wtorek, 18 listopada 2014

Guerlain Super Aqua Serum Light

Dzisiejszy post poświęcony będzie produktowi, który jeszcze kilka lat temu wydawał mi się zbędnym dodatkiem do pielęgnacji, jednak w miarę upływu czasu (czytaj - starzenia się) staram się dać mojej skórze ile tylko mogę, żeby zarówno teraz, jak i w przyszłości mi się za to odwdzięczyła. Serum, bo o nim będzie mowa, stało się nieodłącznym elementem mojej pielęgnacyjnej rutyny. Tym razem na tapecie Guerlain Super Aqua Serum Light.
Produkt nasz otrzymujemy w przecudnym szklanym opakowaniu z pompką. Wizualnie jestem zauroczona fikuśnością tego wytworu, oto tył:
Mamy tutaj również pompkę, która działa bez zarzutu i dozuje dokładnie tyle preparatu, ile sobie zażyczymy.
Zachwycam się jak głupia tym opakowaniem, ale przecież nie o nie chodzi, ale o to, co jest wewnątrz, a jest tam 30 ml pięknie pachnącego (typowo Guerlainowy zapach), mlecznobiałego i dość rzadkiego serum. Konsystencja jest bardzo lekka i delikatna.
Produkt ten ma za zadanie intensywnie nawilżyć, skutecznie wypełnić zmarszczki i usprawnić mikrokrążenie, zminimalizować przebarwienia i akumulację toksyn w skórze. Wersja Light jest wersją lżejszą, przeznaczona jest dla skóry normalnej i mieszanej, ale również polecana jest na upały. Skóra dzięki niemu jest doskonale nawilżona i zabezpieczona przed przedwczesnym starzeniem. Zmarszczki ulegają widocznemu spłyceniu. Skóra odzyskuje swoją młodzieńczą objętość, jest promienna i świeża.

Muszę przyznać, że początkowo nie byłam przekonana do tego produktu, to znaczy było fajnie i ok, ale tak jakoś nie do końca, jednak muszę powiedzieć, że po kilku tygodniach naprawdę poczułam różnicę na skórze. Ani jednej suchej skórki, cera jest wygładzona, gładka, promienna. Wiadomo, zdarzają mi się gorsze dni, tak jak ostatnio po tym zestawie z L'Occitane (którego nawet nie chcę wspominać), ale nawilżenie cały czas jest na wysokim poziomie, a co za tym idzie również jędrność skóry się polepszyła. Jednak najlepszy rezultat i potwierdzenie działania Super Aqua Light otrzymałam w postaci zmniejszenia zmarszczek pod oczami. Sama nie mogłam w to uwierzyć, ale pomyślałam, że jak serum na twarz, to fajnie, nawilża, to fajnie, nałóżmy też pod oczy. I cały czas jak nakładałam na buzię to pod oczy również, wiadomo, na to dodatkowo krem, tak samo na twarz dodatkowo krem, bo samo serum to trochę za mało. I ku mojemu zaskoczeniu po niemalże 2 miesiącach stosowania widzę różnicę pod oczami, widzę, jak mocno skóra była tam wcześniej niedopieszczona. Nie mówię, że na twarzy nic się nie zmieniło, ale widać na twarzy miałam cerę bardziej nawilżoną, a okolicę pod oczami słabo i teraz widzę, że zmarszczki podoczne są lekko spłycone, nie sięgają już tak daleko, po prostu wyglądam lepiej. Nie mogę powiedzieć, że całkowicie zniknęły spod oczu, bo to już się nie stanie, ale naprawdę jest lepiej. A skóra na twarzy? Czuć wizualnie różnicę i dotykowo również - jest mięciutka, gładka, aż się chce dotykać.
Zapomniałam powiedzieć, że stosuję ten produkt dwa razy dziennie tak po około 2 pompki, nakładam na twarz i pod oczy, a potem czekam jakieś dwie minutki. Serum pozostawia uczucie nawilżenia, a po nałożeniu kremu skóra już czuje się całkowicie komfortowo.
Skład:
Wydajność również na plus, prawie dwa miesiące używania dwa razy dziennie to całkiem niezły wynik jak na mnie, szkoda tylko, że cena owego cacka jest kosmiczna. Mimo wszystko będę polowała na nie, bo chciałabym jeszcze go poużywać. Może uda się złowić je w jakiejś rozsądnej cenie:)
Używacie serów, czy uważacie, że są zbędnym elementem pielęgnacyjnym?
Moja ocena: 9/10

