wtorek, 28 marca 2017

Estee Lauder Pure Color Envy Shine Sculpting Lipstick Pink Dragon

Wracając powoli do wpisów pomadkowych chciałabym dzisiaj przybliżyć Wam odcień, ma który skusiłam się po fali zachwytów blogowych. Tyle się naczytałam o tej serii, że sama postanowiłam się dowiedzieć, co w trawie piszczy. Jeśli jesteście ciekawe, jak ja oceniam Pink Dragon z linii Envy Shine, to zapraszam do dalszej lektury.

niedziela, 26 marca 2017

Sephora Rozświetlający Podkład Nawilżający

Podkład, o którym dzisiaj Wam napiszę długo za mną 'chodził', jednak z racji braku dostępu do Sephory musiałam poczekać, aż będzie dla mnie możliwe jego kupienie. Czy czekanie się opłacało i czy w mojej ocenie faktycznie warto sobie nim zawracać głowę? O tym poczytacie niżej.

czwartek, 23 marca 2017

Urban Decay Naked Concealer

O korektorach już dawno nie było wpisu, ponieważ zawsze używam tylko/aż dwóch na raz i starczają mi na wieki, więc zanim kupię nowy i o nim napiszę mija trochę czasu. Dzisiaj chciałabym przybliżyć Wam korektor z UD, o którym było głośno w sieci już jakiś czas temu i ja na fali tych zachwytów też się na niego skusiłam.

sobota, 18 marca 2017

Mac Milan Mode

Staram się ostatnio nadrobić posty pomadkowe, porobiłam wiele zdjęć, także mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się Wam pisać najwięcej o pomadkach właśnie (tym bardziej, że przybywają nowe - stety czy niestety, chyba z tym nie wygram). Dzisiaj przybliżę Wam więc jeden z moich ulubionych odcieni - Macowy Milan Mode.

środa, 8 marca 2017

Givenchy Photo'Perfexion

Każda z nas marzy o idealnej cerze, ale co jeśli nie można tego osiągnąć naturalnymi sposobami? Trzeba sięgnąć po podkład. Ja jestem fanką delikatnego krycia i ujednolicenia cery, a przy tym cenię sobie długotrwałość produktu na twarzy, nieco świetliste wykończenie i naturalny efekt. Czy Givenchy sprostał moim oczekiwaniom? Tego dowiecie się zaraz.

sobota, 4 marca 2017

Nowości lutego

W zeszłym miesiącu nie prezentowałam nowości stycznia, ponieważ było ich bardzo mało. Kupiłam jedynie olejek do demakijażu, szampon i piankę do mycia ciała, także nie było nawet sensu tego prezentować w osobnym wpisie. W lutym jednak trochę bardziej zaszalałam, więc jeśli jesteście ciekawe, co mi przybyło, to zapraszam do dalszego czytania.

środa, 1 marca 2017

Zużycia lutego

Wymyśliłam sobie jakiś czas temu, że byłoby fajnie, jakby udało mi się zużywać przynajmniej 10 produktów w ciągu miesiąca, nie ma znaczenia, czy to kolorówka, czy pielęgnacja, po prostu 10 pełnowymiarowych produktów. W styczniu udało mi się przekroczyć magiczną dziesiątkę, w lutym jest to samo, także zaraz Wam tu się ze wszystkiego wyspowiadam :D Jeśli jesteście ciekawe, co wylądowało w zużyciowym koszyku, to zapraszam do czytania.