Czasami tak jest, że przechodzimy ciągle koło jakiegoś produktu kosmetycznego i on nas fascynuje, chciałybyśmy go mieć, ale jednak wciąż się wahamy z zakupem. Koło tego produktu, o którym będzie dziś mowa kręciłam się bardzo długo, aż w końcu kupiłam odcień 05 Candy Shimmer, a następnie 01Rose Shimmer i 02 Apricot Shimmer, żeby temu pierwszemu nie było smutno. Mowa o znanych i dość lubianych maziajcach naustnych z marki Clarins, dzięki którym nasze usta mają wyglądać pięknie.
Błyszczyki te dostępne są w 6 kolorach (w UK), każdy zamknięty w bardzo poręcznej zakręcanej tubce o pojemności 12 ml (czyli jak dla mnie bardzo dużo). Tubka jest bardzo miękka i dozowanie nie nastręcza żadnych problemów.
Aplikator jest w formie gąbeczki, dla niektórych to plus (w tym dla mnie), inni może nie lubią takich rozwiązań, ale według mnie dzięki temu precyzyjnie można nałożyć błyszczol na usta.
Samo zadanie, jakie wyznaczył producent Lip Perfectorowi jest wzniosłe - ma powiększać, wygładzać i nadawać ustom seksowny połysk. Dzięki specjalnej formule usta mają być nawilżone i miękkie. Ale czy tak jest?
Opakowanie jak już wspomniałam jak dla mnie na plus, jak najbardziej można je zabierać ze sobą wszędzie, nosić w kieszeni i nic się nie dzieje z nim (ostatnio noszenie w kieszeni uskuteczniam w pracy). Sama aplikacja też należy do przyjemnych, do tego wszystkie pachną/ smakują jakby takimi cukierkami krówkami, albo jakimś toffi - doprawdy bardzo przyjemny smak.
Moje kolory prezentują się tak:
Od lewej: 01, 02, 05
Chociaż muszę również nadmienić, że owe kolory mimo widocznej różnicy na zdjęciu nie dają wiele koloru po nałożeniu, widać, że coś tam jest, ale nie nachalnie. Zbyt delikatne są to błyszczyki, żeby dawały mocny efekt. Sama konsystencja jest idealna, nie za rzadka i nie za gęsta, co do lepkości to nie zauważyłam, żeby którykolwiek z nich się lepił, zauważyłam jednak, że wszystkie dają błyszczenie (bo to przecież błyszczyki), usta są wygładzone, miękkie i mamy wrażenie, że są zadbane i pełne. Aplikację trzeba ponawiać co 2 godziny, ponieważ walki z jedzeniem i piciem nie wygrywają, ale tego od nich nigdy nie oczekiwałam. Jedyny minus, jaki u mnie wystąpił to dobór kolorów. Mam dość ciemne usta i jako pierwszy kupiłam 05, czyli ten najbardziej różowy, najciemniejszy z nich i ten jest super, z kolei 01 i 02 kupiłam w zestawie i tak jak jeszcze 01 wygląda ok (chociaż nie tak ładnie jak 05), to 02 rozjaśnia mi minimalnie usta i mi się ten efekt nie podoba. Nie wiem, czy to będzie widoczne na zdjęciach:
Instant Light Natural Lip Perfector 01
Instant Light Natural Lip Perfector 02
Instant Light Natural Lip Perfector 05
Ostatnio złapałam się na tym, że jak zapomniałam jednego z nich do pracy (bo noszę na zmianę) to miałam wrażenie, że mi usta zaraz wyschną na wiór:) Także już się przyzwyczaiłam do nich bardzo mocno. Aczkolwiek tak jak 05 kupię na pewno, 01 być może, to tego 02 już nie kupię, bo najzwyczajniej w świecie nie do końca mi pasuje kolor. Ale jeśli macie możliwość przetestować Lip Perfectory to polecam bardzo. Nie wiem, czy w Pl jest dostępnych wszystkie 6 kolorów (bo kiedyś były tylko dwa), ale jeśli tak to myślę, że każda znajdzie coś dla siebie.
Jaki jest obecnie Wasz ulubiony błyszczyk do ust?