32 komentarze:

  1. Nie znam, ale od pewnego czasu stosuję serum pod krem.
    Wypróbowałam bardzo zachwalane serum Clarinsa (niebieskie), ale nijak mnie nie powaliło, stosowałam Hydra-Chrono Lieraca, było ok.,
    ale miało lepkie wykończenie. Teraz jestem na etapie Bielendy, która naprawdę odwaliła kawał niezłej roboty z tą nową serią, mam serum do cery tłustej i widzę działanie. Ostatnio trafiły mi się próbki Visionnaire Lancome - serum i krem, ich połączenie dało naprawdę efekt WOW na mojej twarzy (łącznie z zatamowaniem strumieni sebum!), ale miałam już parę razy po pierwszych użyciach efekt WOW a potem następował dłuuugi okres efektu NIC, więc się nie emocjonuję za bardzo, poużywam dłużej i może zainwestuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Clarinsa serum nie miałam niestety, więc wypowiedzieć się nie mogę, z Lieraca też nie, bo nie mam tu nigdzie dostępu do tej marki, ale jak piszesz, że miało lepkie wykończenie to nie za bardzo, tym bardziej, jak na to jeszcze krem się nałoży:)
      Co do Visionnaire z Lancome to miałam małą miniaturkę serum i widziałam efekty, mam też 15 ml miniaturę kremu, którą pewnie niebawem zacznę i powiem Ci, że mam duże oczekiwania. Jedyne, czego w tej serii nie lubię to zapach, jest dziwny, no ale dla pięknego wyglądu go zniosę:) Daj znać, jak tak rezultat po dalszych testach, jak już trochę poużywasz:)

      Usuń
    2. Ok. :) Hmm, mnie się zapach podoba, no jest nieco chemiczny, ale w porównaniu z serum na noc z Alpha-H (o tym zapomniałam napisać, jest to najbardziej śmierdząca rzecz jaką miałam na twarzy i niestety nie jest to naturalny ziołowy smrodek :/ użyłam parę razy, ale robi mi się od niego niedobrze...), to naprawdę przyjemniaczek.

      Usuń
    3. Tego Alpha H nie miałam, ale też jestem wrażliwa na zapachy, więc jeśli mówisz, że on tak capi, to ja nie chcę go nawet próbować :) Mi osobiście krem Visionnaire nie odpowiada zapachowo, ale działanie jest całkiem spoko, więc jakoś zdzierżę:) Serum właściwie już nie pamiętam zapachu, ale pamiętam, że jak używałam miniaturę, to mówiłam sama do siebie - muszę kupić pełnowymiarowe:)

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się jego opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcialabym wyprobowac ten produkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiem, ja również, ponieważ sera uwielbiam!

      Usuń
    2. Kochane, serum to jest naprawdę fajne, tylko właśnie cena trochę powala, ale pewnie przed Świętami jeszcze będzie dużo promocji, więc może wtedy uda się i mnie i Wam je kupić:)

      Usuń
    3. Jakas dobra dusza mowila mi,ze ten produkt ma bdb wlasciwosci nawilzajace

      Usuń
    4. Tak, to serum jest bardzo dobrze nawilżające, tak, jak pisałam - zero suchych skórek i innych suchych placków:)

      Usuń
  4. Kusząca jest ta linii cała ale raczej tylko w promocji albo taki fajny zestaw jakby się upolowało:)
    Aktualnie kończę serum z kwasem migdałowym a co później,to nie wiem. Na liście choinkowej z takich kosmetycznych rarytasów jest maseczka pod oczy Sisley:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie, cena regularna trochę zwala z nóg... Ja rozumiem, że to jest serum, a sera zazwyczaj są droższe, więc trzeba będzie szukać promocji:)
      U mnie jeszcze w zapasie 4 sera, także na razie chyba żadnego nie kupię, chyba żeby była gigantyczna promocja na coś, co chciałam wcześniej:) Mnie się marzy maska Sisley ale ta rozświetlająca do twarzy:)

