niedziela, 17 sierpnia 2014

Beauty Blender po 8 miesiącach używania

Wczoraj mi wpadło do głowy, kiedy poszłam po próbkę nowego podkładu z YSL, że od końca grudnia zeszłego roku używam tylko jednej jedynej rzeczy do nakładania tego typu produktów, a jeszcze nigdy nic o niej nie napisałam. Przyszła więc pora na recenzję.
Mój zestaw, który zawierał 2 sztuki (ta na zdjęciu to jeszcze nówka funkiel nie śmigana:D) kupiłam na jakiejś wypaśnej promocji na Boxing Day, przesyłka doszła w ciągu kilku dni i zaraz zabrałam się za testowanie.
Wiem, że kiedyś Wam pisałam o jajku o podobnym działaniu z firmy Models Own, ale powiem szczerze - od kiedy mam oryginalnego BB to już nie zamienię go na nic innego.
Może dla ścisłości trochę teorii (według Wizaż.pl):
Beauty Blender to gąbka w kształcie charakterystycznego różowego jajka. Nie zawiera lateksu i jest bez zapachu. Jej opływowy kształt pozwala na precyzyjne nałożenie podkładu i korektora bez pozostawiania smug i nierówności.
Aby nałożyć podkład wystarczy namoczyć Beauty Blender, który dwa razy powiększy swoją objętość, wąską końcówką można nałożyć korektor w trudno dostępne miejsca a szeroką podkład i róż.

Kiedyś do nakładania podkładów używałam pędzli - ściętego, języczkowego, płaskiego, cuda na kiju wymyślałam, a i tak zawsze albo miałam smugi na twarzy, albo maskę, albo jeszcze jakieś inne dziwne rzeczy. Nie potrafię nakładać fluidów pędzlem. Potem sięgnęłam po gąbki i tutaj już było lepiej, więc to była kwestia czasu, żeby kupić oryginalne jajeczko. 
Faktycznie po zmoczeniu wodą powiększa swoją objętość, ale próbowałam używać go bez namaczania i też jest ok, chociaż po zmoczeniu podkład na twarzy rozprowadza się lepiej. Nie ma żadnych plam, zacieków, smug, nie ma maski na twarzy, jakikolwiek fluid nałożę cera wygląda bosko i nigdy nie udało mi się osiągnąć takiego efektu przy użyciu innych akcesoriów. Wiadomo, nakładanie tą gąbką nie spowoduje, że nasz podkład będzie się dłużej trzymał, ale na pewno będzie dłużej wyglądał dobrze na buzi. Nakładam jajeczkiem również korektor pod oczy i również jestem zadowolona z rezultatu, jaki otrzymuję. Wszystko jest idealnie rozprowadzone i cera wygląda pięknie. 
Słyszałam o argumencie, że gąbeczka "pije" dużo podkładu, przez co dużo go się marnuje. Na moje oko to używając pędzla marnuje się tyle samo i wcale to nie jest dużo, a nakładanie dłońmi też spowoduje, że one będą brudne, więc też jest jakaś utrata produktu. Zauważyłam jednak, że jeśli nie zmoczymy gąbki przed użyciem, to wypije więcej podkładu, niż jakbyśmy ją zmoczyli, czyli radzę moczyć:) Generalnie jednak jak dla mnie to, co zostaje na gąbce to jest niewielki powierzchniowy brudek i nie uważam, że tego jest wiele. 
Na zdjęciu poniżej mamy 2 gąbeczki, po lewej ta po 8 miesięcznym używaniu i zaraz po myciu (czyli jest większa, bo mokra), a po prawej jajo zupełnie nowe, nigdy nie używane:
Jak możecie zauważyć ta używana już mocno straciła kolor, ale wciąż jest tak samo miękka, tak samo skuteczna i wszystko z nią jest ok. Wiem, że powinno się te jaja wymieniać po pół roku, ale ja nie widzę ku temu potrzeby, skoro działa dobrze, doczyścić się da (a czym to powiem za chwilę) i wszystko jest z nim ok. Wprawdzie raz użyłam MACowego płynu do pędzli i starałam się ją trochę jakby poskrobać (żeby Double Wear z EL zszedł), więc zrobiło mi się kilka dziurek na niej, ale to nie spowodowało jej zniszczenia. 
Co do czyszczenia to wiadomo, że jajo, tak jak pędzle trzeba myć. Ja swoje myję raz na kilka dni, nie rzadziej jednak niż 2-3 razy w tygodniu (używam go codziennie). Najpierw nie wiedziałam za bardzo, czym to wyczyścić, bo plamy po podkładzie nie chciały schodzić. Próbowałam wielu rzeczy - szamponów, mydeł w płynie, mydeł do higieny intymnej, raz tego MACa do mycia pędzli (nie polecam), ale najlepszym, najskuteczniejszym preparatem do mycia jaja, które nie pozostawia żadnej pozostałości podkładu jest: mydło Aleppo, nie wiem, jak ono to robi, ale czyści idealnie, nic tak nie doczyściło gąbeczki jak właśnie mydło Aleppo. Zresztą widzicie na zdjęciu, jak wygląda - po czyszczeniu Aleppo właśnie. Wiem, że jest też preparat specjalny do mycia BB, ale jakoś nie chciało mi się go kupować, chyba uznałam, że to strata kasy. Zastanawiam się, czy inne mydło też by się tak świetnie spisało, czy właśnie Aleppo ma jakieś dodatkowe czyszczące właściwości i dlatego tak świetnie działa? 
W każdym razie działa i jego wydajność jest oszałamiająca, więc zastanawiam się, czy jak będę w Organique to może by sobie kupić takowe mydełko specjalnie do mycia BB, chociaż cena nie jest najniższa, ale przekładając to na wydajność wychodzi taniocha (bo uwaga: Aleppo też świetnie myje pędzle).
Mówiąc krótko - ja uwielbiam to jajko i nie zamienię już na inne. Pędzle wciąż mam i używam, ale całkowicie zrezygnowałam z tych do rozprowadzania płynnych podkładów. BB jest jak dla mnie niezastąpiony. Wiem, że cena też najniższa nie jest, ale naprawdę warto, szczególnie, że jeśli będziemy o nie odpowiednio dbały to można używać o wiele dłużej, niż producent przewiduje. 
A Wy czym nakładacie podkład? Macie swoich ulubieńców?
Moja ocena: 10/10

