środa, 4 marca 2015

Zakupy styczniowo - lutowe

W styczniu napisałam Wam, że w tym roku mam zamiar trochę przystopować z kupowaniem kosmetyków. Nie, żebym nie kupowała nic, ale miałam ograniczyć nabywanie kolejnych jeśli faktycznie ich mocno nie potrzebuję (lub mocno nie pragnę:D) i zastanawiać się bardziej nad tym, co wpada do mojego koszyka. Zapraszam więc na podsumowanie dwóch miesięcy:
Używam już ostatniego kremu pod oczy, który miałam w zapasie, a na Feelu w styczniu była promocja na ten zestaw. Krem chciałam wypróbować od dawna, więc nie widziałam przeciwskazań do zakupu:)
Balsamu do ciała może i nie potrzebowałam, ale kosztował 1,99, więc skromny wydatek, a poza tym edycja limitowana. Z kolei szampon i odżywka się kończą, a też nie mam żadnego z tych kosmetyków w zapasie.
Puder z Guerlain (recenzja) to było faktycznie chciejstwo, ale podobał mi się. Scrub do ust mi się skończył, także nowy był potrzebny, tak samo z korektorem, ponieważ mój poprzedni rozświetlający Clarins się skończył i został tylko kryjący z Narsa, a nie uważam, żebym potrzebowała co dzień aż takiego krycia jak Narsowy daje, więc zawsze mam dwa. Krem BB Orange też mi się skończył, a jak już Wam pisałam bardzo go lubię, więc musiałam zakupić backup.
Oczywiście moja mała obsesja ostatnio, czyli MAC - róż Well Dressed odkupiony od dziewczyny za 7 funtów, jest prawie niemacany, także deal roku, a co do pomadek - miałam kupować max 2 w miesiącu, tak sobie założyłam i to mi się udało, ponieważ Lovelorn dostałam od taty, Syrup kupiłam sobie sama, następnie była Viva Glam Miley, której do towarzystwa wzięłam Chatterbox, żeby sama nie szła w paczce, a ostatnio w Debenhamsie była promocja -10% i miałam rabat 5 funtów, więc Speed Dial nabyłam za 8,95, szkoda było nie brać. Wszystkie kocham i wielbię, a wczoraj miałam okazję być w MAC i testować kolejne, więc znowu się napalam, no ale jak powiedziałam - max. 2 w miesiącu:)

To wszystkie moje grzechy z dwóch miesięcy. Nie jest tego tak dużo jak na moje możliwości i w większości potrzebne rzeczy, więc jestem z siebie zadowolona. Oczywiście postanowienie o bardziej przemyślanych zakupach dalej obowiązuje.
A jak tam Wasze zakupy w styczniu i lutym?

78 komentarzy:

  1. Ile pomadek wpadło:D też ostatnio mam coś fazę na produkty do ust;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam od kilku miesięcy, moja kolekcja niebezpiecznie się rozrosła :D

      Usuń
    2. Chciałabym to zobaczyć:D
      U mnie to najczęściej typowo nawilzajace albo same delikatesiki;)

      Usuń
    3. Może kiedyś pokażę;) Ja stwierdziłam, że jednak jestem bardziej pomadkowa, niż błyszczykowa, więc generalnie "idę" w pomadki, błyszczyków już prawie nie kupuję wcale. Lubię różne odcienie, jednak wszystkie są odcieniami różowego, nie mam żadnej czerwonej pomadki, chociaż chyba to się zmieni:)

      Usuń
    4. Ja blyszczyków całe lata nie kupowałam, ale ten nowy Clarins mi pasuje;) no i Catrice, ale on nie jest jakiś mocno błyszczacy, opisany jest jako balsam upiększający;)

      Usuń
    5. Do Catrice nie mam dostępu, także nawet nie znam ich oferty:) Masz na myśli tego Clarinsa olejkowego nowego?