Moja ocena: 8/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jak ja nie lubię błyszczyków... :D ale te wyglądają całkiem fajnie ;)
OdpowiedzUsuńOne są fajne, może nie niezbędne do życia, wiadomo, ale całkiem przyjemne:)
UsuńWłasnie ten jest moim ulubionym, ale to już pewnie wiesz :D W PL są wszystkie 6 odcienie :)
OdpowiedzUsuńWiem, wiem:) To Ty mnie skusiłaś i widzisz, skończyłam z trzema :) A jeszcze bym chciała numer 06 przetestować pod kątem koloru:) A z tymi odcieniami to nie sprawdziłam, to znaczy sprawdziłam na Wizaż pl i tam były wymienione tylko dwa,więc myślałam, że może są tylko dwa dostępne, chociaż teraz myślę, że mogłam na Sephora.pl sprawdzić :)
UsuńMiałam ;) całkiem ok ;) usta wyglądały bardziej kusząco ;)
OdpowiedzUsuńPrawda:) Jest lepiej, a to tylko błyszczyk:)
UsuńKupiłam go sobie niedawno bo była na nie promocja w Douglasie:) Mam kolor 06 taki lekko brązowy ale też delikatny. Ja nie lubię nosić czegos na ustach jak jestem w domu a ten produkt mi nie przeszkadza i faktycznie nawilża.
OdpowiedzUsuńBłyszczyków mam mało ale wystarczająco: jeden bezbarwny Rouge Bunny Rouge,fuksjowy Lancome i MAC z drobinkami fioletowymi. Wszystkie lubię i więcej na razie nie potrzebuję;)
06 bym chciała przetestować, on mógłby kolorystycznie mi jeszcze bardziej podpasować właśnie z uwagi na ten ciemny kolorek, chociaż wiem, że to niby nie jest tak mocno widoczne, ale jednak trochę ten kolor widać i dlatego też ta dwójka nie do końca mi pasuje, bo ja muszę mieć na ustach albo coś wyrazistego, pomadki Nude mi nie pasują, a 02 tak trochę u mnie wygląda... Obadam więc koniecznie ten 06:)
UsuńJa nie mam żadnego błyszczola z MAC, chociaż bym bardzo chciała, no i z Chanela na wishliście mam chyba z 6, ale też nie dane mi było kupić, chociaż Chanel mam stacjonarnie, więc mogłabym kupić, ale MACa niestety nie i strasznie ubolewam nad tym, bo ciężko mi kupić online w ciemno, nie chcę nie trafić z kolorem:)
Wydaje mi sie,ze ta 6 to jednak taki brązowy nudziak ale to sama sprawdzisz:)
UsuńObadam w sklepie, w ciemno nie kupię, bo nie lubię takich rzeczy w ciemno kupować, gdyż potem nagle dziwnie się okazuje, że to mi nie pasuje:)
Usuń05 super wyglada :) mnie do nich jakos nie ciagnie ;D wole cos mocnijeszego na ustach ;)
OdpowiedzUsuńAle jak blyszczyki to MACa uwielbiam, Chanela i NYX Butter Gloss sa po prostu boooooskie <3
Wiem Kochana, że Ty lubisz mocniejsze usta, chyba nie wyobrażam sobie Ciebie w jasnym kolorze ust:)
UsuńMACowy błyszczol marzy się i mnie, ale ciężko mi wybrać, bo nie mam MAC stacjonarnie, a wiesz jak to jest ze swatchami w necie... Za to z Chanela już mam 6 błyszczyków na wishliście, więc pewnie za jakiś czas kupię chociaż jeden:)))
Ja je bardzo bardzo lubie, swietny produkt:)
OdpowiedzUsuńŁatwy w obsłudze i jakość w porządku, chociaż wiadomo, to tylko błyszczyk:)
UsuńKocham, kocham, kocham :) Uwielbiam ten zapach krówek :) Tylko, że za szybko zjadam :D
OdpowiedzUsuńHaha, prosto z tubki do buzi mówisz? :))) Co tam na usta nie ma co nakładać, lepiej zjeść z tubki:DDDD
UsuńHahaha... No nieźle, tego jeszcze nie próbowałam ;) Ja zazwyczaj najpierw na usta, a później do buzi :P Hihi, ale wyszło..... nieprzyzwoicie....