95 komentarzy:

  1. Ja też bardzo je polubiłam, jednak podkład wygląda lepiej :) Mam nadzieję, że moje też tyle wytrzyma ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie podkłady wyglądają lepiej na buzi:) Na pewno wytrzyma, tylko wiadomo, trzeba się z nim dość delikatnie obchodzić i myć też delikatnie:)

      Usuń
  2. Ja podkład nakładam palcami ;-) Ale im częściej widzę te jajka, tym bardziej mnie kuszą :-)
    Na początek może kupię sobie jajko z Ebelin lub z Inglota. Dobrze wiedzieć, że mydło Aleppo tak dobrze oczyszcza - wkrótce będę miała okazję, by je kupić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi palcami wychodziło tak, jak pędzlami, czyli smugi i nierównomierne rozprowadzenie, dlatego BB jest najlepszym wynalazkiem do podkładów dla mnie:) Żadne z tych, co używałam mu do pięt nie dorasta:) A mydło Aleppo nawet jak nie zużyjesz do mycia twarzy to do pędzli i BB jest idealne:)

      Usuń
  3. Kusisz, kusisz... Ja już od kilku miesięcy się nad BB zastanawiam. Na razie kupiłam podróbkę i jest średnia. Może w końcu się zdecyduje...
    A z tym mydłem, to mnie zaskoczyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu się nie ma co zastanawiać, trzeba brać:)
      Widzisz, potrzeba matką wynalazku:) Normalnie bym nie wiedziała, że tak świetnie działa:) To znaczy wiem, jak działa na skórę twarzy, ale nie sądziłam, że do akcesoriów mycia jest takie super:)

      Usuń
    2. Mam gąbeczkę z Golden Rose i powiem szczerze, że umyłam ją zgodnie z Twoją radą i jestem w szoku, działa rewelacyjnie! Zeszło wszystko :)

      Usuń
    3. Widzisz, trzeba słuchać ciotki Ali:) Zastanawiam się tylko, czy to to mydło coś w sobie takiego ma, czy każde mydło w kostce będzie tak działało właśnie dlatego, że trzeba gąbeczki o nie trzeć? jak zużyję Aleppo to spróbuję z innym mydłem w kostce, niestety w domu używamy tylko takich w płynie, a one tak świetnie nie działają:)