      Usuń
    6. A masz miodka, czy tego malinowego? Ja nie wiem, czy by mi ta formuła przypasowała, chociaż nie mogę nic powiedzieć, bo nawet nie testowałam, więc nie wiem. A powiedz, on się nie wylewa poza kontur ust? I czy konsystencja jest taka, że się trzyma, czy taka lepka jest i spływająca?

      Usuń
  2. puder z Guerlain coraz bardziej mi sie marzy, ale chyba jednak wole puder z Hourglass- nie sprawdzalam,jak wypadaja obok siebie, ale ktorys musi byc moj :P czy mozesz pokazac Speed Dial?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam oba, ale wydaje mi się, że Hourglass daje trochę mniej widoczny efekt na twarzy, nie wiem do końca jak to nazwać, jest trochę subtelniejszy, nie, żeby Guerlain był jakiś wyzywający, oba są delikatne, ale H jest jednak delikatniejszy:)
      Speed Dial pokażę, tylko muszę ją najpierw obfocić :)

      Usuń
    2. no wlasnie, mam kulki i troche dla mnie sa zbyt dajace po oczach :P ktory masz Hourglass?

      Usuń
    3. Mam żółty Diffused Light :) Ja tam kulaski lubię i prasowańca również, po prostu zarówno G jak i H są pudrami rozświetlającymi, ale da się minimalną różnicę w wykończeniu zauważyć :)

      Usuń
  3. Boże ile szminek! Nie wiem kiedy bym to nosiła :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochaaaana, to jeszcze nic, przecież mam więcej:) I jeszcze mam zamiar nabyć więcej :D Uwielbiam pomadki, mogę nie kupować nic innego, ale pomadki kocham :)

      Usuń
  4. pozazdrościć można tego upolowanego różu ;) ilość pomadek zaskakująca... ja mam zaledwie kilka więcej, a na co dzień i tak rzadko używam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z różu bardzo się cieszę, a jeśli chodzi o pomadki to mam dużo więcej pomadek i błyszczyków i wiem też, że kupię więcej, bo uwielbiam podkreślać usta:)

      Usuń
  5. Faktycznie mało jak an taki okres czasu ale za to konkrety!
    Szminkowa nie jestem (jeszcze ;) ) więc pomijam. ;)
    Ale ubóstwiam wszystko co ma odpszczele miodki, propolisy i mleczka - błogosławieństwo dla zdrowia i skóry. Nie wiem, jak się to ma w przypadku serii Guerlain, ale ten składnik sam w sobie, zaiste ma moc. :))

    Róż Well Dressed jest jednym z moich ulubionych odcieni. Faktycznie upiększa, uzdrawia, odmładza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadkowo to się naprawdę mocno musiałam powstrzymywać, bo w styczniu byłam w MAC i testowałam na ustach, więc wszystkie już wpisane na wishlistę:) Podkładu żadnego nie kupiłam, ale za to przybyło 6 próbek, więc mam co testować:))) Wiadomo, nie zaniedbuję 'naszego' działu :DDD
      Ja jeszcze nie miałam nic z tej serii, kremik pod oczy będzie pierwszy, jestem ciekawa, jak się spisze, ale wnosząc po cenie to oczekuję, że jednak coś dobrego zrobi:D
      A różyk bardzo mi przypadł do gustu, chociaż jest chłodny i trochę mam problem z aplikacją (może pędzel zły używam), ale jak już nałożę, to boskość. Ostatnio najczęściej używany przeze mnie róż:)

      Usuń
  6. Wow ale super te pomadki, ta od Miley chcialam, ale ona jest Amplified i np Impassioned u mnie nie dziala dobrze, wiec sie boje ze bedzie to samo. Ja kupilam 3 pomadki w tym miesiacu i nie moge doczekac sie, az dokoncze moj brazer i puder zeby wziasc nowa pomadke MAC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to już tylko na kolory patrzę, bo ostatnio zwariowałam na punkcie tych pomadek i bym wykupiła wszystkie:)
      Masz na myśli to, że weźmiesz pomadkę w ramach akcji back2mac? A na jaką się zdecydujesz?