Usuń:DDD Tylko troszkę nieprzyzwoicie:) Ja się przyznam - raz trochę zeżarłam, dobre nawet, chociaż dużo by się zjeść nie dało, bo najpierw jest smak krówki, a potem jakby mdły :DD
UsuńObecnie mój ulubiony błyszczyk pochodzi z Wibo :). Te produkty widzę po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńA co to za kolor z Wibo? Długo się trzyma na ustach? :)
UsuńMiałam blyszczyk Wibo z jakies limitki: był swietny:) podobny do niego jest Lancome bo tez równomiernie się naklada,mało klejacy i odzywczy.
UsuńNaprawdę? Ja mam Lancome, ale niespecjalnie go lubię, mam wrażenie, że śmierdzi, chociaż efekt na ustach daje całkiem ładny i to taki "mój" kolor:) Będę musiała w takim razie iść do Rosska w Pl i zobaczyć sobie te z Wibo:)
UsuńPodoba mi sie 05 i widzialabym taki u siebie:-)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony z tych trzech, chociaż chcę jeszcze wytestować 06, bo jest najciemniejszy z całej serii:)
UsuńMam jeden kolor, lubię bardzo :) Ale fakt, kolory mogłyby być bardziej wyraziste :)
OdpowiedzUsuńMogłyby, no i mogliby też dać więcej takich ciemniejszych kolorów, jak ta piątka:)
Usuńładnie wyglądają, ale ja zdecydowanie wolę szminki, błyszczyki kojarzą mi się z klejącymi włosami do ust :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę szminki, ale na poprawienie ust w ciągu dnia nie zabieram ich do pracy, tylko właśnie jakieś takie błyszczole na szybko i do tego Lip Perfectory się sprawdzają znakomicie:)
UsuńŁadnie u Ciebie wygląda, ale mnie jakoś nie przekonuje. Ostatnio ciężko mi się na coś skusić :((
OdpowiedzUsuńOne są bardzo delikatne, więc jeśli nie lubisz delikatnych błyszczoli to one Ci się nie spodobają:) Czyżbyś miała ostatnio niechęć do zakupów kosmetycznych? :)
UsuńBardzo lubię te mazdidełka :) miałam już dwa i z obydwu jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa niepotrzebnie te dwa dodatkowe kupiłam, mogłam zostać przy 05, no ale wszystkie działają tak, jak powinny, tylko jednak 05 kolorystycznie u mnie się najlepiej sprawdza:)
UsuńTakie na subtelne podkreślenie ust ;) Pamiętam jak pokazywałaś te dwa jaśniejsze co były w zestawie i od tamtej pory zastanawiam się nad zakupem jakiegoś. Podoba mi się delikatny efekt jaki nadają ustom ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, mocnego efektu to nimi nie uzyskamy, tutaj chodzi o delikatną poprawę ust, o wygładzenie, o to, żeby ładnie wyglądały, ale kolorku dużo nie dostajemy. Ja ten zestaw dwóch kupiłam na lotnisku po promocyjnej cenie, chociaż teraz wiem, że nie powinnam tego robić, bo 02 to nie do końca moja bajka...
UsuńFajnie wyglądają:) ja wolę szminki, a z błyszczyków ewentualnie glam shine
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś Glam Shine, ale on się trochę lepił, jednak pamiętam, że miał boski kolorek:)
UsuńJa nie przepadam za błyszczykami ;]
OdpowiedzUsuńKwestia gustu, wiadomo:)
UsuńSą na mojej liście :)) Dla mnie zapach mają obłędny! Przeraża mnie trochę tubka bo ja takie błyszczyki zawsze rozwalałam :/
OdpowiedzUsuńTak, zapach i smak jest naprawdę pyszny:) A z tubką to powiem Ci, że ja wciskam ją i zgniatam i nic się nie dzieje, także nie powiedziane, że Ci się tubka by zepsuła:)
UsuńMam dwa 01 i 05 nie wiem który bardziej kocham :).