      Usuń
    4. Próbowałam inne mydło w kostce (szare z jeleniem) i niestety nie działa już tak samo dobrze. Wprawdzie lepiej niż mydła w płynie, ale Aleppo górą :)

      Usuń
    5. A widzisz, to znaczy, że jak ciocia Ala coś wymyśli, to to jest dobre:DDDD Aleppo to najlepszy środek do mycia pędzlaków i jajców (:D), jaki miałam:)

      Usuń
    6. Hehe, prawda :) Powiem Ci, że od kilku dni właśnie tylko tym myję i jest genialnie :)

      Usuń
    7. Ja tak samo, chociaż wiadomo, na szybkie mycie to wciąż jest MAC, ale jak się zabieram za takie dłuższe mycie to tylko Aleppo:)

      Usuń
    8. Hehe, to ja tak samo :) MAC stoi (jeszcze pół butli) i na ekspresowe jest jak znalazł :)

      Usuń
    9. A miałaś jeszcze jakiś inny płyn do mycia pędzli, oprócz tego Macowego? Podobno Zoeva jest też dobry, ale nie mam za bardzo dostępu do niego.

      Usuń
    10. Miałam, ale nie Zoeva. Słyszałam, że ten z Zoeva jest dobry :) A nie myślałaś żeby zakupić sobie z ich stronki? Ja tam kiedyś robiłam zakupy i np. do PL wysyłają :)

      Usuń
    11. Tak, tyle że z Niemiec do UK sobie liczą chyba ponad 10 funtów, więc jak będę chciała pędzlaki to zamówię na Lovemakeup, bo nie ma co przepłacać:) A z ich płynem to aż tak desperacko go nie pragnę, żeby przepłacać za wysyłkę:)

      Usuń
    12. 10 funtów?! Toż to jednak lekka przesada... Lepiej poczekać i zamówić przy okazji. A pędzelki Zoeva polecam z czystym sumieniem :)

      Usuń
    13. No, wiem, a potem by mi jeszcze bankowo jakieś cło naliczyli, bo jak już bym kupowała, to więcej:) Ale mają je na Lovemakeup, także w razie czego mogę stamtąd kupić, jakby mnie bardzo swędziało:) Na razie jednak wolałabym, żeby nie swędziało, po zakupach jakie poczyniłam w zeszłym tygodniu:P

      Usuń
    14. To opowiadaj tutaj prędziutko co tam zakupiłaś??? ;)

      Usuń
    15. Milion rzeczy z Organique i lampy i takie tam inne pierdoły do zdjęć na bloga, lampy i pierdoły już doszły, czekam na Organique:)

      Usuń
    16. No to faktycznie będzie profesjonalnie ;) Ja na razie cykam foty moim iPhonem i chyba jeszcze jakiś czas przy tym zostanę :)

      Usuń
    17. A co tam z organiquea zamówiłaś? Jakieś masełka czy inne cuda?

      Usuń
    18. Masełka, peelingi, pianki do mycia, tonik, Basic Cleaner, Aleppo, 2 żele do mycia, to chyba wszystko. Trochę poszalałam:)

      Usuń
  4. Mam jajko RT i jestem z niego na tyle zadowolona, że na BB już mi szkoda pieniędzy. Nie wykluczam jego zakupu, bo Ci co mieli oba (BB i RT) twierdzą, że BB to jednak inna miękkość, ale mnie RT zdecydowanie wystarcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam RT, więc nie mam porównania, ale słyszałam, że w porównaniu ze wszystkimi BB wypada najlepiej, jednak jeśli Ci się sprawdza to, co masz to pewnie - po co kupować nowe?:)

      Usuń
  5. mam to jajeczko od kilku dni i też jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim razie, muszę się zaopatrzyć w to jajeczko ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nakładam palcami, ale nie ma co ukrywać, to brudna robota ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kiedyś tak nakładałam, ale dla mnie to najgorsza z metod, gorsza nawet od pędzli, no i faktycznie - brudna:)

