Chyba każda z nas wie, że demakijaż jest bardzo istotnym etapem pielęgnacyjnym. Ja nie wyobrażam sobie wieczoru, kiedy po całodniowym noszeniu wszelakich mazideł na twarzy miałabym tego nie zmyć, lub zmyć niedokładnie z buzi, po prostu chyba nie mogłabym zasnąć. Dlatego dzisiaj będzie o produkcie, który ostatnio służy mi do zmywania makijażu i który właśnie kończę używać, a mianowicie o płynie micelarnym z Tołpy.
Płyn dostajemy w plastikowym opakowaniu o pojemności 200 ml, jest jeszcze większa wersja, ale nie kojarzę, czy ona ma 350 ml, czy 400, bo widziałam ją tylko raz.
Wiem, że dość popularna jest podstawowa wersja tego płynu, ja kupiłam wersję Rosacal, która jest do skóry wrażliwej, rozszerzonych naczynek i zaczerwienień, chociaż takowych nie mam, ale przyznam się otwarcie, że po prostu zapach mnie bardziej uwiódł, niż tamtej podstawowej wersji.
Opakowanie jest zamykane na klikacz, który trzeba przycisnąć, wtedy ukazuje się otwór, przez który można wylać płyn na wacik.
Klikacz ten niestety jest tak zrobiony, że jak go próbuję zamknąć, to kropelki płynu strzelają wszędzie wokół i strasznie mnie to denerwuje, czyli do poprawki. Ilość wylewanego produktu można sobie dowolnie dozować, ale jeśli będziemy nieuważne, to może się zdarzyć, że nam się rozleje.
Sam produkt jest bezbarwny, jak woda, tylko może minimalnie bardziej gęsty, o zapachu różanym (czemu Was już to nie dziwi? :) Ostatnio mam jakiegoś hopla na punkcie zapachów różanych, ale już mi przechodzi powoli). Polecam sobie powąchać go w Rossmanie, bo naprawdę zapach jest cudny:)
Na opakowaniu jest napisane, że kosmetyk ten łagodnie usuwa makijaż i zanieczyszczenia. Wzmacnia naczynka krwionośne, łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia. Przywraca komfort, eliminuje uczucie ściągnięcia. Można go używać również do demakijażu oczu.
Ja miałam wcześniej tylko płyn micelarny z Ziaji, który nie sprawdził się w roli płynu micelarnego w ogóle, więc byłam ciekawa, jak Topła sobie poradzi, teraz, po 1,5 miesiąca używania mogę coś o niej powiedzieć.
Używam ten płyn tak, że wylewam sobie na wacik i po prostu zmywam twarz, nie zmywam jej niczym wcześniej, nie robię żadnego wstępnego demakijażu, po prostu na wacik i sru:) Do zmycia całego makijażu z twarzy wystarczają mi dwa waciki. Wszystko jest usunięte bardzo dobrze, skóra jest czysta i przyjemna w dotyku, chociaż chwilę po zmywaniu mam wrażenie, że nieco się lepi, jednak to uczucie po chwili przechodzi. Niestety trzeba też chwilę się namachać, żeby zmyć wszystko - przede wszystkim z oczu, należy być bardzo dokładnym przy tej czynności, gdyż jeśli nie zrobimy tego dokładnie, to rano obudzimy się z lekką pandą na dolnej powiece. Zauważyłam, że faktycznie zaczerwienienia są lekko złagodzone, nie wiem, jakby to się sprawdziło w przypadku dużych zaczerwienień, ale na małe działa. Wydajność jest ogromna, bo jak już wspominałam produkt wystarczył mi na około 1,5 miesiąca przy codziennym demakijażu, a jeszcze na 2 razy mi starczy to, co jest w butelce.
