sobota, 8 listopada 2014

NARS Radiant Creamy Concealer Vanilla

Dzisiaj będzie post o korektorze, który w internetach jest już niemal kultowy. Sama długo zwlekałam z jego zakupem, ale tylko i wyłącznie dlatego, że nie mogłam się zdecydować, jaki odcień powinnam wziąć, a nie miałam jak sprawdzić na żywo. W końcu padło na Vanilla.
Na Wizażu opis tego kosmetyku jest następujący:
Uwielbiany przez makijażystów za swoją luksusową konsystencję i rozjaśniające wykończenie korektor Radiant Creamy Concealer doskonale wyrównuje koloryt skóry i zapewnia średnie/duże krycie, które można budować. Kosmetyk wzbogacony jest o nawilżające składniki i technologię rozpraszającą światło, dzięki czemu czyni cerę bardziej miękką i gładszą, natychmiast zakrywając niedoskonałości oraz zmniejszając widoczność zmarszczek i oznak zmęczenia.
Zalety:
– długotrwała formuła bez zbierania się w zagłębieniach skóry,
– bez parabenów, bez alkoholu, bezzapachowy, niekomedogenny
Dostępny w 10 odcieniach.


Opakowanie ładne i zgrabne, nakrętka zrobiona jest z typowego dla Narsa gumowatego materiału.  Wewnątrz mamy aplikator, którym nabieramy kosmetyk. Ilość korektora znajdująca się na gąbeczce po jednorazowym wyciągnięciu spokojnie starcza na nałożenie pod oczy i na niedoskonałości na twarzy, więc produkt ten jest niesamowicie wydajny.
Mój kolor to Vanilla, który na stronie producenta opisywany jest jako przeznaczony dla najjaśniejszych karnacji z delikatną domieszką różu. Nie jest tego różu jednak jakoś mega dużo, bardziej podchodzi pod neutralny odcień. Pojemność to 6 ml.
Konsystencja jest bardzo gęsta, ale nie tępa, świetnie się rozprowadza i bardzo dobrze potem rozciera się go Beauty Blenderem. 
Krycie, jakie można nim uzyskać to średnie do dużego, w zależności, ile go nałożymy. Ja go stosuję pod oczy i na twarz i nie zauważyłam przesuszania, podkreślania zmarszczek, czy jakiegoś innego niepożądanego działania. Moje opuchnięcia pod oczami usuwa w 100%, babole na twarzy tak w 85%, co i tak uważam za doskonały wynik. I fakt, że nic się nie roluje, nie zbiera w załamaniach, nie dzieje się nic złego przez cały dzień, korektor pozostaje nienaruszony na swoim miejscu aż do demakijażu i za to należy mu się wielki plus. 
Nie zgodzę się z producentem co do opisu wykończenia, jakie ma zostawiać ten produkt, bowiem ja w nim nie widzę niczego "radiant", owszem, skóra pod oczami wygląda świeżo, ale tylko dlatego, że sińce zostały zakryte, a nie dlatego, że dodałyśmy jakiegoś blasku i odbicia światła, jak robią korektory rozświetlające (ale one też zazwyczaj mało co kryją). Mi jednak nie przeszkadza, że on nie jest rozświetlający, bo jak mam ochotę na rozświetlenie, to używam korektora z Clarins, który właśnie do tego służy.
Skład:
Podsumowując jest to najlepszy korektor kryjący, jaki miałam okazję w życiu używać, lepszy jak dla mnie od L'Orealowego True Match i od Collection. Robi dokładnie to, co ma robić i trwa cały dzień, więc niczego więcej nie oczekuję.
Miałyście z nim styczność? Wiem, że Nars jest niedostępny w Pl stacjonarnie, ale może jednak? A może macie jakiegoś innego ulubieńca w tej kategorii?
Moja ocena: 9/10

54 komentarze:

  1. Ja jakoś nie mogę przekonać się do korektorów ;d uzywam jedynie by rozświetlić okolice oczu ! :) Ale gdy się przekonam chętnie wybiorę właśnie ten który polecasz; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na niespodzianki i pod oczy to tylko korektor, bo jednak podkład nie wydaje mi się pod oczy najlepszym rozwiązaniem, a z kolei korektor na wypryski też zakryje więcej, niż sam podkład:)

      Usuń
  2. Nigdy go nie miałam. Korektor mam z Marizy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zakrywa cienie, to muszę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zakrywa i nie włazi w zmarchy, chociaż Ty takowych nie masz :)

      Usuń
  4. Ciekawe, czy moje wory pod oczami by zwalczył :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Worów Ci nie usunie, to jasne, ale jak nałożysz go w odpowiednim miejscu to na pewno zniweluje ich widoczność:)

      Usuń
  5. skoro nie przesusza ani nie wchodzi w zmarchy to w niego zinwestuję :) niestety też bardzo zachwalany NYX - jest okropny pod oczy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie, ze nyx pod oczy jest nietrafiony-okropnie wysusza. Ale efekt jaki daje jest rewelacyjny.

