sobota, 17 października 2015

Dior 5 Couleurs Eyeshadow Palette 646 - 30 Montaigne

W dzisiejszym poście napiszę Wam kilka (a nawet kilkadziesiąt) słów o paletce, którą nabyłam w zestawie z tuszem marki Dior.
W zeszłym roku Dior wypuścił serię na Święta, która zawierała tusz Iconic Overcurl i do niego dołączona była ta oto miniaturkowa paletka. Tusz jest jednym z moich ulubionych, więc nie namyślałam się długo i kupiłam ów zestaw, bo i paletka to "moje" kolory.
Opakowanie to po prostu malutka wersja normalnych cieni Diora i zawiera 2,2 g produktu. Podobno cienie ważne są 6 miesięcy od otwarcia, przemilczę ten fakt, bo ja tak naprawdę jakieś 4 miesiące temu zaczęłam jej używać, gdyż było mi zbyt żal ją naruszyć, bo jest taka śmieszna i maluśka.
Kolorki wypisz - wymaluj "moje", 3 jasne i dwa ciemniejsze, chociaż ten najciemniejszy i tak nie jest jakoś super ciemny.
Cieszy fakt, że producent pomyślał nawet o takim szczególe jak logo, przy tym malutkim wymiarze wszystko wygląda tak słodko i fikuśnie (czyli jestem od razu kupiona:D).
Powyżej na zdjęciu wiernie oddane są odcienie, jak widzicie neutralność do znudzenia. Mamy jasny różowy, który po nałożeniu na powiekę lekko połyskuje, ale wciąż nie jest niczym mocnym. Drugi kolor to wanilia (tak ją sobie nazwałam), nadaje się do nałożenia na całą powiekę i pod łuk brwiowy, chociaż ja mieszam go z tym cieniem w środku i nakładam na całą powiekę tylko dlatego, że tak bardziej mi się podoba. Cień u dołu po lewej jest trochę ciemniejszy od tego w środku i lekko połyskujący, ja używam go do rozcierania innych cieni i w załamaniu powieki, natomiast najciemniejszy stosuję do przyciemniania zewnętrznego kącika. To tyle, bo niestety tą paletką nie da się za wiele zrobić, dlaczego? Już mówię.
Kolory nie są mocno napigmentowane, jest między nimi bardzo mała różnica, dwa najjaśniejsze słabo się od siebie różnią, praktycznie na powiece różnicy nie widać oprócz tej perłowej poświaty w różowym. Pomiędzy cieniem środkowym i drugim od końca też jest niewielka różnica, tym bardziej, że przy blendowaniu nawet najdelikatniejszym kolory bledną, trzeba dokładać, żeby cokolwiek było widoczne. Zarówno ze sobą, jak i z cieniami z innych marek łączą się świetnie, szkoda tylko, że właśnie takie słabe kolory na powiece wychodzą... Jeśli mowa o najciemniejszym kolorze, to on też nie powala na kolana. Trzeba go nałożyć dużo, żeby coś było widać, jednorazowa aplikacja to trochę za mało, żeby ten kolor był taki, jak prezentuje się w opakowaniu. Także używanie tej paletki to dość długa zabawa. Nie twierdzę, że ona jest zła, absolutnie nie, ale słaby dobór kolorów, dość słaba pigmentacja sprawiają, że ona będzie dla osób, które lubią naprawdę delikatne (niemalże niewidoczne) makijaże. Ja wolę cienie o dużej pigmentacji, których ewentualnie nakładam mniej, a nie chce mi się bawić w 3 krotne nakładanie cienia w jedno miejsce, żeby było co widać. Neutralne cienie to zdecydowanie moja bajka, ale nie aż tak neutralne... Nie wiem, co sądzić o tej paletce tak naprawdę, spodziewałam się czegoś więcej. Rozumiem, że to jest tylko miniaturka, ale jeśli pełnowymiarowa wersja nie różni się od niej (a przecież nie powinna), to ja nie wiem, czy zdecydowałabym się na jej zakup, skoro tymi kolorami da się wykonać tylko kilka makijaży i w dodatku jest tylko jeden ciemny odcień, który nie jest jakoś mega ciemny. Moja cała kolekcja cieni składa się niemalże wyłącznie z cieni neutralnych, dlatego można powiedzieć, że jakieś rozeznanie w nich mam, niestety jednak ta paletka wśród moich wszystkich cieni należy do słabszych. Pewnie z uwagi na wielkość uda mi się ją za jakiś czas zużyć, ale nie skuszę się na zakup pełnowymiarowej.
Miałyście do czynienia z tymi paletkami? Wiem, że niektóre z Was kupiły je w zestawie z tym tuszem i byłyście zadowolone, może to moja jest jakaś dziwna? Albo to ja miałam jakieś dziwne oczekiwania? Dajcie znać.
Moja ocena: 6/10

