Oczywiście nie mogłam zobaczyć i zmacać go na żywo, więc zaryzykowałam zakup w ciemno i przez ani jedną chwilę tego nie pożałowałam.
Opakowanie typowo MACowe, klasyczne i czarne, kwestia upodobań, ale ja je bardzo lubię.
Oznaczenie koloru:
Bliższe poznanie koloru:
I swatch na dłoni:
Odcień Dainty jest opisany na stronie MAC Cosmetics jako jasny, żółty róż ze złotą perłą.
Moje odczucia względem tego produktu są takie, że jest to jeden z najświetniejszych, najpiękniej wyglądających, najwydajniejszych i najprostszych w obsłudze róży. Aplikacja jest całkowicie bezproblemowa, kolor należy do kategorii tych, którym nawet przy wielu warstwach nie zrobimy sobie krzywdy, może troszkę się pyli, kiedy nakładamy na pędzel, ale nie mocno. Trwałość na twarzy całodniowa, kolor - stworzony dla bladolicych dziewczyn. Dainty zawiera niewielką ilość błyszczących drobin (zależy, jak się spojrzy), ale ich nie widać na twarzy, wykończenie to coś pomiędzy perłą, ale nie błyszczącą, a satyną, ciężko mi to dokładnie określić, ale nie jest całkiem matowe. Coś przepięknego. Mam wrażenie, że to jest produkt z serii nigdy nie kończących się, a biorąc pod uwagę moje zbiory różowe chyba nie prędko będę musiała ponowić zakup. Fajnie jednak, że nie jest to żadna limitowana edycja, tylko standardowa kolekcja, więc nawet jeśli jakimś cudem mi się skończy, to będę miała możliwość odkupienia, bo nie wyobrażam sobie go nie mieć. Kolor ten ożywia moją twarz i nawet jak jestem mocno zmęczona to wygląda ona promiennie i świeżo.
(nie patrzcie na moje suche placki na twarzy)
Podsumowując - Dainty jest cudowny, to jest produkt tak doskonale dopasowany do moich potrzeb, że w zasadzie nie mam potrzeby szukania nic innego (nie, żeby nic innego mi się nie podobało, oczywista:D), ale jak nie wiem, który róż nałożyć danego dnia na twarz, to mogę brać w ciemno Dainty i zawsze będzie dobrze. Jednym słowem - kocham!
Jaki jest Wasz ulubiony róż? A może nie używacie wcale?
Moja ocena: 10/10
Też nie dostrzegam w nim wad i uważam za swojego ulubieńca :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, w nim nie ma wad:) To jest tak uniwersalny produkt, tak cudny, że nie da się go nie lubić:)
UsuńJa rzadko używam :) Ale wygląda ślicznie.
OdpowiedzUsuńU mnie bez różu nie ma makijażu, także codziennie muszę coś mieć na polikach:)
UsuńJeden z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńTak jak i moich Kochana:) Jest idealny:)
UsuńNa Tobie wygląda przepięknie, aż chce się go mieć! Póki co poluję na odcień Melba i już się doczekać nie mogę kiedy będzie w moim posiadaniu :-)
OdpowiedzUsuńTen kolor do mnie pasuje, znaczy Dainty. Melba też jest piękna, chociaż ona o ile się nie mylę już jest trochę "brudniejszym" odcieniem, a na mnie takie brudniejsze o ile nie są bronzerem to źle wyglądają, więc na Melbę nie poluję:)
UsuńRóże do policzków to moja słabość :) Dainty wisi na mojej zakupowej liście i z pewnością w końcu do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńRóże to też moja słabość, mam dużo, możliwe nawet, że dużo za dużo, ale kocham wszystkie i nie oddałabym nikomu:)
UsuńCudowny ładny kolorek ;) godny uwagi ;)
OdpowiedzUsuńGodny uwagi, to fakt, szczególnie, jeśli ktoś ma jasną cerę:)
UsuńCudowny, świeży kolor :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki jest, pięknie ożywia cerę, kolor doskonały dla mnie:)
Usuńładny delikatny i świeży kolorek :)
OdpowiedzUsuńNa twarzy wygląda lepiej, niż na zdjęciu, także mój zachwyt nim jest w pełni zasłużony:)
UsuńDainty to również mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńNie można go nie lubić przecież, no, chyba, że się ma bardzo ciemną karnację:)
UsuńPrzecudny jest ten róż. U mnie póki co hitem są róże z Bourjois:)
OdpowiedzUsuńMiałam 3 Bourjouis'y, były piękne, jednak po jakimś czasie strasznie mi stwardniały w opakowaniu i tak jak na początku już były dość twarde, tak później były już tak twarde, że ciężko mi sie je nabierało na pędzel... Pozbyłam się ich niestety.