      Usuń
  8. Ja potrafię i chcę tylko palcami :) ale gąbka - fajny gadżecik ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie paluchy się nie spisywały wcale, może ja taka niewydarzona jestem, że po prostu nie umiem swoich dłoni używać do nakładania:)))

      Usuń
  9. Ja mam jajo RT ale tak średnio je oceniam. Może dlatego,że nie opanowałam techniki używania bo jak nie użyję,to i tak pory są bardzo podkreślone czego pędzlem nie było

    Dobrze,że mówisz o Aleppo bo mam to mydło i dzisiaj wymyję nim jajo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tamto poprzednie jajo z Models Own też miało pewne niedoskonałości, mam jeszcze jedno w zapasie, ale już do niego na pewno nie wrócę, bo jednak BB jest najlepszy pod słońcem:) RT nie miałam, więc nie mam porównania niestety...
      Koniecznie sprawdź działanie Aleppo, ono naprawdę świetnie czyści! :)

      Usuń
  10. Do podkładów używam tylko BB. Niczym nie ejst mi wygodniej i nic nie rozprowadza płynnego podkładu na porzastej cerze, pełenj kraterów jak BB. Podkłady mniej osiadają rozszerzonych porach, mniej je podkreślają. Niektóre wcale - Teint Miracle, Skin Illusion.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest dla mnie też najwygodniejsza i najskuteczniejsza metoda nakładania podkładów i nic nie działa lepiej, więc już do końca życia będę używać jajca:))) Sprawdza się z każdym podkładem, nawet z tymi, które zaraz po nałożeniu zostawiają taką pudrowość, jak np. ten nowy YSL:)

      Usuń
  11. Nigdy nie miałam ale planuję kupić, albo... Dostać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga opcja brzmi bardziej korzystnie dla portfela:)))

      Usuń
  12. Ja mam teraz takie jajo z Shinyboxa i jestem zachwycona :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam zachwycona moim poprzednim, ale dopiero BB to wyższa szkoła nakładania makijażu:)

      Usuń
  13. do nakładania podkładu używam pędzla lub paluchów, nie mniej jednak BB bardzo mnie intryguje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jest intrygujący gagatek:) U mnie paluchy i pędzel nie zdały egzaminu niestety...

      Usuń
  14. A dla mnie gadzecik - kiedys dawno temu o nim pisalam:) Oddalam swoje kolezance a drugie lezy, wole pedzelek i swoje dlonie:) Pedzelki typu stippling sa najlepsze wg mnie ale wazne co kto lubi:) W koncu kazdy jest nieco inny. A swoja droga jajeczko jest slodkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi dłońmi i pędzlem wychodzą jakieś dziwne smugi na twarzy, zdecydowanie gąbką idzie mi lepiej:) Oczywiście, każdy wybiera to, co mu najbardziej pasuje:) I jajeczko jest słodkie, takie malusie:)

      Usuń
    2. Nie, ale bym się wkurzała, że ciągle jest brudne, więc jak już to kupię czarne:) A Ty miałaś białe?

      Usuń
  15. Ja jeszcze nie używałam jajeczka:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja mam jajeczko z Syis i jestem z niego bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oczywiscie ze mam i to juz moja 5 gabka w uzyciu :) od jakiegos czasu przezucilam sie na czarne :) nie zmieniaja koloru tak jak rózoe ;D
    gabeczka zawitala kiedys nawet w moim top5.
    pedzle tez lubie i uzywam bo zalezy jakiego typu makeup uzywam ;D
    ale bez BB nie wyobrazam sobie zycia, uwielbiam kontury nim rozcierac i ta waska strona ( ten wezszy cycek hihi ) jest idealna do korektora :)
    super wynalazek <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarne lepsze mówisz? To następnym razem wezmę czarne zamiast różowych:) Tak się zastanawiałam, kto te białe kupuje? Przecież na nich od razu każdy brudek widać:) Faktycznie, pamiętam, kiedy była w Twoim Top 5:) ale to było już jakiś czas temu:) A co do pędzli to ja tych do podkładu nie używam wcale, tylko jajko, to znaczy róż i bronzer i rozświetlacz to wiadomo, że nakładam pędzlem, ale podkład to tylko jajo:)
      Węższy cycek <3 Padłam!!! :) Też używam tego cycka do korektora:)