      Usuń
    2. @Science - ja NYXa jakoś nie darzę szczególną sympatią, nie wiem, dlaczego, ale jakoś się tą firmą nie zachwycam.
      @Weronika - nigdy nie miałam, więc nie potrafię się wypowiedzieć, raczej obojętne mi są kosmetyki tej marki:) Narsik też daje rewelacyjny efekt pod okami:)

      Usuń
  6. Co do Narsa-niestety ubolewam, ze nie mam dostepu do marki-choc moze to i lepiej ?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, ja mam dostęp, ale też nie kupuję miliona rzeczy od nich, nie wszystko jest dobre, ale ten korektor był tak chwalony, że nie mogłam go sobie odpuścić:)

      Usuń
  7. Chyba ten odcień ciężko dostać bo popularny jest?
    Ja mam teraz diorkowego Stara a kończę Shiseido i oba lubię za naturalne wykończenie. Nars ogólnie kusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety ciężko go dostać właśnie przez popularność:) Ja na swój polowałam dwa miesiące, chociaż teraz jak widziałam to mają go już często i nie ma takich długich przerw przed następną dostawą nawet jak jest wyprzedany.
      A ten Diorkowy Star dobry? Shiseido nie miałam, czy on nie jest czasem rozświetlajacy bardziej?

      Usuń
    2. Rozświetlający,diorkowy już mniej.

      Usuń
    3. Muszę go wypróbować w takim razie, znaczy tego Shiseido:)

      Usuń
  8. Już od dawna mi się marzy ale niestety u nas brak... Pod oczy używałam Loreal True Match ale jakoś mnie nie zachwycił a teraz zacznę testować Concealer Kit z Bobbi Brown zobaczymy jak się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz zamówić zza granicy, ale wiadomo, to wtedy wszystko przedraża sprawę. Też miałam True Match, ale jak dla mnie przeciętniak, ten Collection, co taki zachwalany też ok, ale zachwytu nie było specjalnego.
      Z Bobbi jeszcze nic nie miałam bo cholerka nie mam tu marki stacjonarnie, a w ciemno nie chciałam nigdy kupować, daj więc znać, jak Ci się ten Concealer Kit sprawdza:)

      Usuń
  9. miałam go i był dla mnie za ciemny. musiałam go rozjaśniać:( w dodatku strasznie mi się ważył na porach, na szczęście znalazłam lepszy korektor:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałaś odcień ten, co ja? I czym go rozjaśniłaś? Może dlatego się tak potem warzył?
      No i najważniejsze pytanie - Jaki to jest ten lepszy? Bo jeśli jest jakiś lepszy to ja też chcę spróbować:)))

      Usuń
    2. Caise,zrób posta z rankingiem korektorów:)

      Usuń
    3. Przyłączam się do prośby:)

      Usuń
    4. miałam ten sam. pisałam o nim w jakimś denku i była recenzja:) rozjaśniałam go Astorem najjaśniejszym, nie, sam się też ważył
      ten lepszy też ostatnio recenzowałam - Dior Star:) aktualnie mam tylko dwa korektory, więc nie mogę zrobić rankingu, mogłam zrobić porównanie z Narsem, ale już się dawno skończył, chociaż nadal kusi mnie ten w najjaśniejszym kolorze

      Usuń
  10. ja nie mam ani jednego korektora i kompletnie mi go nie brakuje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to bez korektora na mordce się z domu nie ruszam:)

      Usuń
  11. Odpowiedzi
    1. Chyba na HQ Hair można zamówić, o ile mnie pamięć nie myli Kochana:)

      Usuń
  12. Ja nie lubilam sie z korektorem z collection, ale ostatnio cos mi sie odmienilo i caly czas uzywam, chociaz pod oczy potrzebowalabym cegos lzejszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie on był taki trochę za różowy, dobrze krył, ale jednak wchodził mi w zmarchy po całym dniu, ten tego nie robi i kolor ma nieco lepszy, więc jest spoko:) Lżejszy to pewnie tylko rozświetlający dla Ciebie, chociaż ja mam tylko Clarinsa, więc niewiele poradzę.