      Usuń
  7. ale cudeńka, szczególnie pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomadki, moja miłość :) Wkrótce pokażę je wszystkie z bliska:)

      Usuń
  8. Jakie cudowne pomadki ;) Podobają mi się wszystkie :) Róż też jest cudowny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róż wisiał na liście prawie 1,5 roku, więc jak się nadarzyła taka okazja to nie chciałam jej przepuścić, chociaż wiem, że go nie potrzebowałam:) A z pomadkami to ledwo się powstrzymałam, bo kupiłabym połowę kolekcji :)

      Usuń
  9. Lubie takie zestawiki jak ten ktory kupilas bo w zestawie jednak wychodzi taniej niz kupowanie kazdego produktu osobno. Jak sie sprawuje ten pisak z Guerlain? Zastanawiam sie nad nim, bo konczy mi sie moj korektor, wiec zakupow czas :D
    Roz Well Dressed, to klasyk chyba juz wsrod fanek MAC wiec swietny zakup :D Uwielbiam jak ktos sprzedaje tanio nieuzywany/lekko uzywany kosmetyk. Ja kiedys odkupilam od jednej dziewczyny limitowanke z NARS One Night Stand za 20$, a na ebayu one teraz chodza po 100$ o.o
    Wiekszosc odcieni pomadek z MAC kojarze, bo kiedys ogladalam na youtube dziewczyny ktore pokazywaly swoje ulubione odcienie, jako ze bylam zagubiona w ofercie MAC i chcialam zobaczyc ktore odcienie sa najbardziej popularne. Lovelorn mam i czesto uzywam, Chatterbox i Speed Dial tez mi sie podobaja, ale generalnie to mi sie duzo szminek z MAC podoba :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dość, że w zestawie taniej za normalną cenę, to ten cały zestaw był jeszcze przeceniony, dlatego kupiłam, bo używam teraz ostatni krem pod oczy, prawie się kończy, także trzeba było się za czymś nowym rozejrzeć, wiec pomyślałam, że jak promocja to czemu nie:)
      Co do pisaka z Guerlain to powiem Ci, że on jest dobry, rozświetlający, nie daje dużego krycia, trzyma się dobrze, jak go przypudruję, ALE osobiście uważam, że korektor w pisaku z Clarinsa, który mi się skończył i na miejsce którego kupiłam Guerlaina jest lepszy, po prostu lepszy i ma większą pojemność za niższą cenę. Żadnego innego takiego nie miałam, także tylko mam porównanie między nimi dwoma, ale poleciłabym bardziej Clarinsa, chociaż G nie jest zły.
      Róże z MAC mam już 4 i wszystkie bardzo lubię, no może Fleur Power lubię mniej, bo jest bardzo mocno napigmentowany i trzeba z nim uważać, ale też uważam, że trafiłam z Well Dressed na świetną okazję:) Lubię takie okazje:)
      Ja też mam yt wzdłuż i wszerz obejrzane pod kątem pomadek maczkowych, szczególnie że stałam się ich wielką fanką i najchętniej bym wszystkie chciała mieć :)

      Usuń
    2. O, na Clarinsa nie patrzylam w ogole, zerke na niego. Generalnie przypadly mi do gustu te pisaczkowe korektory, jeszcze Dior mnie interesuje i Chanel ma jakis, ale ma bardzo malo produktu wiec go nie kupie :P
      Ja mialam dwa roze z MAC - Pinch O'Peach ktory mi sie juz skonczyl i ktorego juz wycofali i teraz mam Dame (resztki juz w sumie, wiec trzeba bedzie uzupelnic zapasy rozowe). Wiem ze na pewno kiedys skusze sie na Well Dressed i na jakis mineralny. Fleur Power widzialam u mojej kolezanki, fakt jest dosyc napigmentowany, ona ma ciemna karnacje wiec jej pasuje, ale ja bym musiala ostroznie sie z nim bawic :P
      Haha, no youtube to jest kopalnia wiedzy o makijazowych cudach :D Generalnie wydaje mi sie, ze jakby sie czlowiek uparl, to moglby darowac sobie kupowanie szminek innych firm, bo MAC ma prawie wszystkie mozliwe odcienie/wykonczenia :P