Skład:
Jest to mój pierwszy płyn micelarny, który działa (chyba tej nieszczęsnej Ziaji w ogóle nie będę brać pod uwagę), a jednak nie jestem zakochana. To znaczy działa toto dobrze, zmywa i w ogóle, zapach piękny, jednak ja lubię mieć makijaż usunięty szybko i bez zbędnego pocierania, a jedynie płyny dwufazowe mi to dają. Do tego podobno płyny micelarne mają za zadanie usunąć makijaż i zostawić skórę czystą, że już niby nie trzeba jej myć, ja osobiście nie wyobrażam sobie nie umyć twarzy rano i wieczorem, czyli mimo użycia płynu i tak ją myję. Jednym słowem jest to dobry produkt, robi, co ma robić, więc jeśli ktoś lubi micele to polecam, jednak ja nie wiem, czy kupię ponownie, bo jednak dwufazówki spisują się u mnie lepiej. Mam jeszcze w zapasie micel z L'Oreala i z Garniera, zobaczymy, jak tamte się spiszą, ale na razie generalnie zachwytów płynami micelarnymi nie odczuwam.
A Wy co polecacie i co lubicie do demakijażu?
Moja ocena: 7/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię ten płyn micelarny :) Całkiem nieźle się u mnie spisuje, mam właśnie tą dużą wersję i chyba największa jego wada to właśnie to "strzelanie" dookoła podczas zamykania ;) A polecam Garniera i wersję z białymi kwiatami Botanic, też z Tołpy :)
OdpowiedzUsuńGarniera też mam, ale w zapasie i czeka na swoją kolej:) Najpierw się zmierzę z Lancomowym Bi Facilem, bo z listy wynika, że on powinien być następny w kolejce:) To strzelanie mnie strasznie denerwuje, czasami mam całe ręce mokre przez to, no ale płyn sam w sobie jest dobry:) Tego z białymi kwiatami z Tołpy nie miałam, jak będę w Pl to może kupię, jeśli nie stwierdzę, że jednak micele to nie dla mnie:)
UsuńJa nadal szukam tego numeru jeden ! ;)) A po tołpę na pewno sięgnę w tych moich poszukiwaniach ;))
OdpowiedzUsuńSięgnij, bo to jest fajny, delikatny płyn micelarny, jednak po prostu dla mnie nie jest cudem nad cudy, jeśli wiesz, co mam na myśli, jest po prostu dobry:)
Usuńjeszcze go nie miałam, ale polecam garniera jeśli nie miałaś:)
OdpowiedzUsuńGarnier czeka na swoją kolej:)
Usuńa ja mam przeciwne doświadczenia, wolę płyny micelarne niż dwufazowe, te zdecydowanie szybciej usuwają szczególnie uporczywy makijaż oczu
OdpowiedzUsuńA u mnie właśnie dwufaza działa lepiej, to znaczy niektóre są kiepskie, bo zostawiają tłustą warstwę, mówię o tych, co jej nie zostawiają. Jednak przy dwufazie to wystarczy, że przyłożę wacik do oka, potrzymam chwilę, zetrę i już nie ma makijażu, a z micelem to jednak tam trochę muszę pocierać. A jaki jest Twój ulubiony micel?
UsuńU mnie rządzi różowa Bioderma:) Używam jej w ten sposób, że zmywam nią cały makijaż, a potem jeszcze dodatkowo myję buzię pianką i wodą. U mnie taka metoda bardzo dobrze się sprawdza:) Czasem używam jej również do przemycia buzi rano (zamiast pianki, np. kiedy skóra jest przesuszona) lub do odświeżenia w ciągu dnia jeśli akurat nie noszę makijażu.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam Biodermy, ale zobaczę, jak się potem sprawdzi ten L'Oreal i Garnier i wtedy, jak już będę miała obeznanie z tymi 3 płynami będę wiedziała, czy chcę inwestować w Biodermę, czy może lepiej wrócić do dwufaz:) Ja po prostu nie wyobrażam sobie nie mycia twarzy po przecieraniu micelem, po prostu może to moja fobia, ale nie mogłabym jej dodatkowo nie umyć żelem i wodą. A rano i tak myję twarz i używam toniku, więc dla mnie micel to generalnie tylko do zmywania makijażu jest, bo mam inne środki do dalszych etapów pielęgnacji:)
Usuńnie mialas biodermy :-O dla mnie liczy sie tylko ona, oczy zmywam olejem kokosowym, ewentualnie dwufaza ;-)
UsuńWłaśnie dlatego chcę zobaczyć, jak się spisze ten Garnier i L'Oreal, co je mam w zapasie i to zadecyduje, czy kupię Biodermę, czy nie:) Ale i tak większą ochotę mam na dwufazę z Chanela:)
UsuńMam ten płyn i bardzo go lubię :) Jedną butelkę miałam z tym klikaczem ale następna już jest zamykana z dziubkiem co bardzo mnie cieszy :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, czyli chyba sami zauważyli, że jest coś nie tak i zmienili:) I nie pryska dookoła jak jest z tym nowym zamknięciem?