40 komentarzy:

  1. Hihi zastanawiałam się kiedy się złamiesz i użyjesz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, że trochę mi zajęło złamanie się:) Ja mam słabość do takich maluteńkich rzeczy :D

      Usuń
  2. nie znam w ogóle cieni Dior, nie miałam z nimi nigdy doczynienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o tą paletkę to śmiem powiedzieć, że chyba wiele nie straciłaś :)

      Usuń
  3. zauważyłam już jakiś czas temu, że to dosyć częsta praktyka wśród marek mocno selektywnych - cienie są bardzo słabo napigmentowane i mało intensywne z prostej przyczyny - nie ma takiej siły, by amatorka zrobiła sobie nimi jakąkolwiek krzywdę, a przy mocno nasyconych cieniach równie by to mogło wyglądać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale masz na myśli mini paletki, czy właśnie wszystkie takie paletki, które wychodzą jako 5, czy tam np. czwórki Chanela? Ja mam tylko tą jedną paletkę, bo tak zazwyczaj wybieram duże palety typu UD, czy cienie z MAC, albo z Inglota.
      To ma sens, co piszesz, że amatorka sobie krzywdy nie zrobi, ale jednak ktoś, kto już jest trochę bardziej zaawansowany może być niezadowolony z tej słabej pigmentacji :)

      Usuń
  4. Moja już na wykończeniu ;) z początku i mi przeszkadzała tą słaba pigmentacja, ale trwałość na bazie Diora była tak dobra, że jej to wybaczylam, a później to już sama nie wiem czy się przyzwyczaiłam czy może nauczyłam się z nimi pracować...?
    Widziałaś już taka ślicznota będzie dodawana w tym roku? No małe piękności!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, jestem zacofana, nie widziałam, co w tym roku będą dawać. To znaczy kolekcję widziałam, ale Ty mówisz o jakimś zestawie, tak?
      Widzisz, czyli nie jestem odosobniona z tym stwierdzeniem, że one mają słabą pigmentację. Mnie to trochę zraziło na początku, po czasie też się przyzwyczaiłam, ale teraz używam już tak chyba właśnie po to, żeby zużyć, bo widzę duże wgłębienia :D Jednak jak wspomniałam - nie kupiłabym pełnowymiarowej i cieszę się, że tą w sumie miałam za darmo, przynajmniej mogłam się przekonać:)
      Na trwałość też nie mogę narzekać, bo trzymają się na bazie UD cały dzień (ja bazę muszę mieć, bez niej każdy cień mi się roluje po pół godzinie, bo mam opadające powieki), no ale jednak ta pigmentacja nie powala...

