!
OdpowiedzUsuńBo on jest piękny:) I te drobiny, achhhhh:)
UsuńKolor piękny, mnie martwi to ,że nie nawilża, ja muszę mieć na bogato z nawilżeniem bo mam bardzo chimeryczne usta...
OdpowiedzUsuńNiestety nie nawilża:( Ale też nie przesusza, także nie jest źle. Niektóre pomadki masakrycznie przesuszają, na przykład mam taką z Urban Decay, kolor ok, ale kurde tak wysusza usta, że mało kiedy jej używam...
UsuńCudownie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńMi również bardzo się podoba:)
UsuńPowinnaś zostać ustami tego koloru:) Świetny kolor dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńHaha, dziękuję pięknie:) Ja właśnie gustuję w takich, chociaż ostatnio coś mi na jesień odbija i idę w mocne średniociemne róże:)
Usuńdelikatny kolorek, ciekawa jestem jak wypadałby na moich ustach :)
OdpowiedzUsuńObadaj koniecznie w perfumerii:)
UsuńPasuje Ci rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńJa mam mini wersję tej pomadki, dostałam jago gratis do zakupów. Pani dała mi czerwony kolor Rouge Kiss, który urzekł mnie ogromnie. Formuła pomadki także mnie zachwyciła ;)
Testowałam Rouge Kiss, ale na moich ustach nie do końca ten kolor się sprawdza, to znaczy może kolor się sprawdza, ale nie jest "mój" taki do noszenia na co dzień:) Formuła tych pomadek rzeczywiście jest cudna:)
UsuńPrzepiękny kolor, uwielbiam takie delikatne dziewczęce odcienie różu :)
OdpowiedzUsuńI ten by Ci się pewnie spodobał, polecam obejrzeć na żywo:)
UsuńPiękny kolor! I teraz mnie kusi mimo że do delikatnych kolorów nie jestem u siebie przekonana.
OdpowiedzUsuńKochana, obadać zawsze możesz, a nuż jakiś z tych innych odcieni Ci się spodoba mocniej:)
UsuńKolor cudo, choć nie wiem czy dla mnie nie byłby zbyt jasny;) Te Kiss Kisski są kuszące w każdym odcieniu ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam jasnych ust i na mnie jest fajny, ale jeśli masz ciemniejsze to faktycznie może je trochę rozjaśniać:) Ale przecież jest więcej odcieni, więc nawet jak nie ten, to są inne;)
UsuńKolor piękny, chociaż te złote drobinki zdecydowanie nie dla mnie. Macać innych nie będę, bo i tak nie kupię, a będzie mi tylko przykro :D
OdpowiedzUsuńJa drobineczki lubię w każdej postaci i brokat, brokat kocham i blask:) Ta pomadka to właśnie ma :)
UsuńJa taka nie szminkowa, ale kolorek super!
OdpowiedzUsuńBłyszczole wolisz, czy raczej w ogóle nie ustowa jesteś? :)
UsuńBalsamy:D mania smarowania;) moja kolekcja produktów kolorowych do ust jest niebywale skromna :D
UsuńJa to balsam nakładam zawsze na noc i rano kiedy robię sobie makijaż to usta zostawiam na koniec, ale wcześniej nakładam na nie balsam, żeby się ładnie nawilżyły przed użyciem kolorowego produktu:)
UsuńAle nie kusi Cię, żeby powiększyć swoją kolekcję produktów kolorowych do ust? :)
bardzo przyjemny koor :) taki bezpieczny
OdpowiedzUsuńTak, to bardzo dobre słowo, jak nie wiesz, czego użyć, to użyj Baby Rose:) I tak będzie dobrze:)
UsuńLubię takie pomadki bo wyglądają bardzo ładnie i naturalnie ;)
OdpowiedzUsuńJak to Obsession powyżej napisała - bardzo bezpieczne:)
Usuńslicznusi kolorek <3 bardzo mi sie spodobal
OdpowiedzUsuńWypróbuj sobie Kochana:) Chociaż wiem, że Ty gustujesz w o wiele ciemniejszych barwach i że one Ci niesamowicie pasują, to być może taki jeden jasny osesek w Twojej kolekcji też by się zadomowił:) :*
UsuńBoska! I również bardzo mojowa! *.*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na mojej wiosce nie mam Gerlę i nawet jak obejrzeć sobie ich cudeniek na zywo :/
U mnie jest małe stoisko, coś tam mają, ale słabo, z tymi pomadkami też słabo, mają chyba tylko 10 kolorów:( Ale jak będziesz miała okazję Kochana to gorąco zachęcam, żebyś sobie obejrzała:)
UsuńLepsze 10 niż 0 :P ehhhh
UsuńTo prawda, ale co z tego, jak kolor, który mi się jeszcze podoba jest niedostępny stacjonarnie i i tak nie mam jak zobaczyć? :(
Usuń:( buuu
UsuńKupić w ciemno :D
Nie, nigdy nic nie kupuję w ciemno:) To znaczy często kupuję online, ale muszę wcześniej zmacać, zwąchać, nałożyć, obadać, a potem dopiero kupuję:))) Jak będę w Pl to sobie zobaczę ten kolor, może będą mieli gdzieś w Sephorze, a potem kupię:)
Usuń