OdpowiedzUsuńJa to tą piątkę zdecydowanie bardziej, chociaż jedynka też nie jest zła:)
Usuńwłaśnie zastanawiam się jaki odcień błyszczyka clarins wybrać :)
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała 05, bo najciemniejszy (to znaczy jest jeszcze 06, ale on jest taki brązowawy, więc nawet o nim nie myślałam, żeby kupić:D), ale oczywiście wybór jest Twój :)
UsuńJa mam właśnie ciemną oprawę ust i chciałabym żeby jednak coś było widać :-) a nigdy dotąd nie używałam błyszczyków, bo sklejały mi usta zawsze jedynie matowe pomadki w kolorze mocnego różu lub fuksji żeby dały radę zakryć mój naturalny kolor ust ale teraz jest promocja na nie na stronie douglasa, więc pewnie stacjonarnie też więc bym się na niego skusiła :-)
UsuńTa 05 jest najciemniejsza, ale nie mogę Ci obiecać, że on będzie super, jeśli faktycznie masz mocno ciemne usta, możesz sobie zobaczyć jakie moje są w stosunku do cery, ale musiałabyś wejść na mój Instagram, tam ostatnio wrzuciłam zdjęcie, na którym mam na twarzy podkład MAC i właśnie na tym zdjęciu też jest wyraźny kontrast między ciemnością moich ust a moją cerą (piszę to dlatego, żebyś miała jakieś odniesienie - kolor moich ust, a ten Clarins 05, chociaż tam na zdjęciu akurat nie mam nic na ustach). Tego 02 nie polecam pod względem koloru, ja go już prawie kończę, ale używałam głównie w domu, bo wydaje mi się za jasny, 01 jest już ok, ale to też nie jest to.
UsuńCo do zakrycia ust to niestety Lip Perfector tego nie robi, on je wygładza i pielęgnuje, daje delikatny kolor, ale nie ma mowy o jakimś wielkim pokryciu. Może obadaj sobie je w jakiejś perfumerii? Obadaj też ten najciemniejszy (znaczy 06), może akurat by Ci się spodobał? W każdym razie ja wciąż uważam, że to są świetne produkty i jak mi się skończą, to kupię ponownie (chociaż 02 jak już pisałam nie, bo za jasny, ale 05 na pewno). :)
Okej, zaraz sprawdzę sobie Twój instagram, ostatnio Cię dodałam do obserwowanych :-) To tak jak radzisz obadam odcień 05 i 06 :-) Właśnie tak słyszałam, że bodajże odcień 01 i 05 są najbardziej rozchwytywane i uniwersalne kolorystycznie :-)
UsuńJuż widzę :-) Moje w porównaniu z Twoimi są nieco bardziej różowe :-)
UsuńAle zawsze lepiej sprawdzić naocznie/naustnie, który by Tobie najlepiej przypasował, bo jednak one tanie nie są, wiec najlepiej żebyś miała taki, który Cię najbardziej usatysfakcjonuje:) Daj znać potem, który wybrałaś:)
Usuń19-go się dopiero wybieram to jak jeszcze uda mi się go dostać w tej promocji, to dam znać :-)
Usuńw cenie regularnej na pewno go nie kupię :-)
Mam nadzieję, że jednak uda się dostać w promocji, a nawet jeśli nie (odpukać), to na pewno będą następne promocje, także jeszcze będzie czas, żeby kupić:) Najważniejsze, żebyś była zadowolona w 100% :)
Usuńjednak nie kupię go teraz, gdyż promocja obowiązuję tylko i wyłącznie w douglasie internetowym, a przy zamówieniu 1 rzeczy to wyniesie mnie prawie to samo jakbym płaciła za niego cenę regularną, tak więc na razie się wstrzymam i poszukiwanie czegoś tańszego na poprawienie stanu moich ust trwa :-)
UsuńChyba nic super Ci nie polecę, bo sama nie mam takiego super hiper produktu, te Lip Perfectory są fajne i cośtam robią, ale ja też używam na noc balsamu na usta i regularnie je peelinguję, także to też inaczej:)
UsuńNa pewno będą jeszcze na nie promocje (znaczy na te Lip Perfectory) stacjonarnie :)