UsuńKiedyś byłam ogromna miłośniczka płynów micelarnych i bez różowej Biodermy nie wyobrażałam sobie demakijażu. Ostatnio przerzuciłam się na olejki myjące i tak mi się bardzo spodobały, że micele poszły w odstawkę :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś póki co wielką fanką nie jestem:) Wiesz,to jest dla mnie po prostu dobry płyn do demakijażu, ale ja oczekuję doskonałości, więc nie powalił mnie na kolana. Mam jeszcze L'Oreal i Garnier w zapasie i to od ich działania zależy, czy zdecyduję się też kiedyś na spróbowanie Biodermy. Póki co bardziej mi się marzy spróbowanie dwufazy z Chanela, bo podobno wymiata:)
Usuńja jestem wierna biedronkowemu micelowy i chyba nie zamienię go na żaden inny ;)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj byłam jeszcze w Pl i widziałam go w Biedronce, ale niestety nie mogłam kupić, bo miałam tylko bagaż podręczny podczas tego pobytu w Pl, więc wszystko powyżej 100 ml by mi i tak zabrali na lotnisku...
UsuńAle powiem szczerze, że jestem go ciekawa, może następnym razem:)
Ja i tak nie mam dostępu do kosmetyków tej marki :/
OdpowiedzUsuńAle jak przeciętniak to nawet o nim nie będę myśleć :)
Ja też nie mam w UK, ale zawsze jak jadę do Pl to mogę coś kupić, tak samo jak z Organique:)
UsuńNie mogę powiedzieć, że ten płyn jest zły, bo bym skłamała, jest po prostu zwyczajnym zmywakiem,który delikatnie też łagodzi skórę, ale szału ni ma:D
Ja w PL będę w sierpniu i mam nadzieję, że znajdę czas na małe zakupy, bo jest kilka rzeczy, które bardzo chciałabym kupić, a nie ma ich tutaj ;) Zobaczymy jak wyjdzie.
UsuńJa właśnie też mam kilka rzeczy, które chciałabym z Pl, ale one w sumie mogą poczekać, nie pali mi się:) Mam nadzieję, że znajdziesz czas na Twoje zakupy, a co chcesz kupić?
UsuńMoże kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPewnie, jeśli lubisz micele, to czemu nie?:)
UsuńMiałam kilka miceli z Tołpy i zawsze byłam zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńJa na razie tylko ten jeden. Ja też nie powiem, że on jest zły, bo nie jest, ale nie urwał mi tyłka po prostu:)
UsuńPrzymierzam się do kupna :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jeśli kupisz, jak u Ciebie się spisuje:)
UsuńNigdy nie miałam ale chętnie bym wypróbowała. Czytałam o nim dużo dobrego. Na razie zużywam moje micele z BeBeauty :D.