UsuńMam od kilku dni ten roz:)Jestem bladolica, czyli tak jak piszesz dla mnie tez pasuje:)W szare ,jesienne dni fajnie ozywi buzie :)
OdpowiedzUsuńZobaczysz, będzie idealny, jeśli jesteś bladzioszkiem, jak ja to będziesz zadowolona zarówno z koloru, jak i z jakości oraz z łatwości nakładania:)
UsuńPiekny roz. Musze zmacac
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo warto:)
UsuńBardzo lubię róże MAC,ja mam Warm Soul . Twój kolor jest piękny! i cudnie wygląda na poliku :)
OdpowiedzUsuńJa na razie dorobiłam się trzech, chociaż Flower Power jest dla mnie za mocny, więc rzadko używam, chociaż kolor też jest cudny, ale Dainty jest najcudniejszy, chociaż nie, czekaj, jest jeszcze Rosy Outlook, o którym niedługo:)
UsuńPiękny kolor a te rzęsy! ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPrzepiękny jest i muszę go koniecznie obejrzeć przy najbliższej wizycie w MACu :-)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony róż to Diori Bobbi Brown. Z MACa nie miałam jeszcze żadnego.
Zmacaj koniecznie, a nuż Ci wpadnie w oko i też zachcesz go mieć w swej kolekcji? :)
UsuńDiorka też mam tego samego co Ty, ale jakoś tak nie używam często, bo on jest dość nieprzewidywalny, chociaż nie powiem,na twarzy już po zmianie odcienia wygląda fajnie. A z Bobbi Brown nie miałam chyba jeszcze nic. Najwyższy czas to zmienić:)
Wygląda pięknie na Twym policzku no i te rzęsy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Róż jest naprawdę boski:)
UsuńBardzo mi się spodobał. Świetny efekt, na twarzy wygląda bardzo świeżo i naturalnie.
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest, ożywia cerę, rozpromienia, dodaje dyskretnego rumieńca, coś pięknego:)
UsuńPiękny kolor. Serii mineralnej z Maczka nie próbowałam
OdpowiedzUsuńMój to również pierwszy produkt z serii mineralnej, mam jeszcze róż z tej normalnej, pudrowej edycji i róż longwear Rosy Outlook i jego też kocham:)
UsuńKolor jest boski :)
OdpowiedzUsuńNieprawdaż?:)
UsuńDopiero poznalam Well dressed, a tu juz puka Dainty:-)
OdpowiedzUsuńHyhy, a u mnie na wishliście Well Dressed wisi od dawna:)
UsuńNigdy nie miałam, ale kolor wygląda super choć ja takie odcienie używam głownie na wiosnę.
OdpowiedzUsuńJa jestem bladziochem, więc używam cały rok, nie mogę używać nic mocniejszego, bo zaraz jak ruska baba wyglądam:)
UsuńWad brak, kolor niesamowity :) Ależ się na niego napaliłam ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, jak piszesz, wad brak,kolor niesamowity:) Zmacaj i obadaj, myślę, że z bliska Ci się jeszcze bardziej spodoba:)
UsuńZmacałam i wygląda obłędnie, chociaż ostatnio cały czas się zastanawiam nad różami od Makeup Geek.
UsuńHaha, widzisz, a nie mówiłam? :) Ja nie mam dostępu do Makeup Geek, a sprowadzać z USA mi się nie chce, więc nawet nie wiem, co mają fajnego w ofercie:)
UsuńWzdycham do niego od dawna, ale jeszcze trochę muszę poczekać z zakupem, bo w kolejce czekają inne, bardziej potrzebne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńKochana, to kup te potrzebne kosmetyki, a ten róż jako "dodatek" hihi:)
UsuńTo chyba jeden z pierwszych róży MAC, jakie kupiłam.. jeszcze wiele lat temu.. uwielbiam go po dziś dzień :)
OdpowiedzUsuńMój pierwszy był Flower Power, ale niestety się u mnie nie za bardzo sprawdza, bo jest za ciemny i łatwo na moim bladym licu sobie nim robię placki:) Ale Dainty i Rosy Outlook to inna bajka:)
UsuńDainty jest chyba jednym z popularniejszych i bezpieczniejszych MACowych odcieni :)
UsuńPamiętam, jak pisałam do Ciebie, czy warto go kupić:) Co to za kolor i w ogóle, miałaś rację - to jest bardzo bezpieczny kolorek:) I jest piękny:)
UsuńNigdy nie przyglądałam mu sie na żywo i czuję, że to był błąd ;)
OdpowiedzUsuńI to ogromny:) Zobacz go koniecznie, może skradnie i Twoje serce:)
UsuńKolor przpiękny, szkoda, że nie dla mnie :( Na mnie by go nie było widać, hlip..., hlip :'(
OdpowiedzUsuńNo coś Ty!? Nie mów, że masz aż tak ciemną karnację:) A nawet jeśli tak to i tak masz fajniej, bo możesz wybierać bardziej wyraziste kolory, u mnie tylko takie delikatesiki się sprawdzają i jakoś wyglądają:)
Usuństraszni mi sie ten kolor podoba:)
OdpowiedzUsuńOn jest naprawdę piękny, przyjrzyj mu się bliżej, jeśli będziesz miała okazję:)
UsuńTen róż to będzie mój kolejny zakup w Mac-u, od dawna się na niego czaję, a że moja cera także bardzo jasna, to powinien to być strzał w 10tkę :-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie powinien Ci przypasować, jeśli jesteś bladzioszkiem, bo on dla bladzioszków jest stworzony:)
UsuńZastanawiam się nad moim pierwszym różem Maca i w grę wchodzi m.in. ten:)
OdpowiedzUsuńDainty jest naprawdę ładny, jak już pisałam u Ciebie na blogu :)
Usuń