      Usuń
    2. Taki zestawik z tuszem i paletka wychodzi co roku w okolicach świat :) w Douglasie ten zestaw powinien być już dostępny od jakiegoś czasu.
      Co do bazy, to miałam kupić teraz tą z UD ale przy zakupach dostałam miniatury bazy Too Faced i jestem zachwycona. Ewentualny zakup UD pozostawiam na kiedyyys ;)

      Usuń
    3. Wiem, że one wychodzą w okolicach Świąt, tylko właśnie nie widziałam u mnie jeszcze tegorocznego zestawu :) Widziałam natomiast gdzieś online tusz z tą samą paletką, co ja mam, także chyba mają zapasy zeszłego roku :D
      Ja niestety w Douglasie nie robię zakupów, ani w Sephorze, także nie orientuję się, jak tam z asortymentem wygląda :)
      Serio ta baza Too Faced taka świetna? Nigdy jej nie miałam, tylko Inglota, która była do bani, potem Art Deco ze 2 czy 3 słoiczki, a potem UD i tak się jej wiernie trzymam, chociaż jak zużyję to opakowanie i próbki, które miałam dołączone do paletki cieni, to chciałabym spróbować bazę z Narsa, podobno też fajna :)

      Usuń
  5. ładne te kolorki z Diora jeszcze nie miałam żadnej paletki. Szkoda tylko , że nie do końca się sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorki ładne, owszem, ale spodziewałam się większej pigmentacji. Oczywiście nie jest źle ani tragicznie, ale ja jednak lubię używać cieni, żeby było coś widać, nawet, jeśli używam głównie neutralne odcienie :)

      Usuń
    2. to tak jak ja .Używam raczej neutralnych kolorów tym bardziej, że pracuję w szpitalu :) rzadko szaleję z kolorami

      Usuń
    3. U mnie w pracy nie ma jakiegoś rygoru, mogę użyć to, na co mam ochotę właściwie, tylko wiem, że bardziej pasują mi takie makijaże w kolorach ziemi, niż kolorowe, dlatego właśnie takie neutralne wybieram (co nie znaczy, że wyglądają jak brak makijażu i są delikatne), po prostu kolory stonowane używam :D

      Usuń
  6. Śliczne maleństwo! Nie mam porównania, bo mam tylko dużą paletę. Natomiast moja koleżanka kupiła sobie ten zestaw i wiem, że jest z cieni bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie jest śliczne, długo nie mogłam się przełamać, żeby zacząć ją używać, bo było mi żal:) Ale ja tak ze wszystkim mam:) Niestety właśnie słaba pigmentacja trochę mnie rozczarowała, nie mówię, że ta paletka jest zła, może dla amatorów, jak ktoś napisał wyżej to będzie bezpieczny wybór, bo krzywdy nie można sobie nią zrobić, ale ja już za amatorkę się nie uważam, więc jednak chciałabym czegoś 'z przytupem', mocnej pigmentacji i widocznego na powiece koloru, a nie jakiegoś pitu pitu i 3krotnego dokładania ;)

      Usuń
  7. Szkoda, że się nie sprawdziła, bo na pierwszy rzut oka kolory są fajnie dobrane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam, faktycznie są dobrze dobrane, tylko szkoda, że pigmentacja jest taka kiepska. Nic więcej nie mogę złego zarzucić, blenduje się je dobrze, nakłada się je dobrze, trzymają się pędzla i nie pylą, ale niestety słabizna na oku wychodzi, małe różnice w odcieniach, trzeba dokładać dużo.

      Usuń
  8. Miałam ogromną ochotę na ten zestawik, ale niestety się nie załapałam. Mam nadzieję, że w tym roku się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno one się znowu pojawią, nie wiem tylko, czy z tą właśnie paletką i z tym tuszem. Wiesz, dla mnie też było ważne, że dołączali w zeszłym roku paletkę do tuszu Iconic Overcurl, bo np. jakby to był Diorshow, to nie wiem, czy bym to kupiła:)

      Usuń
  9. szkoda, że się na niej zawiodłaś...bo na pierwszy rzut oka jest bardzo przyjemna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, kolorki wyglądają na dobrze skomponowane i teoretycznie powinny być fajne, tylko niestety na powiece jest taka słaba pigmentacja, że trzeba się namęczyć i wielokrotnie dokładać, żeby coś było widoczne...