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekawa tych z BeBeauty, właśnie widziałam jak byłam w Pl je w Biedrze, ale nie mogłam kupić ze względu na ograniczenia w przewożeniu płynów w bagażu podręcznym, ale następnym razem, kto wie?:)
Usuńciekawiła mnie tołpa, nie tylko płyn micelarny ale wogóle produtky z tej firmy... Powiem Ci że z mojego doświadczenia wiem że micele zawsze mają za zadanie zmywać makeup nawet wodoodporny a tak napradę zadko któy to robi. Wypróbowałam tego trochę i mój sprawdzony sposób na demakijaż to jednak płyn dwufazowy do oczu a potem dopiero micel. inaczej się trzeba tak jak mówisz namachać i przy okazji złużć pół płynu a więc nie jest to warte moim zdaniem zachodu... Najbardziej jednak lubię bioderme zieloną, zmywam makeup ale tez trochę to trwa więc wolę użyć ten płyn dwufazowy. szczególnie że w irl biodermy nie ma to traktuje ją z szacunkiem :D
OdpowiedzUsuńJa nie miałam żadnej Biodermy, może kiedyś kupię, ale zobaczę:) Co do zmywania makijażu, to ja staram się, żeby produkt do demakijażu był jednak już do wszystkiego, to znaczy zmywał wszystko,żebym nie musiała już się bawić w żadne inne zmywacze. Musi być skuteczny i usuwać cały makijaż, dlatego tak jak Ty piszesz o rozwiązaniu takim, że zmywasz wszystko dwufazówką (zapewne Garnierem, który lubisz:D), a potem micelem, to już dla mnie ten micel to byłby niepotrzebny krok, bo ja szukam tylko jednego preparatu, który odwali całą robotę:D
UsuńA Escentual nie wysyła do Irlandii? Tam mają Biodermę:)
nei wiem czy wysyłają do irl czy nie muszę obadać. dwufazuówką zmywam tylko oko a potem dwufazówke z oka zmywam bioderma czy tam innym micelem i reszte twarzy micelem. jeszcze nie znalalazm takiego micela co by super zmywał makijaż wodoodporny i nie mam ochoty szvczerze powiedziawszy zuzywać miliona wacików i polowe butelki produktu dlatego zmywam makijaż tak jak zmywam ale jeśli znajdziesz proukt na tyle mocny ze i makijaż zmywa z oka i z twarzy a przy tym jest wydajny to daj znac :D to się chętnie przerzucę :)
UsuńSkoro tak Ci jest najwygodniej, to fajnie, ja po prostu nie lubię do demakijażu używać kilku produktów, jak mam dwufazę, to ona ma całą robotę zrobić, jak mam micel, to on ma zrobić tą robotę, zwyczajnie nie chcę się bawić w zmywanie buzi kilkoma preparatami:) Niestety nie znalazłam jeszcze idealnego preparatu do demakijażu, ale jak będę choćby bliska ideału, to na pewno o nim napiszę:)
UsuńMiałam już jakiś płyn micelarny Tołpy, teraz tylko nie pamiętam jaka to była wersja, był całkiem fajny, ale szału nie było. Obecnie używam Garniera i jak dla mnie jest super :)
OdpowiedzUsuńHmmm, jestem w takim razie ciekawa, czy Garnier też lepiej się sprawdzi u mnie:) Leży sobie u mnie w zapasie ten Garnier, ale według kolejki teraz musiałam zacząć używać dwufazówki z Lancome:)
UsuńMnie zachwyca Bioderma i Garnier :) oba REWELACJA! Zmywajá idealnie i szybko!
OdpowiedzUsuńZiaja byla straszna, tez milalam i to byl dramat! LÓréal byl totalnie do kitu bo szczypal mnie w oczy, byly mocno podraznione i zeby maikaz tylko oczu zmyc potrzebowalam po 2 waciki na kazde oko... do tego nie byl wydajny...
Kurcze, widzisz, a ja Biodermy nigdy nie miałam, chociaż czytałam o niej u Ciebie (o Garnierze też u Ciebie czytałam). Zobaczymy, mam Garniera i L'Oreala, które czekają na swoją kolej i myślę, że po ich zużyciu będę już wiedziała, jaki mam stosunek do płynów micelarnych w ogóle i czy warto mi będzie zdecydować się na osławioną Biodermę:) A miałaś dwufazówkę z Chanela? Czytałam u Marti, że jest świetna, jak już zużyję moje zapasy, to ją chciałabym spróbować:)
Usuń