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Tutaj niektórzy sie zachwycają, szczególnie różami, ale dla mnie ich róż jest taki sobie, ok, ale nic szczególnego. Podobno pomadki mają świetne, chociaż nie miałam przyjemności, mam też podkład, który pod względem koloru jest dopasowany do mojej karnacji idealnie, ale nie jest całkiem ideałem:)

      Usuń
  14. Musze musze go koniecznie wypróbowac juz chodzi za mna od dawna ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj Kochana, pewnie będziesz zadowolona, jak ja:) Tylko weź Vanille, albo ciemniejszy, jeśli jesteś ciemniejsza ode mnie, bo ten najjaśniejszy Chantilly jest dla nas niedobry kolorystycznie:) Czekam na relację z używania:)

      Usuń
  15. Od jakiegoś czasu bardzo go chcę, a teraz jeszcze bardziej! Ja od dawna uzywam korektor MUFE full cover, ktory jest moim ulubionym, ale ostatnio coś wzieło mnie na zmianę i się własnie nad Narsem zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mogłabyś być z Narsa zadowolona:) Nie mam niestety porównania do MUFE, bo markę znam, ale nie mam jej stacjonarnie, więc nic od nich nie mam, bo nigdy nie chciałam w ciemno kupić, w Pl dopiero mam dostęp w Sephorze:) A ten z Mufe wchodzi w zmarchy? Jaki on jest kolorystycznie? I jaki masz kolor w ogóle?

      Usuń
  16. Może kiedyś sobie go sprowadzę. Z korektorami pod oczy jest ciężka sprawa. Mam spore cienie i żaden nie zadowala mnie w 100% choć mam kilka które całkiem dobrze sobie radzą, ale do tego ideału zawsze czegoś tam brakuje;) Teraz używam Dior Star i musze przyznać, ze go polubilam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star podobno trochę mniej kryje od Narsa, ale nie będę oceniać, bo go nie miałam, ten Narsowy ma krycie świetne, na sińce się nada na pewno, chociaż też trzeba z nim uważać, bo on jest piekielnie wydajny, wystarczy dosłownie mała kropelka pod oczy, ja kiedyś za pierwszym razem sobie go nawaliłam pod oczy i nie roztarłam za dobrze, a potem zagruntowałam pudrem i trochę to kiepsko wyglądało, no ale to tylko przez moją głupotę:)

      Usuń
    2. Jak ma dobre krycie to by się przydał:D

      Usuń
  17. Udam, że tego nie widziałam / nie czytałam :D Mam całą masę korektorów, ale każdy kolejny taki cudak przyprawia mnie o wielkie chciejstwo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana moja, Nars na pewno by Ci się przydał, mówię Ci:))) On by Ci się spodobał:) :* Jeden korektorek więcej Cię przecież nie zbawi:DDD

      Usuń
    2. Ale się już w moim korektorowym pojemniczku nie mieszczą dranie :(

      Usuń
    3. Łojeju, Martuniu, co to za problem? Większy pojemniczek i po kłopocie :DDD Ale faktycznie, dranie z nich:)

      Usuń
    4. Większy pojemniczek nie wejdzie do szuflady :P

      Usuń
    5. To większą szufladkę trzeba, a najlepiej jeszcze jedną komodę na same korektorki i coś jeszcze:D

      Usuń
  18. Muszę go spróbować! Na szczęście do czeskiej Sephory blisko, a tam mają szafy NARS :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, jak masz blisko to super! Zazdraszczam, bo możesz sobie zmacać:) Ja musiałam mojego w ciemno wziąć:)

      Usuń
  19. Obecnie używam korektora z Clinique i muszę przyznać , że jest świetny . Ten z Narsa kusi mnie od dawna. Zresztą nie tylko on jest na mojej liście ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie kosmetyki Clinique niestety się nie sprawdzają, to znaczy uczulają mnie i podrażniają, więc boję się zaryzykować czegokolwiek, ale cieszę się, że jesteś zadowolona:)
      A co tam jeszcze na liście Twej widnieje? Zaraz mów:)

      Usuń
  20. Nie miałam nigdy jeszcze korektora z NARS'a. Chętnie wypróbuje, chociaż na razie jestem w trakcie testów korektora z Laura Mercier :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak tam Laura się spisuje? Ja zastanawiam się nad podkładem od niej, chyba Silk Creme się nazywa, miałaś może?

      Usuń