      Usuń
    3. Dior podobno nie jest jakiś super, ale tak tylko słyszałam, więc nie chciałabym tutaj Cię odwodzić czy zachęcać, bo po prostu go nie miałam, Clarins jednak jest godny uwagi, szczególnie odcień 00, który ja miałam - dla mnie rewelacja (bez różowych tonów).
      Z tymi różami z MAC to powiem Ci, że też można popaść trochę w uwielbienie, jak z pomadkami - mnogość kolorów i wykończeń, chciałoby się mieć je wszystkie:) Ja na razie mam 4, ale już ostrzę sobie zęby na Stay Pretty, tylko najpierw chciałabym go zobaczyć, sprawdzić jego pigmentację, bo właśnie z tym Fleur Power mam taki problem, że mogę go nakładać tylko wtedy, jak mam więcej czasu i mogę mu poświęcić więcej uwagi, z kolei Well Dressed, Rosy Outlook i Dainty to takie różyki na szybko, bez problemu można wyczarować rumieniec bez obaw o plamy. Dlatego wolałabym sprawdzić najpierw, do której kategorii należy Stay Pretty:) A pomadeczki, ach marzy mi się więcej:) Niestety musiałam z listy usunąć Angel i Creme Cup, niby takie must have dla wszystkich, a ja wyglądam w nich jak śmierć na urlopie, bo mam bladą karnację, ale dość mocny naturalny kolor ust, więc one mi tylko go rozjaśniają i wyglądam jak chora, niestety więc te dwie musiały odpaść...
      Tak właśnie ja już chyba nie będę musiała kupować pomadek z żadnej innej marki, bo MACzek ma wszystkie :)))

      Usuń
  10. Niezłe zakupy :) Nigdy nic z MAC nie miałam, ale tak się zastanawiam czy nie kupić sobie podkładu. I tak zużywanie podkładów słabo mi idzie, więc wydanie więcej raz na kilka miesięcy raczej nie będzie wielką zbrodnią. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, tylko najważniejszy dobór właściwości podkładu i koloru, ale jeśli masz gdzieś MACa w pobliżu, to na pewno będziesz mogła spytać o radę, poprosić o próbki czy nałożenie na twarz:) Mam nadzieję, że trafisz swój ideał :)

      Usuń
    2. Gdybym miała MACa w pobliżu to znając siebie podkład już dawno znalazłby się w zapasach. ;) Niestety ktoś uznał, że lepiej jest otworzyć 4 sklepy w Warszawie niż jeden w Trójmieście. :(

      Usuń
    3. Jesteś z Trójmiasta? Ja też:) I również ogromnie nad tym ubolewam, że nie ma sklepu MACa nigdzie u nas. Nawet nie sklepu, ale chociaż mogli w którymś Douglasie stoisko zrobić, to już by coś dało (pomijając fakt, że pewnie ciągle byłoby wszystko wyprzedane) :D

      Usuń
    4. Tak właśnie coś mi świtało, że też jesteś i właśnie dlatego o tym wspomniałam. :p
      Szkoda, bo sami sobie (i przy okazji klientkom) krzywdę robią. Dziwi mnie to, że w Rivierze nie otworzyli sklepu - duże centrum, sporo potencjalnych nabywców, po prostu idealne miejsce. :/

      Usuń
    5. Mnie to w ogóle śmieszy, że takiego małego Douglasa i miniaturkową Sephorę otworzyli w Rivierze, mieli tyle miejsca, takie możliwości, a takie to malutkie wszystko...
      Dokładnie - mogli sklep otworzyć w Rivierze, albo jakby się uparł to w Galerii Bałtyckiej, gwarantuję, że by im się zwrócił wkład, który by trzeba dać na otwarcie, przecież jest tyle osób z Trójmiasta, które muszą zamawiać online w ciemno kosmetyki MAC i zamawiają, a jakby był sklep stacjonarnie, to i wygodniej i lepiej, bo można sobie iść i obejrzeć, dotknąć, zmacać, o próbasa poprosić. Ach, nie rozumiem tej polityki...