      Usuń
  18. Chyba i ja się będę musiała w końcu na to jajco pokusić :) do tej pory palcyma nakładam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie paluchami się nie sprawdza, BB robi robotę, spróbuj koniecznie:)

      Usuń
  19. Ja nie miałabym odwagi używać jednej i tej samej gąbki pół roku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Producent przewidział to, więc skoro jest do wielokrotnego używania to widać można ją w taki sposób używać. Druga sprawa - trzeba ją też myć i to dokładnie i wtedy nie powinno być problemu żadnego, bo wszystko zostaje wyczyszczone. Telefon do twarzy pewnie masz odwagę przyłożyć, a na nim jest więcej bakterii, niż na wyczyszczonej gąbce, także ja tam problemu nie widzę:)

      Usuń
  20. Przyzwoite gąbki wypuścił Yves Rocher, ja mam i jestem bardzo zadowolona, zawsze to jakaś różnica cenowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, masz rację. Najważniejsze, żeby dla Ciebie było dobre i się sprawdzało:)

      Usuń
  21. ja zamierzam kupić takie jajeczko ale z RT najpierw;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety z RT nie miałam, ale wiem, że ono ma trochę inny kształt, nie wiem jednak,czy jest jakaś różnica w używaniu:) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona:)

      Usuń
  22. ja mam dopiero od miesiąca - ale jestem bardzo zadowolona

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że przypadło Ci do gustu tak samo, jak i mnie:)

      Usuń
  23. Kocham i uwielbiam! Poznałam chyba 3 lata temu i od tamtej pory nie nakładam podkładu niczym innym! Jajo jest doskonałe! Zmywa mi go dobrze szampin Johnson & Johnson, ale najczęściej myję od razu po makijażu, więc brud jest jeszcze świezy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nigdy nie potrafiłam nałożyć podkładu niczym innym, zawsze mi jakieś smugi wyłaziły, albo maskę miałam, albo włosy całe upieprzone podkładem i jeszcze w nosie trochę fluidu, na zębach i wszędzie, po prostu jestem beztalenciem jeśli chodzi o nakładanie podkładów pędzlem i łapkami, to jajo mnie uratowało (w sumie wszystkie gąbki, bo jednak to jest dla mnie najlepszy sposób nakładania), ale jajo jest najdoskonalsze:)

      Usuń
    2. Na zębach? O matulu :D hihi
      Ja łapkami najmniej lubię. Z pędzli tylko skunksem mi wychodziło i jego używałam przed erą BB. Języczkowe pędzle okropne smugi mi zostawiały :/

      Usuń
    3. No, nawet na zębach, taki ze mnie zdolniacha:))) Najmniej chyba też łapkami lubię, bo jakbym nie nałożyła, to zawsze smugi mam, czyli kiepsko. A pędzel języczkowy pamiętam że mi takie smugi zostawiał, że tylko się wkurzałam, a niech idzie sobie a kysz! Jajo najlepsze:)

      Usuń
    4. Jajo górą :D Muszę sobie chyba włsśnie nowe kupić za jakiś czas. Może czarnuszka dla odmiany :D

      Usuń
    5. Ja też się zdecyduję na czarnuszka, jak już zużyję to i tamto drugie, co mam w zapasie, podobno czarnulek tak się nie brudzi:)

      Usuń
    6. No właśnie też mi się tak wydaje. Poza tym różowiak już mi się opatrzył :P hihi

      Usuń
    7. Haha, ale zobaczysz, że jak kupisz Aleppo to ono wszystko domyje do czysta i nawet różowiak będzie czyściutki jak łza:DDD Ale też by chciałam tego czarnuszka:) W ogóle zastanawiam się,kto w ogóle kupuje te białe? :)

      Usuń
    8. No właśnie ja też się zastanawiam nad czarnym albo białym?? Są też zresztą fioletowe ;) http://beautyblender.net.pl/pl/p/beautyblender-ROYAL/97
      Podobno białe są dla wrażliwców (gdzieś tak wyczytałam)...