      Usuń
  10. Kolorki bardzo fajne. Dobrze jednak, że była dołączona do tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się z tego cieszę, bo tusz zużyłam jak zwykle z wielką przyjemnością, tą paletkę też pewnie zużyję, ale gdybym od razu kupiła pełen wymiar (a kiedyś chciałam), to byłabym zawiedziona...

      Usuń
  11. A no wlasnie... Cienie Dior to wg mnie troche taki hit and miss - czasami zestawienie odcieni i pigmentacja jest w porzadku, a czasami no jest juz gorzej :/ Ja mam 2 pelnowymiarowe paletki i jestem generalnie zadowolona, ale czytalam sporo recenzji 'na nie' o 5tkach Diora, wiec rozumiem, ze nie kazda paletka jest warta zakupu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to tylko ta jedna miniaturka jest inna? Może po prostu miniaturki są słabsze? Aczkolwiek też czytałam rozbieżne opinie na temat pełnowymiarowych paletek i dlatego nigdy nie wpisałam na listę do kupienia. Nie mam pojęcia, czy to może ten zestaw jest taki słaby, czy w ogóle duża paleta też jest taka słabo napigmentowana. Ogólnie nie mogę powiedzieć, że jest beznadziejna, czy coś, ale jednak od Diora spodziewałam się super pigmentacji, aż takiej masełkowej konsystencji (jak np w cieniach UD), no słowem super jakości, a otrzymałam przeciętność, nie ma tragedii, ale też nie jest wow :)

      Usuń
    2. A no wlasnie, wiesz, tez duzo zalezy od oczekiwan danej osoby - niektorzy beda chcieli maselkowata konsytencje i hiper pigmentacje, niektorzy sie zadowola srednia pigmentacja ;) Ja osobiscie lubie tez mniej napigmentowane cienie, bo latwiej sie nimi pracuje na 'szybko' wiesz jak trzeba wyjsc z domu i trzeba na szybko zrobic makijaz to niekoniecznie takie bardzo mocno napigmentowane cienie sie sprawdza, bo trzeba czasami ostroznie z nimi ;) Ale jak mam ochote na mocny, wieczorowy makijaz, to wtedy wole takie mocno napigmentowane :)

      Usuń
    3. Mnie się wydaje, że właśnie takimi słabo napigmentowanymi mogą się zainteresować ci, którzy lubią baaaaardzo delikatne makijaże, czy też takie "bezpieczne" makijaże, wiadomo, że takimi cieniami krzywdy sobie nie zrobisz, ale ja jednak jak se myziam po tych oczach, to chcę coś tam mieć :D I to dotyczy wszystkich cieni, lubię i wolę po prostu mocniejszą pigmentację :) Tylko że właśnie może ja nie umiem docenić makijażu na "szybko", bo ja rano jednak wstaję specjalnie wcześniej, żeby się wykąpać i żeby mieć wystarczająco dużo czasu na perfekcyjny makijaż, u mnie nie ma mowy o jakichś 10 minutach, czy coś,to jest taka moja poranna przyjemność, dla której wstaję wcześniej, dlatego nie wiem, co to jest makijaz na szybko :D

      Usuń
  12. mogłaby być lepiej napigmentowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłaby, bo kolory są typowo 'moje', dlatego byłam przekonana, że będę z niej zadowolona, ale najwyraźniej ona jest dla kogoś, kto lubi makijaże, których niemalże nie widać :D