      Usuń
  11. Mój Well Dressed ma już duże denko, ale na tyle go lubię że pewnie kupie drugi. A pomadki wiem i rozumiem...mam zaledwie 3 macowe ale "choroba" się rozwija ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale używasz go też pewnie jak malujesz innych, więc ma prawo mieć denko:) Ja już dawno nie robiłam nikomu makijażu, więc moje róże zużywam sama (a raczej słabo mi idzie, bo jest ich dużo i denka się pewnie nigdy nie doczekam w żadnym:DDDD).
      Z tymi pomadkami to prawda, ja nie wiem, ale nigdy nie miałam tak z żadnymi innymi pomadkami, z żadnej innej marki, a z MACa bym chciała wszystkie :)

      Usuń
  12. piękne te MACowe kolorki :) Well Dressed faktycznie deal życia :) sama na niego się czaję, muszę w końcu na spokojnie wybrać się do salonu i jakiś lekki różyk sobie dobrać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam obsesję na punkcie ichnych pomadek ostatnio, więc pewnie jeszcze nie raz pokażę w poście zakupowym kolejne kolory :D
      Well Dressed tak długo wisiał na wishliście, chyba z 1,5 roku, ale jakoś nigdy nie kupiłam, bo stwierdzałam, że mam mnóstwo różu i bez sensu, aż nadarzyła się taka okazja, to nie mogłam jej przepuścić:)
      Też byś chciała Well Dressed, czy masz na oku jakiś inny kolor?:)

      Usuń
  13. Niezłe zakupy!

    Fajne kolory mają pomadki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie do końca kupiłam TYLKO to, co było mi potrzebne, ale jednak trochę ograniczyłam kupowanie, także jestem z siebie dumna:)

      Usuń
  14. A ja się właśnie pomadek MACa pozbywam, za dużo mi tego wszystkiego zalega a najczęściej i tak wymieniam balsam do ust, bo to jedyny kosmetyk do ust, którego używam więcej, niż 3 razy dziennie. Przyjęłam zasadę "otworzę nowe, jak zużyję stare" i już ponad 2 m-ce dzielnie się jej trzymam. Ostatnio posprzątałam parapet, bo miałam mycie okien i zostawiłam tam tylko kilka kosmetyków do porannego makijażu. Boże, jaka cudowna przestrzeń, naprawdę od razu lepiej się poczułam bez 15 cieni, 10 pomadek i 5 pudrów obok mnie. No niestety, cieszy mnie i kusi kupowanie chciejstw, ale tak naprawdę niewiele kosmetyków potrzeba mi do szczęścia i dosłownie kilka uważam za naprawdę świetne i odkupuję, gdy się skończą. Ostatnio po prostu klikam to, co chcę kupić a po potem rezygnuję z zamówienia - poniekąd spełniam chciejstwo i zachciankę a żadnych konsekwencji finansowych ani zapasowych nie ma. Naprawdę samo dodanie kosmetyków do koszyka powoduje, że przestaję go chcieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak to się pozbywasz MACzowych pomadeczek? No coś Ty!
      U mnie balsamy też schodzą, ale pomadki i błyszczole też używam, oczywiście nie sposób pozużywać szybko wszystkich, bo mam tego za duże, ale wiem, że poziom ich ubywa, także nie żałuję sobie na to nigdy:) Tym bardziej, że pomadki uwielbiam, mogę nie kupić żadnego innego kosmetyku kolorowego, ale pomadki to moja pięta Achillesowa:)))
      Z tym "otworzę nowe, jak zużyję stare" to u mnie tylko pielęgnacja tak działa i mocno tego przestrzegam, no i jeszcze tusze do rzęs działają u mnie na tej zasadzie, reszta jest na zmianę używana:)
      Muszę spróbować z Twoją metodą tylko wkładania do koszyka, a potem wyjmowania, kto wie, może by mi jakoś pomogła:) Chociaż i tak jak patrzę na te zakupy to źle mi nie poszło, wydawałam więcej na różne głupstwa w zeszłym roku, a tutaj są głównie rzeczy, które potrzebowałam (no,trochę tylko chciejstw), więc nie będę dla siebie zbyt surowa:)