      Usuń
    9. Nie wydaje mi się, żeby te białe się jakoś strukturą różniły od innych, może to, że niby dla wrażliwców to taki chwyt marketingowy:) Ja następnym razem kupię czarny, albo fioletowy też brzmi ciekawie, białego na pewno nie kupię, bo będzie ciągle upierdzielony:)

      Usuń
    10. Też mi się tak wydaje, że to chwyt marketingowy ;) Ja zdecyduję się chyba w końcu na czarną :)

      Usuń
  24. ja nakładam podkład pędzlem z Sephory 45 albo gąbką z real techniques

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tego pędzelka używam do bronzera:) Próbowałam nim kiedyś podkład nałożyć, ale mi wyszła Sodoma i Gomora na twarzy, więc stwierdziłam, że do bronzera będzie lepszy i faktycznie, jest doskonały:))) A jak Ci się sprawdza gąbka RT?

      Usuń
  25. Mam i kocham:) Na początku znajomości było ciężko, nawet przez jakiś czas żałowałam zakupy (też dwupak), ale chyba po prostu musiałam się przestawić. Teraz już nie wyobrażam sobie innej aplikacji:) Muszę tylko wypróbować to mydło, bo choć myję swój bb codziennie zaraz po użyciu to i tak nie mogę go doprać:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po pierwszym użyciu wiedziałam, że to jest to, chociaż dopiero tak po tygodniu używania nauczyłam się ją obsługiwać tak, że skóra wygląda niemalże doskonale po nałożeniu podkładu. Ja również nie wyobrażam sobie już nic innego do aplikacji:)
      Aleppo spróbuj koniecznie, potrzej jajcem to mydło, a potem płucz BB w dość ciepłej wodzie i dalej pocieraj, wszystko, po prostu wszystko schodzi, nawet 2 dniowy EL Double Wear zaschnięty:)))

      Usuń
  26. To jajo wg mnie nie ma sobie równych, uwielbiam je od pierwszego zastosowania. Pędzle nadal używam jednak tylko okazjonalnie, BB rządzi. Myję je po każdym użyciu i służy mi dzięki temu dłużej, niż przewidywany termin użytkowania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najpierw miałam problemy, ale udało mi się je opanować:) Teraz nie mogłabym bez niego żyć:) Pędzli do twarzy, oprócz tych do różu, bronzera i rozświetlacza nie używam wcale, bo najzwyczajniej jest mi wygodnie jajcem:) Ja moje myję raz na dwa dni, ale to zależy, jaki podkład nakładam i jak bardzo on jest treściwy, czyli ile go zostaje na BB i tym jednym jajem mam zamiar jeszcze się cieszyć przynajmniej do końca roku:)

      Usuń
    2. Najbardziej było mi szkoda jak po zakupie pierwszego BB, mój kot stwierdził że jajko jest na tyle ciekawą zabawką, że delikatnie mówiąc zrobił z niego jajecznicę. Poszarpał je tak mocno, że od tej pory zwracam uwagę gdzie odkładam mojego BB ;)) Uroki posiadania zwierzaka.

      Usuń
    3. Mojego kota nie interesują takie gadżety, ale ona w ogóle nie przebywa za często w pobliżu mojej toaletki, więc mam święty spokój:) Niedobrze, że Twój kociak zrobił z jajka jajecznicę, to była dość droga jajecznica:)

      Usuń
  27. A ja znalazłam świetny sposób na mycie gąbeczki tanim kosztem. Nie traci ona przy tym swojego wyglądu i właściwości. Polecam, właśnie napisałam o tym notkę na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam, niestety ja nie mam dostępu do Bielendy, także u mnie odpada takie rozwiązanie:) Przy myciu mydłem Aleppo też nie traci wyglądu ani właściwości to jajco:)

      Usuń
  28. Mam wiele pędzli do nakladania podkladu, ale nic nie nakłada go tam perfekcyjnie jak beauty blender.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z nakładaniem pędzlami podkładu sobie nie radzę, jakkolwiek bym nie zrobiła zawsze mam smugi...

      Usuń
  29. A mogłabyś pokazać opakowanie tego mydła bo na internecie jest ich pełno i nie wiem które?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam akurat z Organique 5-8% ale wydaje mi się, że one wszystkie będą działać podobnie :) Chociaż ostatnio myję BB w normalnym żelu do mycia rąk i tylko jak się nie chce domyć, to sięgam po Aleppo (które codziennie używam do mycia twarzy) :D

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję! :)

      Usuń