      Usuń
  13. Mam miniatureke tez w odcieniach khaki i jedt rownież słaba... Co do pełnowymiarowych to raz sa swietnie napigmebtowane a raz naprawde słabo. Nie lubie diora bo za duzo jrdt perły w nich ... Shimmer by mi nie przeszkadzał ale typowo perłowe ciebie to ja podziękuje. Tak samo jest z poletkami chanela ... Jedne lepsze ale większość tragiczne ! Tak jak aktualna 5tka ma jesień ! Zero pigmentacji i kolory za bardzo zbliżone do siebie. A najgorsze ze ci co dostali to zachwycają a ci co kupili to przeklinają zakup...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety (albo i stety) ja więcej Diorowych cieni nie mam, Chanelowych nie mam żadnych, ale skoro piszesz, że takie słabe, to chyba nie ma czego żałować. Podoba mi się kilka paletek z Chanela, ale zawsze jest tak, że w tych "czwórkach" jakiś cień mi nie do końca pasuje i się wstrzymuję, widać dobrze robię, skoro one takie słabe są. Chyba już wolę dokupić więcej cieni MACa, czy UD, które wiem, że są dobre i będę miała takie kolorki, jakie chcę, a nie paletki z Diora, czy z Chanela, gdzie jeden kolor z 4 czy z pięciu i tak mi nie pasuje, a one jeszcze by były słabe...
      Kochana przeważnie jest tak, że ci, co dostają wychwalają pod niebiosa, a ci, co kupują sami wyrażają swoją własną opinię. Ja tam z nikim nie współpracuję, także wiesz, że u mnie zawsze możesz liczyć na rzetelne słowa :)

      Usuń
  14. Szkoda, że nie jesteś z niej w pełni zadowolona.
    Ja lubię cienie, które są mocno napigmentowane i bardzo trwałe, dlatego tak bardzo cieszę się z palety Lorac Uzipped. Teraz wpadły mi w oko Lorac Pro 2 i Lorac Unzipped Gold. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, nie jestem, jakoś tam ją powoli zużywam, już ten najjaśniejszy odcień ma duże denko ;) także jest szansa, że w całości zużyję :D
      O Lorac tylko słyszałam, niestety nie miałam przyjemności testować ich produktów, słyszałam właśnie, że są godne uwagi :)

      Usuń
    2. Z tego co słyszałam Pro 1 się nieco osypuje, natomiast z Pro 2 nie ma już takiego problemu. Jeśli chodzi o Unzipped to jest bajka, a nie cienie. :) Jakość na najwyższym poziomie.

      Usuń
    3. Super, że Ci się sprawdzają, chociaż ja na pewno ich nie kupię, bo ogólnie nie kupuję kosmetyków, do których nie mam dostępu, nie chce mi się przepłacać i potem jeszcze za tax płacić i martwić się, czy mi na granicy nie zatrzymają, czy coś, wiesz, co mam na myśli:) Ja taka boidupa jestem, więc kupuję online, owszem, ale nie zza granicy :)

      Usuń
  15. Na pierwszy rzut oka paletka wygląda na wspaniale skomponowaną, lubię takie kolory, są bardzo moje ;) ale słabej pigmentacji nie mogłabym jej teraz wybaczyć, może na początku mojej przygody z makijażem byłabym z niej zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kompozycja odcieni i mnie urzekła, dlatego kiedy była dołączana jako miniaturka do tuszu to nie zastanawiałam się dwa razy, bo też wydawało mi się, że będzie super hiper, ale jednak nie jest... Coś tam da się nią zmalować, ale bardzo słaby makijaż, trzeba się dużo napracować, żeby cokolwiek było widać i wiele razy dokładać... Nie kupiłabym ponownie, dla mnie te cienie są za słabo napigmentowane.

      Usuń
  16. Kolorystycznie piękna i bardzo mojowa! Szkoda jednak, że słabo napigmentowana i wymaga dużo zabawy. Gdyby były kolory wyjątkowe, moznaby się przemęczyć i poświęcić.. ale jest dużo idealnych nudziaków, zdecydowanie szybkich w obsłudze, że chyba podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie też myślałam sobie, że będzie mojowa, bo neutralna i w ogóle, a że tusz bardzo lubię, to dwa razy się nie zastanawiałam, niestety okazało się, że te cienie są słabe... To znaczy coś tam można z nich wyczarować, nie osypują się i w ogóle, ale spodziewałam się po Diorze czegoś więcej...

      Usuń