      Usuń
  15. Same cuda :-) Też muszę się powstrzymać z zakupami, ale na mnie promocje, obniżki i gratisy działają jak magnes ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to samo, ale ostatnio jakoś mi przeszło, to znaczy mam taki nadrzędny cel, przez który wiem, że muszę wydawać mniej i chyba dlatego nie przesiaduję już na tych wszystkich stronkach, żeby sie nie kusić, bo sklepy online i promocje to ZUO :D

      Usuń
  16. Well dressed <3 musze mieć

    OdpowiedzUsuń
  17. Łałałiła tyle szminek z MACzka *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje ulubione ostatnio, no i tańsze niż Diorowe, czy Chanelowe, więc można kupić więcej :D (tak się tylko usprawiedliwiam:D)

      Usuń
  18. Szminki MAC chętnie zobaczę w akcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno niebawem pokażę, jutro obfocę, to za kilka dni napiszę i pokażę na ustach:)

      Usuń
  19. Pomadki cudne, czekam na bliższą prezentację :) Zwłaszcza Chatterbox mnie ciekawi, bo wisi na mojej chciejliście od jakiegoś czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę pokazywać po kolei, chociaż 3 z nich jeszcze nie są obfocone, ale obiecuję, że jutro to uczynię i niebawem pojawią się posty o nich :)

      Usuń
  20. super zakupki kochana ! widze polubilas pomadki MACa! <3 ciesze sie bo to moje ulubione!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiłam je sobie! :D Teraz mogę kupować tylko MACa, bo są świetne, mają milion kolorów i wykończeń, a do tego cenowo tańsze niż np Diorki i Chanele, także jestem bardzo mocno zakochana w nich i chcę wszystkie :D

      Usuń
  21. Świetne kolory pomadek! Mogłabyś zrobić jakieś zdjęcie porównujące odcienie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za kilka dni zrobię posta o którejś z nich i wtedy specjalnie dla Ciebie zrobię zdjęcie porównawcze tych pięciu, żebyś miała rozeznanie :)

      Usuń
  22. Cudowne nowości! Daj znać, jak się spisuje ta seria od Guerlaina.
    Piękne szminy ♥♥♥ Lovelorn gości ostatnio bez przerwy na moich ustach, jest to moja ulubiona MACowa szminka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam znać na pewno, na razie jeszcze używam krem pod oczy z Diora Hydra cośtam i go nie kupię więcej, nie, żeby był zły, ale jest za słaby do mojej skóry:)
      Do Lovelorn pewnie zawsze już będę miała sentyment, bo to moja pierwsza MACzkowa pomada:)

      Usuń
  23. Fajne zakupy:)A szmineczki...miodzio!Ja zaszalalam z produktami Organique:))No i...kupilam roz Chanel/Camelie ,ktory zarzekalam sie ,ze nie kupie! I zrozum tu kobiete:)Aa i maseczke Glamglow niebieska,bo trafilam na 50 % znizke:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Organique też uwielbiam, szkoda, że mam taki słaby dostęp:)
      Z Camelii jesteś zadowolona? Ja nie chciałam jej kupować, bo mam rozświetlacz, który wyszedł przed Świętami i jest tak piękny że żal mi użyć, więc wiedziałam, że z różem będzie to samo:)