      Usuń
  5. Znam starsza wersje tego serum. Tego typu produkty są u mnie stałym punktem pielęgnacji i od dawna nie wyobrażam sobie ich nie nakładać. Łatwiej utrzymać cerę w dobrej kondycji mając większy arsenał wsparcia :) Teraz na noc stosuje sławnego Kiehl'sa a na dzień serum SkinCeuticals.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, widzisz, to masz więcej rozumu ode mnie, bo ja zaczęłam stosować sera dopiero chyba jakiś rok temu, trochę późno, no ale lepiej późno, niż wcale:) Kiehlsa miałam próbkę, która starczyła o ile pamiętam chyba na 5 tygodni codziennego stosowania, niby ok, skóra dobrze reagowała, ale ten zapach nie do końca mój, chociaż nie powiem, może jeszcze do niego wrócę:)

      Usuń
  6. Obecnie używam dwa sera jedno z witaminą C i drugie Phyto Botanical, obydwa są z Cosmetic Skin Solution :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam tej marki, ale sera z wit. C podobno bardzo dobrze działają, chcę wypróbować takie z Ole Henriksen:)

      Usuń
  7. Kocham tą serię ! uwielbiam serum pod oczy , krem na noc i tonik :) tego serum do twarzy jeszcze nie miałam ale z pewnością kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie zachęcona działaniem tego cuda kupiłam ten zestaw z serum pod oczy, co na Insta pokazywałam:) No i wcześniej też pytałam Ciebie, które najlepsze, to też to mi poleciłaś pod oczy:) Ale to serum nagębne bardzo polecam, może Ci się spodobać:)

      Usuń
  8. Jestem wielką fanką serum pod oczy z tej serii - dla mnie absolutnie niezastąpione :-)
    Do twarzy jeszcze nie miałam. Obecnie jako serum używam olejku do twarzy Kiehls oraz serum Alhava. Choć przyznaję - serum do twarzy używam nieregularnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem Kochana, że lubisz to serum i że Ines Cię z nim zapoznała, pamiętam, jak to pisałaś:) Ja tego pod oczy jeszcze nie zaczęłam, trochę mi żal, bo takie ładne jest:DDD
      Olejek z Kiehls chciałabym znowu kupić, ale miniaturkę, bo pełen wymiar by mnie za bardzo zmęczył wydajnością :)
      U mnie serum na gębę to już nieodłączny element pielęgnacji, rano i wieczorem musi być:)

      Usuń
  9. Coś mi świta, że miałam kiedyś jego miniaturkę, ale za świat nie mogę sobie przypomnieć czy było fajne :)
    Na pewno miałam fajne serum pod oczy z tej serii, które na pewno za jakiś czas znów kupię. Obecnie używam Diorkowe, a mam nową jazdę teraz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serum pod oczy z tej serii już mam, ale tak mi się podoba, że żal mi zacząć używać:)) Jaką masz teraz jazdę? No nie mów, że na sera do twarzy? :D

      Usuń
  10. Dawniej to serum mi zupełnie wystarczało. Teraz jest za słabe ale miło wspominam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja liczyłam tylko na dobre nawilżenie, to właśnie dostałam, także jestem mega zadowolona:) Dzięki temu nawilżeniu też zmarchy jakby bardziej wypełnione są, także mi to pasuje:)

      Usuń
  11. Mialam jakis rok temu mile bylo to fakt, wydajne tez
    Naprawde mile wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie się sprawdza i pewnie do niego powrócę, chociaż wiesz - jest jeszcze tyle innych do spróbowania:)

      Usuń
  12. Odkąd przekroczyłam magiczny wiek, też nie rozstaję się z serum, ale tego nie miałam nigdy w pełnej wersji, tylko próbki. Szkoda tylko, ze cena taka nieprzyjazna dla portfela :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja naprawdę zauważyłam różnicę, może nie tyle na samej gębie, ale pod oczami, mój Facet widzi różnicę, ja widzę różnicę i koleżanki z pracy też widzą, także kurde to chyba działa :) Na twarz oczywiście też, ale tam moja skóra nie jest taka cienka, jak pod oczami i tak szybko się nie "niszczy", więc nie zauważyłam "aż" takiego wielkiego działania, ale pod oczami miodzio :) Daj spokój, cena jest rujnująca, liczę po cichu na to, że dadzą jakąś promocję na nie...

      Usuń