      Usuń
  24. U mnie tez niestety nie ma Organique:(Z rozo jestem bardzo zadowolona i ciesze sie ,ze go kupilam i ten zapach.....:)))Rozswietlacz uzywam rowniez i wyglada dalej jak nowy,tak wiec smialo nie zaluj sobie i sie pomiziaj :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z Organique to zawsze jak jadę do Pl przywożę wielkie zapasy, teraz mam całą szufladę, więc na razie nic nie potrzebuję, ale bardzo ubolewam nad tym, że tutaj nie mam choćby jednego sklepu:( A co do obu Camelii to rozświetlacz kupiłam, bo był przecudny, a było tylko kilka sztuk i teraz mam, czasem na niego patrzę, ale żal mi używać, z kolei różu nie chciałam, bo wiedziałam,że znowu będzie żal, więc po co kupować, skoro ma leżeć, jednak skoro mówisz, że się nie zniszczy tak od razu to może się skuszę i miźnę? :)

      Usuń
  25. Pomadki najbardziej mi się podobają :) Ja ostatnio jestem od pomadek uzależniona :) Nie ma miesiąca żebym chociaż z 3-4 nie przygarnęła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hyhy, to możemy podać sobie rękę:) U mnie szaleństwo pomadkowe trwa w najlepsze, ale sobie tak wmówiłam, że w marcu nie kupię żadnej, ciekawe, jak mi pójdzie :)))

      Usuń
    2. Hehe, ja już takich planów nie robię, ponieważ w tym miesiącu już kupiłam 2 pomadki i błyszczyk. Wszystko z GA :D

      Usuń
    3. Jak na razie mamy 11 dzień marca i jeszcze żadnej nie kupiłam, może wytrwam :))) Ale za to w przyszłym miesiącu mam urodziny, to chyba kupię choć jedną :D

      Usuń
  26. najbardziej jestem ciekawa kremu pod oczy, bardzo bardzo bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, że napiszę o nim jak tylko poużywam, a to już niebawem nastąpi, pewnie do końca miesiąca zużyję ten, który używam obecnie, a wtedy pora na Abeille Royale:) Sama jestem go ciekawa :)

      Usuń
  27. Też się skusiłam na ten zestaw pszczólkowy na feelu i jestem chyba w połowie kremu, pozostałe maleństwa czekają nadal. Fajny jest, podoba mi się konsystencja i to jak się zachowuje na skórze. I ładnie pachnie :)
    Piękna MACzkowa rodzinka *.*

    OdpowiedzUsuń
  28. Z tego, co widziałam ten kremik wciąż jest w promocji, ale ja jeszcze swojego nie zaczęłam, a nie chcę też robić zapasów, więc się wstrzymam, poza tym, jak już skończę Diorka, którego teraz używam, a potem Guerlain to chcę spróbować kremiku pod oka z Shiseido:)
    A pościka napiszesz o tym kremiku podocznym?:)
    Macowa rodzinka powinna się powiększyć wg mojej opinii, ale na razie wciąż nic nie kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że jest, ciągle mi miga przed oczami! Ale też zapasów nie robię (choć kusi!), bo mam jeszcze pod oczyska LaPrairie i Kiehls! Kiedy ja to zużyję, się pytam? :P

      Postaram się napisać, choć nie porobiłam zdjęć przed pierwszym użycie, a potem już tak poszło dalej :O

      Usuń
    2. Ja teraz ostrzę sobie zęby na Kiehlsowy Avokado jednak, chociaż dopiero go kupię jak Guerlain będzie w użyciu, czyli pewnie za kilka tygodni:) Shiseido też bym chciała, ale poczekam na jakąś fajną promocję, czy cosik :)
      Zużyjesz zużyjesz, nie trać nadziei:))) Poza tym pielęgnacja zawsze szybciej schodzi i jest faktyczna szansa na jej zużycie :D
      Jeśli nie będziesz o nim pisać to może chociaż dla mnie kilka słów o nim tutaj? Jak Ci się sprawdza?:)

      Usuń